Data: 2011-02-15 11:20:21
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-02-15 12:09, Ghost pisze:
> w sumie jest mi ich tez troche zal.
Jakby to protekcjonalnie nie zabrzmiało, to ja w sumie odczuwałam
wyłącznie żal i trochę zażenowania. W ogóle nie odbieram tego jako wstyd.
> Myslalem sobie, ze troche obciach jak je znajomi zobacza, ale widze,
> ze to sie na pregierzu moze skoncyc. Ale... po mojemu bardziej zalosni
> byli ci kolesie (jeden taksowkarz, drugi nie wiem). To dopiero zenada.
> W odbiorze spolecznym pewnie beda tymi co o godnosc Polaka za granica
> walcza.
Być może, ale szkoda, bo można by wyciągnąć z tego jakąś naukę, a tak to
skończy się na świętym oburzeniu. Jak dla mnie to osoby tych facetów
nawet trochę usprawiedliwiały zachowania tych kobiet. ;) Dwóch nudnych
narzekających na wszystko dookoła gości, rwących babki na hasełka typu
"ej, skąd masz takie fajne spodnie!" Jak oni mogą konkurować ze śniadymi
królewiczami prawiącymi komplementy? ;) I to jest właśnie to - im też
nikt nie uświadomił, że swoim zachowaniem mają na coś wpływ i mogliby
coś zmienić.
Ewa
|