From: "Andrzej M." <c...@2...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
References: <a1kvpm$468$1@news.onet.pl>
Subject: Re: Optymalni, veganie i inni
Date: Fri, 11 Jan 2002 08:47:44 +0100
Lines: 100
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
NNTP-Posting-Host: dial1999.wroclaw.dialog.net.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: dial1999.wroclaw.dialog.net.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: news.vogel.pl 1010734871 dial1999.wroclaw.dialog.net.pl (11 Jan 2002
08:41:11 +0100)
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!news.rmf.pl!agh.edu.
pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.vogel.pl!nnrp
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:838
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Jacek B." <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a1kvpm$468$1@news.onet.pl...
> Witam
>
> Obserwuję niesłychany (sądząc po ilości postów) rozwój listy od samego
> początku. Bardzo się cieszyłem, ponieważ liczyłem, że będę mógł się tu
> podzielić swoimi doświadczeniami i znaleźć jakieś ciekawe wskazówki.
Bardzo
> tu niestety tego niewiele, Większość postów to jawna lub skryta walka
między
> optymalnymi i veganami. To smutne, kiedy obserwuje się ludzi, którzy w
> nachalny sposób prowadzą akwizycję swojej ideologii. Ideologii, bo
przecież
> w mniejszym stopniu diety. Można odnieść wrażenie, że pozostaje wybór
> między, moim zdaniem niezdrową tzw dieta optymalną (swoją drogą nobel za
> supermarketingową nazwę), a nienaturalną dietą vegańską. Nieliczne inne
> głosy, to najczęściej ataki na jedną z tych diet. Częściej na optymalną.
> Dieta optymalna nie ma racjonalnych podstaw, pseudonaukowe wywody jej
> twórców i wyznawców zapewne, ale to będzie można ocenić dopiero za jakiś
> czas, przyniosą wiele szkody wielu, bardzo wielu ludziom, którzy wam,
> szanowni optymalni, zaufali. Zdaję sobie sprawę, że nie przekonam nikogo z
> tych, którzy uwierzyli doktorowi (hmm..) Kwaśniewskiemu. Nie przekonam
> również żadnego veganina, że może warto jednak rozszerzyć i urozmaicić
swój
> jadłospis. Sam zresztą przez kilka lat byłem na diecie wegetariańskiej i
> myślę, że wiem jaką rolę odgrywa tu pewna ideologia, którą nota bene
> szanuję.
> Drodzy Państwo, zostańmy przy swoich dietach, stosujmy je, dzielmy się
> doświadczeniami, wyciągajmy wnioski, WSPIERAJMY SIĘ wzajemnie, ale nie
> przekonujmy się do swoich "religii" (wyjątkowo ohydne: "Ludzie i ludzie")
i
> bądźmy bardziej dla siebie tolerancyjni. Ktoś kto całe życie je i lubi
> mięso, zapewne pod wpływem takiej dyskusji jeść go nie przestanie. Ktoś,
dla
> kogo mięso to trup żywej istoty, też go jeść nie zacznie. Chyba najwięcej
> ludzi zagląda tu, ponieważ chce schudnąć. Chce poznać różne możliwości,
> opinie, czyjeś doświadczenia. Oni, podobnie jak ja, nie biorą udziału w
tych
> jałowych, ideologicznych dyskusjach. Mam propozycję: skupmy się bardziej
na
> meritum, a nie na irytującym mieleniu wody. Czekam na odzew.
>
> Jacek B
Jacku!
W zupelnosci sie z Toba zgadzam! Zauwaz jednakze ze krytykowanie jest
ewidenta wada naszego narodu i nic na to nie poradzimy.
Dlatego przejde do sedna. Nie naleze to otylych, to w 100% moge stwierdzic.
Poszukiwanie wiec diety (sposoby jedzienia, ktory bylby dla mnie odpowiedni)
rozpoczalem raczej z zamilowania/zainteresowania niz z potrzeby. I z moich
doswiadczej wyplywaja nastepujace wnioski:
1. Vegetarianizm kompletnie mi nie podpasowal, strasznie duzo jadlem,
strasznie "rozwalalo" mi to zoladek, i naprawde nie bylo najlepiej - tzn
wtedy o tym nie wiedzialem. (okolo 5 miesiecy)
2. Typowo japonskie zarcie, w oparciu o ksiazke, nie pamietam niestety
nazwiska tej Pani, ksiazka siedmiu przemian czy cos takiego, juz jej nie
posiadam. Bylo ok, ale naprawde za duzo "babrania" gotowania naprawde
dziwnych potraw, moja polka bardziej przypominala polke z pasza dla ptakow,
niz dla czlowieka. (3m)
3. Optymalni - naprawde niezly sposob, jesli ktos jest miesozerca i jest w
stanie przelamac w sobie ogolnp panujace, zareklamowane przekonanie ze
tluszcz jest szkodliwy, naprawde polecam. Strasznie duzo ludzi rezygnuje z
tego, gdyz presja spoleczenstwa jest za duza. Moim zdaniem - ich strata.
Ciekawi mnie zawsze dlaczego wegetarianizm jest lepiej przyjmowany w
spoleczenstwie niz optymalni. Mozna wysnuc mnostwo wnioskow na ten temat,
ale o tym moze kiedy indziej.
Obecnie naleze do "optymalnych" - nie przytylem, badalem sie ostatnio -
wyniki sa ok, zwiekszony cholesterol, ale za to trojglicerydy (chyba tak sie
nazywaja) strasznie niskie - a to one wlasnie przeciez powoduja schorzenia
(a nie przereklamowany cholesterol, od ktorego maja chronic chemicznie
utwardzane margaryny - no commets), minusem, albo raczej plusem - duze
zapotrzebowanie na spalanie energii, przynajmniej zaczalem chodzic na
silownie - chociaz mozna sobie z tym poradzic dozujac odpowiednie produkty.
Ogolnie jest swietnie. Aha tak na marginesie, na tej diecie mam "slaba
glowe" do alkoholu - ekonomiczniej :) Samopoczucie swietne - dopiero na tej
diecie stwierdzilem ze vega mi nie odpowiadala. Obecnie - 9 miesiecy.
I nie chorowalem od czerwca - zadnej grypy itp - co w moim przypadku jest
niezlym sukcesem.
Wiecej informacji, wskazowek moge udzielic, w oparciu oczywiscie o wlasne
doswiadczenia. Pytajcie wiec.
I jeszcze jedno - "zarazilem" juz kilka osob ta dieta, i jak na razie jedna
porazka, ktora byl moj ojciec - powod, nie da sie przekonac do nie
spozywania owocow w duzych ilosciach (maja spory ogrodek). Mama schudla
sporo kilogramow - i nawet zaczela sie ubierac w kabaretki, hahaha po prostu
Moulin Rouge :)))
i na koniec mam 23 lata.
Pozdrawiam i czekam na kolejne posty....
Andrzej
|