Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.poznan.pl!news.nask.
pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!
niusy.onet.pl
From: "vonBraun" <i...@s...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: PILNE!!!
Date: 16 Feb 2004 18:49:58 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 49
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <c0oipg$npc$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1076953798 10733 213.180.130.18 (16 Feb 2004 17:49:58
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Feb 2004 17:49:58 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.111.186.50, 192.168.243.37
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256256
Ukryj nagłówki
> Wiesz, sprawa sie przedstawia się dość skomplikowanie. Kiedy podjęłam pracę z
> chłopcem, sama miałam kłopoty ze zdrowiem. Przyjął to zrozumieniem, bo w
> gruncie rzeczy to jest dobre dziecko. Nawet mi pomogł zangażowanie w tak
> trudne zajęcie. Jednak później zaczął się do mnie jakoś dziwnie odnosić. Tak
> pewnie zachowują się wszyscy chłopcy w jego wieku w stosunku do kobiet
> niewiele od nich starszych: koleżanek, sąsiadek... Robił się nieco
> natarczywy. Nie mogłam na to pozwolić. Narzuciłam dystans. Stopniowo
> zrozumiał, że jego zakusy są niedopuszczalne. Nie chciałam go urazić. To
> przecież jeszcze dziecko nieświadome siebie. Owszem, pogładzić po głowie,
> poklepać po ręce, jak Jaś z Małgosią, słowem po koleżensku.
> Pozdrawiam
> Aneta
Jeśli 5 lat temu doszło do uszkodzenia
np. płatów czołowych, jego rozwój emocjonalny, a zwłaszcza społeczny
i zdolności do kontroli impulsów seksualnych
(wtedy drugoplanowych)
mogły ulec osłabieniu.
Jednocześnie dojrzewanie fizyczne mogło
przebiegać prawidłowo, formując potrzeby seksualne, które w obecnym
okresie są szczególnie nasilone.
Nie ma się co emocjonować, on po prostu nie ma czym
kontrolować impulsów seksualnych i tyle.
Nie jego wina.
Uczenie go dystansu? Jeśli się udało to bardzo dobrze.
Wiele osób poracujących z pacjentami
musi umieć sobie radzić ze znacznie
bardziej złożonymi przejawami uczucia.
Psychoterapeuci traktują to jako jeden z
przejawów przeniesienia
i wykorzystują dynamikę tego zjawiska w pracy -
Ba nawet analizują przeciwprzeniesienie
badając rodzaj emocji jakie budzi pacjent
w nadziei na znalezienie rozwiązania jego problemu.
(więcej może powiedzieć Mema - powinna
znać teorię i praktykę w tym zakresie).
Generalnie wszelkie uczucia
pojawiające się w takiej relacji
tak pacjenta jak i nasze powinny
być dobrze uświadamiane - unika się
wikłania w różne gry bez wyjścia.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|