Dnia 03-05-07 użytkownik zielsko napisał :


Do najwybitniejszych badaczy tych zjawisk zalicza się naszego rodaka Bronisława
Malinowskiego. Jego zdaniem korzenie praktyk i myślenia magicznego sięgają do
doświadczenia bezsilności człowieka w obliczu trudnych wydarzeń i sytuacji, których
potęga przekracza jego zdolności zaradcze. Gdy zawodzą go wiedza, doświadczenie
nabyte w przeszłości oraz praktyczne umiejętności, pojawia się poczucie bezradności
i niemocy. Zaczyna przeżywać niepokój i obawy oraz pragnienie zmiany swego położenia
na lepsze. Uczucia te domagają się jakiegoś działania ale racjonalny ogląd własnej
sytuacji pokazuje, że jest ona zbyt trudna, a więc staje się mało użyteczny
praktycznie, ponieważ nie dostarcza nadziei.
Człowiek podejmuje więc działania zastępcze, które podsuwa mu wyobraźnia pobudzona
przez lęk, pragnienia i nadzieję. Obejmują one symboliczne, metaforyczne lub
przybliżone odtworzenie upragnionego celu i czynności, które pomogą ten cel
osiągnąć.
____________________________________________________
___________________

Sie nad tym zastanowilem czy daloby sie to polapac z SOc i sprobowac przebadac....

Mysle ze u ludzi z wysokim SOC wzywanie myslenia magicznego byloby minimalne w takim
rozumieniu tego problemu.
Tylko sie zastanawiam czy to scieranie sie koherentnego widzenia swiata z jego
chaotyczna natura nie jest samo podobne do myslenia zyczeniowego.

Chociaz z gdrugiej strony Antonovski pisze o zrozumialosci ze "Czlowiek, ktory
przejawia duza zdolnosc do rozumienia, spodziewa sie, ze bodzce, z jakimi sie
zetknie w przyszlosci, beda bodzcami przewidywalnymi lub w najgorszym wypadku
oczekuje, ze kiedy jakis bodziec go zaskoczy, bedzie go mogl do czegos
przuporzadkowac i wyjasnic."
Toche mi si to z elastycznymi schematami poznawczymi kojarzy....
No wlasnie czy osoby samorealizujace sie jakimi sa niewatpliwie osoby z wysokim soc
uzywaja czesciej myslenia magiczno-zyczeniowego?

zielsko



--
www.fotozielsko.prv.pl

Non Nobis Solum Sed Toti Mundo Nati