Data: 2011-02-15 17:55:28
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Ghost" <g...@e...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijee7g$9e5$1@inews.gazeta.pl...
> Ghost wrote:
>
>>> A poważnie skąd bierze się zniewalająca potrzeba DOMINOWANIA,
>>> wypracowywania relacji siłowych? Kto tego potrzebuje?
>>>
>>> "U podłoża leży "nieśmiertelne" przekonanie, ża
>>> jaki jestem /"as is"/ jestem nie wart miłości."
>>
>>
>> Mi sie jednak zdaje, ze to naturalna potrzeba zajecia lepszej pozycji w
>> stadzie - dzieki temu, ze dla wielu jest ona atrakcyjna, nastepuje walka
>> o nia i sa szanse, ze wybor z wiekszej liczby kandydatow wyloni
>> sprawniejszych. Wot, ewolucja.
>
> Mam rosnące (z wiekiem i tzw. "doświadczeniem") przekonanie, ze "moduł"
> samooceny, jest człowiekowi wmontowana na zasadzie "hard wired", bo skąd
> chocby najpoważniejsza "choroba samooceny" = depresja tzw."endogenna",
> nawiasem NAJSILNIEJ dziedziczona spośród wszystkich chorób psychicznych?
To ale to inne gacie sa. Ja wlasnie podwazam rownolegle ta szeroko spotykana
teze, jakoby wina za meczenie slabszych byla niska samoocena. Mam wrazenie,
ze to jest raczej od doopy strony, tzn. hard wired jest potrzeba
konkurowania, ale niska samoocena powoduje, ze delikwent boi sie stanac w
szranki z realnymi przeciwnikami, to walczy (i oczywiscie) z ewidentnie
slabszymi - niby to samo, ale jednak nie.
|