| « poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2010-04-13 09:21:01
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.W Usenecie cbnet <c...@n...pl> tak oto plecie:
>
> Słuchaj klaunie,
>
> Dystans to możesz sobie ustalać do swoich dzieci
> i we własnym domku.
> Tutaj twój dystans, a ściśle jego brak, może razić.
>
> Rozumiesz, głupia ruro?
Dziękuję za merytoryczne uwagi. Musi Ci zależy z jakiegoś powodu.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2010-04-13 09:55:45
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Czasem wyraźnie rozczarowujesz.
I przepraszam za "głupią rurę".
Jest mi trochę głupio z tego powodu, zwłaszcza jak poczytałem
trochę posty innych ludzików w ostatnim czasie.
W każdym razie wycofuję tę "głupią rurę" wobec ciebie.
--
CB
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq1d64$eo3$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Dziękuję za merytoryczne uwagi. Musi Ci zależy z jakiegoś powodu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2010-04-13 11:37:57
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.W Usenecie cbnet <c...@n...pl> tak oto plecie:
>
> Czasem wyraźnie rozczarowujesz.
Jak każdy, CB, jak każdy.
> I przepraszam za "głupią rurę".
> Jest mi trochę głupio z tego powodu, zwłaszcza jak poczytałem
> trochę posty innych ludzików w ostatnim czasie.
> W każdym razie wycofuję tę "głupią rurę" wobec ciebie.
Przeprosiny przyjmuję. Chociażby dlatego, że wielu osobom ostatnio - m.in. z
tego wiadomego powodu - puszczają nerwy.
BTW mój znajomy też miał lecieć tym samolotem. Nie załapał się, bo
"niezrzeszony" i zamiast niego poleciał ktoś z tzw. hierarchii partyjnej.
Niestety nie jest tu ostatnio grupa o psychologii, więc tematu, co czuje i
jak z takim ciężarem osoba w jego sytuacji ma sobie poradzić, nie ma co
inicjować...
Qra, nawet jeśli klaun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2010-04-13 11:59:56
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Dziękuję.
Wiesz, ja przyjmuję, że niektórych ludzi osobiście silnie
sponiewierała ta tragedia, i w ich wypadku zachowania na
poziomie za przeproszeniem chlewa jestem skłonny jakoś
tłumaczyć.
Natomiast brak powściągliwości w tej sytuacji w tworzeniu
wielopiętrowych insynuacji personalnych (w stylu "czerwonego")
pod ich adresem odbieram jako tani sposób na poużywanie
sobie przy okazji, która rażąco licuje z takim jakimś cyrkiem.
No w każdym razie mnie to jakoś razi.
Pewnie niesłusznie, ale nie spodziewałem się czegoś aż
takiego po tobie, szczerze mówiąc.
Chociaż nie dotyczy to tylko ciebie, więc w zasadzie nie ma
o czym gadać.
--
CB
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq1l6o$47o$1@atlantis.news.neostrada.pl...
Przeprosiny przyjmuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2010-04-13 13:33:35
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Na liście pasażerów była kobieta, która nie zgłosiła się
na odprawę i nie poleciała feralnym lotem do Smoleńska.
Pani Zofia [nazwiska nie pomnę].
Miała wielkie szczęście, jeśli można tak powiedzieć.
Ciekawe co spowodowało jej rezygnację?
--
CB
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:hq1l6o$47o$1@atlantis.news.neostrada.pl...
BTW mój znajomy też miał lecieć tym samolotem. Nie załapał się, bo
"niezrzeszony" i zamiast niego poleciał ktoś z tzw. hierarchii partyjnej.
Niestety nie jest tu ostatnio grupa o psychologii, więc tematu, co czuje i
jak z takim ciężarem osoba w jego sytuacji ma sobie poradzić, nie ma co
inicjować...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2010-04-13 13:54:57
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Dnia 13-kwiecień-10, cbnet wlazł między psychopatów i wykrakał:
> Na liście pasażerów była kobieta, która nie zgłosiła się
> na odprawę i nie poleciała feralnym lotem do Smoleńska.
> Pani Zofia [nazwiska nie pomnę].
>
> Miała wielkie szczęście, jeśli można tak powiedzieć.
> Ciekawe co spowodowało jej rezygnację?
http://wyborcza.pl/1,75248,7756643,Mieli_leciec__Na_
szczescie_nie_polecieli.html
i jeszcze kilka osób.
--
z cyklu: Pytania Ryszarda.
- a czym nie wolno pompować rowera?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2010-04-13 14:03:08
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Dnia Tue, 13 Apr 2010 15:54:57 +0200, tren R napisał(a):
> Dnia 13-kwiecień-10, cbnet wlazł między psychopatów i wykrakał:
>
>> Na liście pasażerów była kobieta, która nie zgłosiła się
>> na odprawę i nie poleciała feralnym lotem do Smoleńska.
>> Pani Zofia [nazwiska nie pomnę].
>>
>> Miała wielkie szczęście, jeśli można tak powiedzieć.
>> Ciekawe co spowodowało jej rezygnację?
>
> http://wyborcza.pl/1,75248,7756643,Mieli_leciec__Na_
szczescie_nie_polecieli.html
>
> i jeszcze kilka osób.
Jedna z pasażerek, młoda kobieta, poprosiła swego kolegę, aby odstąpił jej
miejsce w samolocie z uwagi na to, żeby nie musiała jechać koleją i żeby
dzięki lotowi samolotem mogła opóźnić wyjazd, ponieważ ma małe dziecko.
Jedna ze stewardess była koleżanką z uczelni mojej córki.
Itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2010-04-13 15:30:31
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.cbnet wrote:
> Na liście pasażerów była kobieta, która nie zgłosiła się
> na odprawę i nie poleciała feralnym lotem do Smoleńska.
> Pani Zofia [nazwiska nie pomnę].
>
> Miała wielkie szczęście, jeśli można tak powiedzieć.
> Ciekawe co spowodowało jej rezygnację?
>
Na psychologicznym marginesie psp[;-)] dodam: mój ojciec dwukrotnie
uratował życie w takiej sytuacji.
Raz, nie mógł usiedzieć w domu, choć bezpieczniej byłoby siedzieć,
wyszedł, a wracając z dala zobaczył budę i otaczających dom (jego
krewnej u której się ukrywał) niemców ktorzy przyjechali właśnie po
Niego, bo ktoś się złamał i sypnął. Za drugim razem podobny
niewytłumaczalny impuls kazał mu opuścić pomieszczenie w którym kilka
sekund później zdarzyła się katastrofa budowlana.
Mózg nasz potrafi dobrze radzić sobie w trzech wymiarach przestrzennych
- choć oczywiście można go tak uszkodzić aby człowiek widział jedynie
pojedyncze przedmioty, ale nie miał żadnego pojęcia o ich wzajemnej
relacji przestrzennej) -odwrotnie zresztą także.
Znacznie gorzej idzie nam z buforowaniem czasu. Wymiar czwarty - czas
ma to do siebie, że nie mamy możliwości przemieszczeń, zatem możemy
tylko niezbyt doskonale "zapisywać" (pamięć) stany przeszłe i
jeszcze mniej doskonale "przewidywać"(planowanie w połączeniu z
funkcjami abstrakcyjnymi) stany przyszłe. To ograniczenie (choć po
prawdzie większej zdolności do buforowania czasu -w obie strony-
zawdzięczamy naszą gatunkową dominację) powoduje, że w sytuacjach
dających się zinterpretować jako "przebicia" z przyszłości upatrujemy
interwencję sił nadprzyrodzonych. Podstawą tego jest założenie, iż
stany przyszłe i przeszłe nie istnieją, ponieważ nie są nam
zmysłowo dostępne. Jeśli jednak stany przyszłe choć trochę (i może
nie w pełni dokładnie) "istnieją" nie zdziwiłbym się, gdybyśmy, choć
w niewielkim stopniu nie nie mogli bezpośrednio doświadczać jakiś
najbardziej elementarnych konsekwencji (zwłaszcza emocjonalnych)
stanów przyszłych. Ciekawi mnie czy ewolucja, ktora nie ma naszych
ograniczeń poznawczych nie poszła choć trochę i w tym kierunku.
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2010-04-13 16:32:12
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.Dnia Tue, 13 Apr 2010 17:30:31 +0200, vonBraun napisał(a):
> Na psychologicznym marginesie psp[;-)] dodam: mój ojciec dwukrotnie
> uratował życie w takiej sytuacji.
> Raz, nie mógł usiedzieć w domu, choć bezpieczniej byłoby siedzieć,
> wyszedł, a wracając z dala zobaczył budę i otaczających dom (jego
> krewnej u której się ukrywał) niemców ktorzy przyjechali właśnie po
> Niego, bo ktoś się złamał i sypnął. Za drugim razem podobny
> niewytłumaczalny impuls kazał mu opuścić pomieszczenie w którym kilka
> sekund później zdarzyła się katastrofa budowlana.
Niestety prezydent ma gorzej - naqet jeśliby mu przeczucie mówiło, żeby nie
wsiadał do samolotu, to nie może się nim kierować i zejść z pokładu, bo
tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2010-04-13 16:39:46
Temat: Re: POKÓJ ICH DUSZOM.
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 13 Apr 2010 17:30:31 +0200, vonBraun napisaďż˝(a):
>
> > Na psychologicznym marginesie psp[;-)] dodam: m�j ojciec dwukrotnie
> > uratowa� �ycie w takiej sytuacji.
> > Raz, nie m�g� usiedzie� w domu, cho� bezpieczniej by�oby
siedzieďż˝,
> > wyszed�, a wracaj�c z dala zobaczy� bud� i otaczaj�cych dom (jego
> > krewnej u kt�rej si� ukrywa�) niemc�w ktorzy przyjechali w�a�nie
po
> > Niego, bo kto� si� z�ama� i sypn��. Za drugim razem podobny
> > niewyt�umaczalny impuls kaza� mu opu�ci� pomieszczenie w kt�rym kilka
> > sekund p�niej zdarzy�a si� katastrofa budowlana.
>
> Niestety prezydent ma gorzej - naqet je�liby mu przeczucie m�wi�o, �eby nie
> wsiada� do samolotu, to nie mo�e si� nim kierowa� i zej�� z pok�adu,
bo
> tak.
Raczej pasażerowie mieli gorzej jak prezydent zaczął zdobywać szabelką
lotnisko, pewnie wiedzieli, że coś takiego wariat odstawi, ale wyparli
to doznanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |