"ewa" <m...@l...com> wrote in message
news:e51bjs$115$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "moon"
>
>> Panslavista wrote:
>> > odsunięto wszystkie szafy - znalazłem jeszcze kilka takich potworów.
>> > Żywiły się moją limfą gryząc i rozdrapując moje poprzednie rany...
>>
>> szkoda, ze prof. Kępiński już nie żyje, pewnie dałby za ten tekst trochę
>> grosza...
>
> tja...tym bardziej że podobno pająki zyjace w Polsce nie mają na tyle
> twardego narzędzia by przegryźć ludzką skórę ;-))))
>
> --
> ewa

Nie zmyślam, wrogość moja z pająkami istnieje od dzieciństwa, starzy
ludzie mówili, że gdy raz się zabije pająka, zamiast wynieść go na dwór, to
już do końca życia jest się napadanym przez pająki.
Ja mam sytuację dokładnie odwrotną, mieliśmy na oknie (często), na
zewnątrz, sieć krzyżaka, kiedyś spuszczał się na nici i jako dzieciak
podstawilem mu palec (kciuk), pająk wylądował i mnie "uwalił" - palec mi
napuchł, ja dostałem gorączki (miałem 3-4 lata), parę dni chorowałem... Od
tego czasu nie było pajęczyn na oknach...