Data: 2011-02-15 17:41:53
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijedlj$6kq$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost wrote:
>
>>
>> Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:ijeb4l$rct$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>> Dlaczego wybiera się grę a nie "poszukiwanie prawdy"?
>>>
>>> Dlatego, że na dnie gracza jest lęk przed ujawnieniem drugiej osobie
>>> własnej egzystencji. U podłoża leży "nieśmiertelne" przekonanie, ża jaki
>>> jestem /"as is"/ jestem nie wart miłości.
>>
>>
>> Skad o tym wiadomo? Bo ja mam wrazenie, ze czesto jest to zwykla potrzeba
>> dominacji, zwyciezania. Ci sami ludzie rowniez ze wspolpracownikami
>> nieraz wypracowuja relacje silowe.
> Bo tak :-)
>
> A poważnie skąd bierze się zniewalająca potrzeba DOMINOWANIA,
> wypracowywania relacji siłowych? Kto tego potrzebuje?
>
> "U podłoża leży "nieśmiertelne" przekonanie, ża
> jaki jestem /"as is"/ jestem nie wart miłości."
Mi sie jednak zdaje, ze to naturalna potrzeba zajecia lepszej pozycji w
stadzie - dzieki temu, ze dla wielu jest ona atrakcyjna, nastepuje walka o
nia i sa szanse, ze wybor z wiekszej liczby kandydatow wyloni
sprawniejszych. Wot, ewolucja.
|