Data: 2016-12-15 10:10:31
Temat: Re: Orientacje a parafilie
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu środa, 14 grudnia 2016 23:51:38 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> Orientacje seksualne tym różną się od zboczeń - parafilii że są
> wrodzone. Orientacje są hetero, homo, bi i aseksualiści.
> Nie da się tego wyleczyć, ma się to od urodzenia.
> Parafilia natomiast jest to zboczenie nabyte, gdy komuś przestaje już
> wystarczać zwykły seks. Raczej też nie da się tego wyleczyć, jedynie
> można sprawić że nie będzie się karmiło swojej parafilii.
Raczej homo-, hetero- i a-. Bi- jest to wypadkowa, kiedy nie ma wyraźnej przewagi
którejś z tych trzech.
Ja np. uważam się w skali rozpiętej pomiędzy homo a hetero za co najmniej 95%
hetero czyli na ładnego "kota" to sobie mogę tylko popatrzeć z przyjemnością
na zdjęcie, ale do czegoś więcej (od macanek w górę) kręci mnie tylko
dziewuszka i do tego młoda. Co do parafilii określiłbym się jako efebofil
w granicach wieku rębnego dozwolonego prawem, fetyszysta stóp, seksu "na
żywca" i "na śpiocha", wirtualny podglądacz. Nie uważam, żeby one były aż tak
szkodliwe, żeby wymagały leczenia pod warunkiem, że znajdzie się partnerkę
o odpowiadających temu wymaganiach (np. lubiącą, żeby budzić ją rano seksem),
natomiast jestem zdania, że niektóre inne parafilie rzeczywiście tego wymagają
- tam gdzie wchodzi w grę czyjaś krzywda, a zwłaszcza na dobrach podlegających
z tego powodu ochronie prawnej. Zwłaszcza skłonność do gwałtu, seksu z dziećmi,
zwierzętami, rodzeństwem to są chorobliwe skłonności i nie można ich porównywać
do jakichś urozmaiceń seksu w postaci fetyszyzmów, przebieranek etc.
No i na to jest nałożone jeszcze jakieś góra 20% libido, gdzie 0% to kompletna
aseksualność a 100% libido w normie i ponad. Czyli jest wysoce wątpliwe, żebym nawet
w zakładzie poprawczym dla dorosłych korzystał z usług "cwela", bo tam
gdzie nie ma urozmaiconych wzrokowo pobudek, to mi zwisa a nie stoi.
|