Data: 2003-06-12 21:20:55
Temat: Re: [Ot] Z. Boczek i Przyjaciele :) było: on kocha inna, ale mnie tez
Od: "Nixe" <n...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Z. Boczek tak oto pisze:
:: Przecież ja nie napisałem o tej grupie jeszcze nic złego
Nic złego? Sugestie, że obgaduje się tam ludzi i padają stwierdzenia typu
"bezpłodna suka" to jest nic złego?
:: Sam też dokazuję w pierony, jak to raczyłaś zauważyć - ale nie
:: obserwuję u siebie takiego wybuchu emocji, że mi tak przyganiłaś, jak
:: u Ciebie :)
Wybuch emocji był spowodowany Twoimi oszczerstwami, a nie stwierdzeniem, że
dokazuję w pierony.
:: Co do odszczekania - nie odszczekam, bo jest to faktem, aczkolwiek
:: niemożliwym do udowodnienia :)
Więc jeśli nie potrafisz czy nie chcesz tego udowodnić to przestań kłamać. Bo
to, co piszesz, jest zwykłym kłamstwem, które tylko Tobie wydaje się faktem.
Równie dobrze ja mogę napisać publicznie, że na priva obgadujesz i obrażasz
ludzi z tej grupy, którym tutaj, publicznie, włazisz w dupę bez mydła. I nie
udowodnię Ci tego faktu, bo jest niemożliwy do udowodnienia. Ale jest faktem.
:: Czy ja gdzieś określiłem, że to Ty napisałaś? Nie chodzi o Ciebie, ale
:: o ową grupę :)
Ale ja jestem w tej grupie, więc to kłamstwo pośrednio dotyczy także mnie.
:: Spokojnie :) Wdech-wydech. Wdech-wydech. No... Tętno spadło, lecimy
:: czytać dalej :)
Daruj sobie ten bełkot, bo tylko kilobajty nabijasz.
::::: zresztą stanowię tylko wycinek większej grupy osób
::::: obgadywanych...
::: J.w. - poproszę o dowody (konkrety, a nie przypuszczenia) lub
::: odszczekanie.
:: Zaprzeczasz czy prosisz o konkrety? :)
Niezbyt jasno się wyraziłam? Udowodnij, że powyższe jest prawdą, czyli, że na
liście obgaduje się ludzi.
:: Oczywistym jest, że dowodów Ci nie dostarczę - musiałbym bowiem sypnąć
:: kogoś, kto mi to powiedział.
:: A nie mam ochoty.
No więc wypchaj się swoimi teoriami Panie Odważny Inaczej.
Zachowujesz się dokładnie jak swego czasu Molnarka czy Xena na psd. Też im
coś ktoś powiedział, tylko nie chciały powiedzieć kto. I tak naprawdę nie
wiedziały nawet, co konkretnie miałoby się dziać na tej tajemniczej liście.
Pełno insynuacji, jakichś wydumanych teorii, teksty dokładnie takie, jak Ty
teraz puszczasz "że wiedzą, ale nie powiedzą". Koniec końców skończyło się
tylko na oszczerstwach. Co ciekawe - określenie "bezpłodna suka" też wtedy
padło. Widocznie macie tego samego informatora. ROTFL :-)
Tylko "cjut" niedoinformowanego :->
:: Tak naprawdę chodziło mi o to, żeby ludzie przeczytali, czy na
:: 'prywatnej liście mailingowej' wszystko jest tak, jak Ty tego
:: chciałabyś na 'publicznej grupie dyskusyjnej' :)
A co ludzi stąd obchodzi czyjaś prywatna lista mailingowa i co się na niej
robi? Czy ja Ci zaglądam w gacie? I opisuję potem publicznie, że teksty z
sygnaturek i postów Z.Boczka to przerost formy nad treścią? Czy donoszę na
grupę (ale dowodów, przepraszam bardzo, nie mogę przedstawić, bo jestem
lojalna wobec mojego informatora), że tak pięknie bronisz tu pokrzywdzonych,
zdradzonych żon, przy czym sam robisz w bambuko swoją dziewczynę?
:: I chciałbym się też dowiedzieć, czy tam też tak wychowujesz takie
:: elementy, jak mnie tutaj?? :)
Dowiedzieć się? Poprzez wymyślanie brudnych i kłamliwych teorii na temat
prywatności jakiejś kompletnie nieznanej Ci grupki ludzi?
::::: Tak dla rozrywki sobie sugeruję, że tak jest
::: Powyższym zdaniem wydałeś sobie piękne świadectwo. Nawet mi się
::: nie chce komentować.
:: Sądzisz, że po co ludzie czytają Usenet? robią to w nerwach, dla
:: ideologii, dla dostąpienia zbawienia? :)
:: Ludzie z problemem szukają rozwiązania. Inni są tu dla rozrywki.
Więc baw się. Ale nie kosztem innych. Fajnie Ci będzie, gdy podam tu adres
Twojej stronki? I będę dopisywać niewybredne komentarze na Twój temat
określane przeze mnie jako niezbite fakty, których dowodów nie wolno mi podać
ze względu na lojalność wobec informatorów :->> A może dla rozrywki
spreparuję sobie kilka Twoich zdjęć i także wyślę je w świat, jako fakty. Bo
będę chciała w ten sposób pokazać, że ten wspaniały Z.Boczek, obrońca
moralności, w rzeczywistości taaaaaakie rzeczy wyczynia.
Oczywiście to wszystko zrobię dla rozrywki, z nudów.
Chłopcze - zastanów się, co czynisz. Zarzucasz nam coś? Proszę bardzo - ale
po
dżentelmeńsku - kawa na ławę, dowody, świadkowie. A nie szczeniackie popisy
"a ja wiem, ale nie powiem".
:: Opinie wydaję tutaj prawdziwe, bo nie zwykłem kłamać,
Nie wydajesz prawdziwych opinii. Kłamiesz, a jeśli nie kłamiesz, to w
kretyński sposób podpuszczasz.
Jeśli jest inaczej, to po prostu udowodnij, bo takie fakty z bożej łaski
każdy może podać.
::: A może w tym miejscu wyjaśnisz nieuświadomionym, że grandę w
::: grupie rozpętałeś TY SAM na SWOJE WŁASNE ŻYCZENIE. Po czym
::: urażony, że tylko dwie osoby stanęły w Twojej obronie, zaś cała
::: potężna reszta obśmiała jak norki, oddaliłeś się w bliżej nieznanym
::: kierunku, by w rocznicę tamtego wydarzenia znów zacząć mącić.
:: Czy, gdybym Ci przysiągł, że nie czytałem, uwierzyłabyś mi? Pewnie
:: nie.
Nie, bo mam dowody na to, że czytałeś. Ale podać ich nie mogę :->>
:: Nigdy nie uwierzyłabyś, jakie tu porachunki były załatwiane, kto i za
:: co mnie kopał - przy okazji tego wątku ;))))))))
W co bym nie uwierzyła? Przecież byłam tu rok temu i sama brałam udział w tym
wątku.
:: Włos się jeży (ze śmiechu albo z braku hamulców u niektórych) - ja sam
:: dostałem wklejone posty, właśnie z tego powodu. Bo grupy nie czytałem :)
Och prawda - nie czytałeś przez serwer, tylko dzięki łasce przyjaciół, którzy
podesłali Ci posty. Szkoda słów. Dlaczego ich wobec tego po prostu nie
wywaliłeś i nie odciąłeś się od tego bagna?
:: W każdym razie słowa wyjaśnienia, wklejone na grupę przez Mrówkę,
:: napisałem pod wpływem ludzi, którzy chcieli, żebym zareagował na to,
:: co się tu działo, żebym nie dawał się ośmieszać za plecami.
Ośmieszyłeś się na własne życzenie i to że za plecami też było na Twoje
własne życzenie.
Ciekawe, że wtedy to wszystko nie powiewało Ci z przodu :->>
:: Obeszło mnie naprawdę wielkim wałem, kto co mówił - odszedłem
:: WCZEŚNIEJ, PRZED tymi wypowiedziami.
:: Ale nie chcesz, nie wierz :)
I mam uwierzyć, że nie wróciłbyś od razu, gdyby dyskusja potoczyła się innym
torem, a wszyscy za Tobą ujęli? Nie rozbawiaj mnie.
:: Ja tylko mówię o standardowej zmianie nicka - czy to takie trudne do
:: zrozumienia?[...]
:: Cała ta wypowiedź miała na celu wykazanie: "Zmiana nicka - i co w tym
:: wielkiego?" :).
Różnica między nami jest taka, że zarówno ja, jak i Basia pisałyśmy, że
zmieniamy nick. Ty tego nie zrobiłeś. Skoro to była tylko standardowa zmiana
nicka, to po co to tajniaczenie się?
:: A znający mnie spoza Usenetu wiedzą, że nie jestem innym niż tutaj, na
:: grupie
ROTFL :-) Powiedz - sam to sobie wmawiasz, prawda?
--
PozdrawiaM.
|