Data: 2007-06-17 11:23:11
Temat: Re: PODZIEKOWANIE
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Aicha; <f53547$rt5$1@atlantis.news.tpi.pl> :
> Użytkownik "Flyer" napisał:
>
> > Zastanawiam się czy jest jakaś granica negowania życzeń/poleceń
> > innych, za którą życzący/polecający będzie mógł uznać, że osoba
> > ignorująca go olewa.
>
> Pewnie jest, tylko jej położenie zależy od wielu czynników. Choćby od
> własnej "self-confidence" polecającego.
Ale to jak loteria. Każdy ma jakiś obszar poleceń czy nastrój, kiedy
należy spełnić polecenia, a kiedy indziej polecenia mogą być olewane ile
wlezie i nie przynosi to osobie polecającej szkody w poczuciu własnej
wartości.
Załóżmy, że z tego tytułu dochodzi do sytuacji konfliktowej (olewania
polecenia - pomijam fakt, że polecenie, nie prośba, neguje wartośc
drugiej, równorzędnej osoby), jak rozwiązać konflikt?
Flyer
--
gg: 9708346
http://flyerblog.blog.onet.pl/
|