Data: 2007-01-05 00:16:45
Temat: Re: Orzech włoski
Od: "Sławomir Strużykowski" <s...@b...czestochowa.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wsadziłem dwie siewki w tamtym roku, ale boję się rozczarować owocami za
7-10 lat.
Mój znajomy kupił jakies 8 lat temu 3 siewki (od jednego szkółkarza)a po
tylu latach czekania okazało sie, że dwa z nich poszły pod topór ze względu
na jakość orzechów. Nie chcę tyle czekać, a później się roczarować, a jest
kilka wartościowych odmian rozprowadzanych w Polsce (niestety znalazłem
tylko ofertę na zakup w ilościach hurtowych). Nie jest też pewne, że jak
wsadzę orzech jaki chciałbym otrzymać, to wyrośnie z niego drzewo, które
będzie plonowało właśnie takimi orzechami. Nie mam też tyle miejsca, by
zakupić jakieś 10 szt. drzewek i wybrać później 2-3 o dobrych owocach.
Sam bym zaszczepił moje siewki, ale to dość skomplikowany proces temp. około
20 lub więcej stopni w czasie zrastania się zaraza z podkładką. Zabieg ten
przeprowadza sie raczej w szkalrni i dlatego tak mało jest szczepionych
orzechów włoskich.
Pozdrawiam
Sławek
----- Original Message -----
From: <a...@n...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Sent: Tuesday, January 02, 2007 9:51 PM
Subject: Re: Orzech włoski
>A musisz mieć szczepione? Podobno orzech jest drzewem które równie dobrze
>rośnie i owocuje sadzone z nasionka.
> Na moim tarasie gawrony z upodobaniem rozłupują sobie orzechy , rzucając
> je z góry na płytki. Oczywiście pewna liość orzechów nie trafia w taras a
> trafia na grządki, rabatki w trawę i gdzie tylko może. Co roku odnajduję i
> wyrzucam kilka skiełkowanych , ukorzenionych lub nawet już rosnących
> sadzonek.
> --
>
|