Data: 2007-10-21 15:17:50
Temat: Re: Owoce cytrynca
Od: Kresowiec <i...@t...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
mirzan schrieb:
>
> Nigdy nie udało mi się ukorzenić cytryńca.Pędy podziemne są od razu
> z korzonkami.Czerwonego kupiłem na Allegro,wobec tego musi naipierw
> zakwitnąć i pokazać jaką ma płeć.
> Wiem gdzie rośnie taki w botaniku w Monachium,mogę Ci narysować z pamięci
> plan dojścia.
> Pozdrawiam.Mirzan
>
Jeszcze jedna spozniona odpowiedz.
Monachium to calkiem inny kraj. Za daleko dla mnie. Taniej bedzie pewnie
gdzies zamowic. Ale skoro lubisz afrodyzjaki, to mam cos nowego:
Gynostemma pentafhylum. Ma to byc super na wszystko: pomaga na choroby
wywolane stresem, poprawia prace serca, obniza zbyt wysokie cisnienie,
obniza choresterol, przeciwdziala zawalom i udarom, wzmacnia ogolna
odpornosc organizmu, poprawia tworzenie sie bialych cialek krwi, obniza
poziom cukru przeciwdzialajac cukrzycy, przeciwdziala zachorowaniom na
raka, wzmacnia uklad nerwowy i poprawia zdolnosci kondycyjne oraz wzmaga
przemiane materii. Aha, to tez roslina pnaca. Chyba sobie zamowie, bo
lata leca a seks frejde dalej sprawia, mimo, ze jeszcze premier
starokawalerstwo propaguje, ze niby "Bogu mile". Naruszylem cisze
wyborcza? Zamkna mnie?
Irek
|