Data: 2011-02-15 17:58:32
Temat: Re: Ojcom marnotrawnym na Walentynki
Od: "Vilar" <v...@u...to.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijeb4l$rct$1@inews.gazeta.pl...
>
> Nie. Ja piszę o metodach poszukiwania prawdy, a nie o tym, że złapałem
> Pana Boga za nogi. Ale jest jedna prawda, której zaprzeczyć będzie Ci
> bardzo trudno :-). Związek między dwojgiem ludzi może być damsko męską grą
> ale może być też stałym, wzajemnym poszukiwaniem prawdy o drugim
> człowieku. W tej prawdzie jest miejsce dla mężczyzny "as is" i dla kobiety
> "as is".
>
> Dlaczego wybiera się grę a nie "poszukiwanie prawdy"?
>
> Dlatego, że na dnie gracza jest lęk przed ujawnieniem drugiej osobie
> własnej egzystencji. U podłoża leży "nieśmiertelne" przekonanie, ża jaki
> jestem /"as is"/ jestem nie wart miłości.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
I to jest właśnie ta wielka i prosta prawda o nas samych Panie vB.
Jakże biblijna.....
Dzięki wielkie.
MK
|