Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border4.nntp.
dca.giganews.com!border2.nntp.dca.giganews.com!nntp.giganews.com!postnews.googl
e.com!r4g2000prm.googlegroups.com!not-for-mail
From: Ja <7...@m...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Date: Tue, 15 Feb 2011 08:40:37 -0800 (PST)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 99
Message-ID: <4...@r...googlegroups.com>
References: <ija6t6$cfc$1@news.mm.pl> <ijao6o$90v$1@news.onet.pl>
<ijbcmu$ho3$1@inews.gazeta.pl> <ijbej3$joj$1@news.onet.pl>
<ijbk20$dj5$1@inews.gazeta.pl> <ijc35b$pm3$1@news.onet.pl>
<ijc5aj$jsk$1@inews.gazeta.pl> <ijdk8g$18q$1@news.onet.pl>
<ijdt4i$789$1@inews.gazeta.pl> <ije1n0$4dr$1@news.onet.pl>
<e...@w...googlegroups.com>
<ije96d$l3g$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: 66.154.107.137
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1297788038 21399 127.0.0.1 (15 Feb 2011 16:40:38 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Feb 2011 16:40:38 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: r4g2000prm.googlegroups.com; posting-host=66.154.107.137;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: HTC_P3470 Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE; PPC)/UC
Browser7.2.2.51,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:586832
Ukryj nagłówki
vonBraun napisał(a):
> Ja wrote:
> >
> > medea napisaďż˝(a):
> >
> >>W dniu 2011-02-15 13:55, vonBraun pisze:
> >>
> >>>Poniewaďż˝ kompletnie nie rozumiem o co ci chodzi, chyba powinnaďż˝
> >>>przeczyta� to co napisa�a� jeszcze raz i g��boko zastanowi� si�
sk�d
> >>>Ci si� to wzi�o i czy nie "st�d"...
> >>
> >>Hm... Kiedy w pierwszym po�cie opisa�e� histori� Twojego przyjaciela,
> >>napisa�e� (mam wra�enie, �e bez w�tpliwo�ci), �e s� obecnie
szcz�liwym
> >>ma��e�stwem. W nast�pnych postach zacz��e� ujmowa� szcz�liwe
ma��e�stwo
> >>w cudzys�owie - odebra�am to jako zmian� stanowiska. I tego nie
> >>rozumiem. Czy fakt, �e to m�czyzna zadzia�a�, co� zmienia? Nawet
je�li
> >>za�o�ymy, �e kobieta nie d��y�a w spos�b �wiadomy do korzystnych
zmian,
> >>tylko jej zachowanie zosta�o zmodyfikowane niejako poza jej
> >>�wiadomo�ci�. O to chodzi?
> >>
> >>
> >>>A odpowied� na to co jest w wersji "tekstowej" brzmi: wynik zale�a�by
> >>>od tego na ile psycholo�ka pokona�a swoje ograniczenia w motywacji do
> >>>przerabiania ch�opak�w na chipsy i czy b�d� dostatecznie sprytny je�li
> >>>nie.
> >>>
> >>
> >>Ha ha ha (tubalnym g�osem). Napisa�am "pomoc r�wnorz�dn�", bo
za�o�y�am,
> >>�e Twoja pomoc nie by�a nastawiona na robienie z kogo� chips�w.
> >>Wstawi�am "psycholo�k�", �eby relacja by�a podobna.
> >>Nie wiem, czy czasem nie jesteďż˝ bardziej uprzedzony do kobiet, niďż˝ ja do
> >>m�czyzn. ;)
> >>
> >>Pozdrawiam
> >>Ewa
> >
> > Nie jest, robi�a to celowo, by sobie co� wsk�ra� w�asnego.
Niedojrza�e
> > kobiety.
> Mnie w tej sytuacji zastanawia jak si� traktuje w �yciu PRAWD�.
>
> Czy prawda jest warta tyle ile os�b j� podziela, ile os�b uda si�
> skaptowa� do tego �eby zadzioba�, zakraka�, zakwaka� jedne prawdy
> kosztem drugich?
>
> Czy aby na pewno rozmawiamy tu o "niewinnych zabawach" czy o sprawach
> podstawowych?
>
> Prawdy trzeba szuka� wbrew sobie, w b�lu i l�ku je�li to potrzebne.
> Je�li to potrzebne z lup� lub mikroskopem.
>
> Jak zobaczy� co� co da si� tak �atwo zadzioba� i zakwaka�?
>
> Oto jedna z uczestniczek zrozumia�a juz jak�� prawd� i b�dzie
> poszukiwa�a m�czyzn z minimum 8 kieszeniami.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
Za dużo się Chironów naczytałeś.
Nie ma czegoś takiego że ktoś jest w posiadaniu prawdy, bo prawda to
Bóg, więc nie jest możliwe abyś miał prawo własności do posługiwania
się Bogiem. Prawdy nikt nie posiada, jest jedynie droga do prawdy,
czyli im więcej odkrywamy, nie zasypiamy w jakiś ustaleniach im więcej
chcemy zrozumieć , tym samym zdemaskować fałsze w których ludzie
tkwią ,tym bardziej wchodzimy na drogę do prawdy. Ktoś kto uważa że
posiada prawdę[ uważa że posiada Boga], czyli wszystko co sobie
powieszchownie ustali i potępia pod to ustalenie, zwalcza by to
ustalenie pozostało---idzie w drugą stronę. Czyli pierwsze to
dojrzałość drugie to niedojrzałość, która zamiast szukać porozumienia,
zasłania się ustaleniami ale tylko pod swoją korzyść je interpretując.
|