Data: 2008-03-30 18:19:13
Temat: Re: Orzechy orzecha
Od: "Dirko" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:fsogjq$kjg$1@atlantis.news.neostrada.pl johnny
<j...@p...pl> napisał(a):
> W zeszłym roku obrodził mocno orzech włoski.
>
Hejka. W moich okolicach zeszłej wiosny kwiaty orzechów włoskich a nawet
młode listki poprzemarzały i niestety w związku z tym orzechów było jak na
lekarstwo. :-(
>
> Nazbierałem paredziesiąt
> kilogramów.Umieśsciłem je we workach raszlowych i pozostawiłem pod
> wiatą. No i teraz tak sobie szkubię i widzę, że ze 30% za
> przeproszeniem... jader jest czarnych, bądź mocno zwiędłych. I ja
> siem zapytowywuję poczamu to tak?
>
Hejka. A ja myślę, że po prostu zbutwiały. Nie były dostatecznie
wysuszone przed wsypaniem do worków. Orzechy po zbiorach dość szybko
dosychają na ciepłych, przewiewnych strychach gdy rozłoży się je cienką
warstwą.
Pozdrawiam wilgotno Ja...cki
PS Świeże (mokre) orzechy dosuszamy w piekarniku (40°C + termoobieg) a
przechowujemy w wiklinowym koszu w pokoju. Za każdym razem część wyłuskanych
orzechów muszę oddać Gwidonkowi, który je uwielbia. :-)
|