Data: 2002-11-23 23:30:39
Temat: Re: PODSUMOWANIE
Od: m...@s...pl (Ula Michta)
Pokaż wszystkie nagłówki
Saga napisała:
> jednym slowem brak mi slow. Tragedia i wstydem okropnym jest na tej grupie
> bycie na utrzymaniu rodzicow..pewnie wszyscy tu obecni maja wlasne
> mieszkania, nie musza mieszkac z tesciami i maja wspaniale, zaplanowane po
> 30-stce dzieci.
Wiesz, z kwestią ślubu, którego nie chcesz, to rzeczywiście masz problem.
Mnie by też argumentacja Twoich rodziców (bo wstyd, itp.) nie przekonała.
Jest jednak jedno małe 'ale', wymagasz dużo, a nie próbujesz nawet być
szczera - obiecujesz rodzicom, że ślub po porodzie... Mnie wydaje, że w
Waszej sytuacji rodzicom należy się przynajmniej ta szczerość, ze wszystkimi
jej konsekwencjami.
A jeśli chodzi o to co napisałaś, a ja zacytowałam powyżej, to rzeczywiście
dla mnie wstydem byłoby pozostając na utrzymaniu rodziców decydować się na
dziecko i uważać, że wszystko jest OK. Mają, to niech dają?
Mam własne mieszkanie (choć od niedawna), opuściłam dom rodziców mając lat
20, tylko rok studiów za sobą i bardzo marnie płatną pracę. Nie wzięłam
pieniędzy od rodziców ani na tzw. życie, ani na studia, ani na mieszkanie,
ani na łóżeczko czy wózek jak się dziecko pojawiło. Dzisiaj mam satysfakcję,
że do wszystkiego co mamy doszliśmy SAMI. Na dziecko zdecydowaliśmy się
dopiero po kilku latach bycia razem (jesteśmy małżeństwem, choć gdybyśmy nie
byli, pewnie myślałabym tak samo), jak wiedzieliśmy że jesteśmy w stanie
dziecko utrzymać. Dzisiaj mam już dwoje dzieci i wyobraź sobie, że jestem
jeszcze przed 30-tką, więc może i szanse jeszcze na karierę zawodową ;-)
Więc Twój powyższy wywód sugerujący, że taki stan rzeczy jest niemożliwy
jest przesadzony.
Tak czy siak, życzę Ci zrozumienia ze strony rodziców, tylko że może i im
należy się słówko szczerego wyjaśnienia.
Ula
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina
|