Data: 2002-04-16 20:34:10
Temat: Re: Ostatnie przemyslenia (dlugie i bez sensu)
Od: Saanale <S...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 8 Apr 2002 10:55:30 +0200, r...@l...mofnet.gov.pl (Robert)
wrote:
>> Za 3 dni moj byly narzeczony mnie odwiedzi, zeby ze mna
>> jeszcze porozmawiac....Tego sie boje....Znam go i wiem, ze bedzie
>> stosowal przerozne sztuczki, zebym jednak z nim zostala...
>
>A myslalas, ze czlowiek, który Cie kocha (jak wnioskuje)
>"podda sie" "bez walki" ?
>Skoro chce z Toba byc - bedzie próbowal zmienic Twoja
>decyzje. To normalne.
Wiem. Zbyt wiele przywiazania...Milosc przeradza sie w przywiazanie,
ktore bardziej niz ona sama w sobie przeszkadza w pogodzeniu sie
czlowieka ze strata...Ja tez go kocham. Tez jestem do niego
przywiazana i tez jest mi bardzo trudno, ale juz jestem pewna, ze
malzenstwo unieszczesliwiloby nas oboje. Jestesmy jak ogien i woda.
>> Pewnie nie zdaze przeczytac Waszych odpowiedzi przed moim spotkaniem z
>> nim, a szkoda....NIe wiem jak mam mu wszystko wyjasnic na spokojnie....
>
>To bedzie trudna rozmowa ...
Tak, to byla trudna rozmowa...
Dzekuje za cieple slowa.
Saanale
|