Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Paulo" <d...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: POMMMMMOCCCCCCCYYYYYY!!!!
Date: Fri, 23 Feb 2001 00:24:27 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl
Lines: 38
Message-ID: <9746vh$5j6$1@news.tpi.pl>
References: <973kpg$5c1$1@sunsite.icm.edu.pl>
NNTP-Posting-Host: pa157.warszawa.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 982884145 5734 212.160.52.157 (22 Feb 2001 23:22:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: 22 Feb 2001 23:22:25 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:74850
Ukryj nagłówki
Użytkownik "David Manderla" <d...@p...pl> napisał w wiadomości
news:973kpg$5c1$1@sunsite.icm.edu.pl...
>
<ciach>
> LOS ZESLAL MI MILOSC OD SAMEGO POCZATKU PRAWDZIWA I SZCZERA MILOSC.
> Przypadek i nie poznalbym jej nigdy, ale dostalem to od losu. JA NIEWIERZACY
> W NIC.
> W dzisiejszych czasach pieniadza, sexu, zdrady, korzysci z krzywdy innych.
> UWMIERZYLEM, ALE WLASNA GLUPOTA ZABRALA MI WSZYSTKO, ukochana, radosc,
> pewnosc siebie, niedowierzanie i stale watpliwosci w szczescie spowodowaly
> wypaczenie, zatracenie sie w samym sobie.
> NIE BYLO SEKUNDY BYM NIE MYSLAL, zadne zauroczenie, uzalezenienie - i o
> wszem jedyna osoba ktora potrafila mnie zrozumiec, darzyc uczuciem, sielanka
> czysta sielanka do czasu.....ja najciezszy przypadek na tym globie a ONA
> walczyla (najcudowniejsza istota) , i kiedy udalo sie przelamac moje bariery
> odeszla a ja zatracilem caly system wartosci, nie znajac uczucia nie dbalem
> o nic kiedy poznalem nie potrafie wrocic do normalnego funkcjonowania
<ciach>
To igranie z ludzkimi uczuciami tak przebic sie przez cudza skorupe nieufnosci,
cynizmu i niewiary w
uczucie, zmiekczyc, rozkochac, a potem odejsc.
Wspolczuje Ci. Przezylem cos podobnego, choc na szczescie nie zakochalem sie tak
bardzo. Ale
zdazylem zmieknac i odrzucic w kontaktach z nia cynizm i latwa ironie. A wtedy
przestalem byc dla
niej tak interesujacy, jak wtedy, gdy widziala we mnie "twardziela" i ironiste "do
zdobycia".
Nie mam dla Ciebie latwej rady (skoro nie potrafisz znienawidziec... :-).
A czas jednak leczy rany (a przynajmniej zabliznia), ale czasem mozna sie do tego
czasu wykonczyc
psychicznie, czego Ci oczywiscie nie zycze.
Pozdrawiam
P.
|