Data: 2004-02-25 19:47:34
Temat: Re: Paleo Diet
Od: "klamliwa eulalia" <a...@r...megapolis.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"jurek" <g...@o...pl> wrote in message news:c1isu8$7vh$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > przyrost tak zwany naturalny :(((((((((
> >
> > no swietnie, czyli jednak na skutek przyrostu naturalnego GLOD motywowal
> do
> > dalszych wedrowek, glod czyli brak zywnosci- miesa i roslin
> > jak poczuli glod to sie przenosili.......
>
> glod? gdzie to napisalem? mozliwosc(!!!) nie wyzywienia rozrastajacej sie
> grupy, a to nie to samo co glod.
hmmmm znaczy sie co? prognozowali sobie ze na przyszly rok to ich juz bedzie
tyle ze sie nie zalapia na miesko i w zwiazku z tym metoda losowa wybierali
kilku ochotnikow zeby sobie poszli gdzie indziej???
musial byc jakis bodziec, mozliwosc nie jest bodzcem..........
> > > mysliwi? raczej oportunisci-wszystkozercy, wedrowki zalezaly od
> zasobnosci
> > > terenu na ktorym grupa przebywala. Im obszar biedniejszy tym wedrowki
> > > dluzsze. Przypominam Ci ze znaleziono jaskinie/pieczary okupowane
przez
> > > bardzo dlugie okresy czasu.
> >
> > tylko kiedy byly dluzszy czas okupowane?moze w okresie zlodowacen np?
hem?
>
> :))))))), jest prosta regula (tak mysle) ciezkie warunki klimatyczne->
malo
> zwierza-> niska populacja bo malo zarelka (obecnie +- grenlandia, pln
Canada
> czy pln syberia), epoka zlodowacen to epoka wielkiego przemieszczania sie
> populacji z powodu braku zarelka "samobieznego", ale rowniez klopot ze
> znalezieniem innych pokarmow. A wiec te pieczary z tego okresu jezeli byly
> zamieszkale przez dlugi okres to byly raczej daleko na poludniu europy.
dobrze kombinujesz:-) i dlatego wlasnie ludzie sie przemieszczali bo ich
glod popychal na odleglejsze tereny, to wlasnie mowilam:-))
a nie zaplanowana wedrowka, bo jak juz mowilam ludzie tacy prawdopodobnie
nie mieli rozwinietego myslenia abstrakcyjnego wiec nie potrafili tez
planowac.....
> > jesli juz wyrabiali grzebienie, zabawaki i instrumenty muzyczne to i
> > wyrabiali bron, czyli mogli polowac dowoli.....
> > albo mowimy o okresie kiedy czlowiek polowal albo o zbieraczach-
> > padlinozercach ktorzy nie zywili sie inaczej bo nie potrafili upolowac
> > porzadnego zwierza
> > ja mowie o mysliwych........
>
> czy Ty zbytnio nie upraszczasz zycia tych istot? to co napisalem bylo
> odpowiedzia na twoje twierdzenie ze jedyne co ich obchodzilo to zarcie i
> kopulowanie (?), wiec podalem Ci dowody na to ze jadnak nie tylko. Samo
> malowanie scian w grotach bylo zajeciem czasochlonnym (markety byli
> zamkniete ;)
tylko kiedy je malowali? wtedy kiedy juz polowali jak mniemam......
> > ja tylko twierdze ze umysl czlowieka zbieracza padlinozercy byl
ogarniety
> > jedna potrzeba- przezycia, czyli myslal o jedzeniu, o ogrzaniu sie i o
> walce
> > zeby sie zabic nie dac, a wolnych chwilach o zredukowaniu cisnienia na
> > potylice, czyli o prokreacji:-)
>
> bardzo powoli sie rozmnazali :(
pewnie tak, kiepskie warunki mieli, pewnie dlatego miedzy innymi ze sie na
dlugo nie zahaczali w jednym miejscu tylko wedrowali......
>
> > jak juz sie nauczyl polowac sprawnie w miare to i grupa miala wieksze
> > szanse na przezycie a to oznacza przyrost naturalny......
>
> i stad podzial na podgrupy i wedrowki w kierunku nowych terenow (cos mi
sie
> zdaje ze to mowilem :)
>
> > przyrost prowadzil do zmniejszenia populacji zwierzyny czyli glod
> > a glod powodowal dalsza ekspansje...
>
> glod zawsze byl towarzyszem zycia ludzi, ale to nie zmienia faktu ze poza
> szukaniem jedzonka i prokreacja, mysleli o innych sprawach, maly przyklad
> bardzo bardzo dawno temu zbudowane Stonehenge. Dotyczy to epoki o jakiej
Ty
> mowisz, zbudownie czegos takiego wymagalo olbrzymiego wysilku , a nie
mialo
> nic wspolnego z zarelkiem czy prokreacja.
eghm.... ale Stonehenge to jest 2800 -1800 p.n.e. (etapami budowane) a my
mowimy o czowieku co jeszcze roslin nie udomowil i co za mamutem ganial.....
donosze poslusznie ze roslinki to zaczeto uprawiac juz oko 15 000 lat temu
niektore......
a ostatnie zlodowacenie WISCONSIN to bylo 40 - 50 tys lat temu ;-)
ale dyskusja bardzo przyjemna :-) the meaning of life by.......
pozdrawiam
aducha
|