Data: 2004-02-25 19:11:48
Temat: Re: PILNE!!!
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksRobak
> Cieszę się, że nie wymiękłeś i pochopnie nie podjąłeś decyzji
> o zaniechaniu tej rozmowy co świadczy o Twojej determinacji
> i mocnym charakterze. :-)
> Wątek ten rozwinął się w dwóch kierunkach. Pierwszy to "Prawo
> Kopernika" drugi to ocena: o co tak naprawdę może chodzić? ;)
>
> a więc Prawo Kopernika na przykładzie:
> Pan V pisze tekst:
> "kto używa papieru toaletowego ten najbardziej sobie szkodzi"
> na to pan X protestuje i wyjaśnia panu V na czym polega higiena
> Pan V uznając krytykę zmienia babola i pisze
> "kto DOBRZE używa papieru toaletowego ten najbardziej
> sobie szkodzi"
> Oczywiście Prawo Kopernika mówi, że "gorsza informacja wypiera
> lepszą" bowiem albo się pisze PRAWDĘ, że "dobrze jest używać
> papieru aby zachować higienę" albo pisze się babole. Prawdy poprawić się nie
> da ale zawsze można ją poprzekręcać. ;-)
>
> Ocena
> ~~~~~~
> Z całą pewnością mogę powiedzieć, że Aneta nie jest pierwszy
> raz na grupie, nie jest to także jej pierwszy wątek. Wyraźnie widać,
> że role typu "lekarz - pacjent" są tu zdecydowanie rozmyte i nie
> wiadomo czy to "lekarz" pomaga pacjentowi czy odwrotnie. :-)
> A najlepiej mi się to kojarzy z przypadkiem "przychodzi lekarz
> do lekarza a lekarz też baba" ;-)))
> PS. jeśli coś opuściłem to przepraszam ale nie chcę się zbytnio
> rozdrabniać na szczególy. :-)
> \|/ re:
Odniosę sie do tego co stanowi protokół rozbieżności
Wszelkie przykłady mają pewne cechy wspólne z papierem toaletowym,
które jako domyślne pominę.
Napiszę jednak - wybacz, dziś poraz ostatni - bo real mnie wzywa
i wyczerpuje się 10 postów:
Pan V napisał bowiem tekst:
Kto psuje ten szkodzi sobie i innym.
Na co pan X się obruszył.
Więc Pan V napisał w wyjaśnieniu:
Kto psuje dobry papier toaletowy ten szkodzi sobie i innym.
lecz został zrozumiany:
"kto DOBRZE używa papieru toaletowego ten najbardziej
sobie szkodzi"
Mówiąc krótko nie dyskutuję
czy "niszczyć" tak w ogóle czy nie.
Zgadzam się z tobą, że czasem trzeba
(choć niechętnie bo sama "metoda" trochę
podejrzana i często nieodwracalna)
Zwracałem uwagę na to CO przy zastosowaniu tej metody
ulega destrukcji. Bo szkoda niszczyć np.: bezinteresowność
Jak nie patrzy się na to, co niszczymy to mamy
fascynację niszczeniem dla niszczenia.
I traktowanie dzieła zniszczenia jako święte "same w sobie".
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|