Mam wrażenie, że chyba strasznie dużo ci się wydaje,
ale jak na mój gust to dramatycznie brakuje w tych twoich
mniemaniach realizmu.

BTW ja na moją przyjaciółkę (tę rodowitą Rosjankę) patrzyłem
jak na człowieka i tak ją traktowałem, a nie przez pryzmat
jej narodowości czy jakoś tak podobnie.
Zresztą kontakty z nią w ogóle nawet nie prowokowały do tego,
aby zastanawiać się jakim to krajem jest Rosja, czy cuś.
Po prostu w ogóle o tym nie myślałem, bo nie było to właściwie
w ogóle istotne/ważne.

A szlifowanie języka (akcentu) dzięki TV jest faktem w przypadku
języka obcego - słyszałem o tym nie tylko od niej.
Jest to podobno najlepsza ze wszystkich metod.

Sorry, za mało wiesz, za dużo mniemasz imho, bardzo dyplomatycznie
mówiąc.

--
CB


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:iik9s4$bpn$1@news.onet.pl...

> [...]