Data: 2002-11-01 15:19:13
Temat: Re: Okiełznać emocje
Od: Jakub Andrzejak <e...@c...nu>
Pokaż wszystkie nagłówki
*szaaa* wrote:
> Użytkownik "Jakub Andrzejak" <e...@c...nu> napisał w wiadomości
> news:3DC26E95.3040505@cord.nu...
>
>>
>>
>>Na tym polega urok życia ;>
>
> na pozorach, na sztuczności ???
> na nie okazywaniu uczuć ???
> patrzę na twarze mijanych ludzi, szczególnie tych młodych.... okiełznanych.
> Duszą się w sobie ale w grymasie twarzy ukrywają to, co czują. To dobrze ???
Na tym, że raz jest się na wozie, raz pod wozem. Nie ma, nie było i nie
będzie idealnego świata. Czy cieszyłabyś się z sukcesu gdyby jego
osiągnięcie było bardzo proste?
>>Wątpie, czy to kiedyś nastąpi, ale to tylko lepiej dla Ciebie :D
>
> Mam nadzieję, że nigdy.
Ja również, do życia potrzebujesz i smutku, i radości. Nie zawsze muszą
się równoważyć.
>>Zastanów się, dlaczego.
>
> To teraz niemodne, banalne ???
> Nie mam pojęcia......
Nie, potrzebne do życia. Chciałabyś pewnie opanować negatywne emocje,
tj. np. nie płakać na pogrzebie, ale czy chciałabyś nie cieszyć się z
np. narodzin własnego dziecka bo miałabyś "okiełznane i opanowane
emocje"? [których byś nie okazywała]. To naturalne u człowieka reakcja
na rzeczy/wydarzenia z którymi jest związany uczuciowo. Jeśli któs Ci
mówi, że bardzo cierpi bo rzuciła go dziewaczyna, to znaczy że Ją
kochał. Okiełznając emocje złe (na dobre nikt nie narzeka:)) okiełznasz
również dobre, dlatego jest to niemożliwe [okiełznać emocje]. No,
przynajmniej takie jest moje zdanie.
--
Jakub 'everlast' Andrzejak
|