Data: 2013-06-28 06:25:34
Temat: Re: Pamięć wody - przypomnienie.
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@******.net> napisał w wiadomości
news:51cbfde1$0$1460$65785112@news.neostrada.pl...
>>>>>
>>>>>> Człowiek w szale nie jest samym tylko odczuwaniem- choć zależy, jak
>>>>>> to
>>>>>> pojmujesz. On przecież do swojego odczuwanie nie ma dostępu.
>>>>>> Odgrodził
>>>>>> się od niego szczelnie.
>>>>>
>>>>> To, że przeżywa coś nieświadomie znaczy, że nie odczuwa? Ciekawe
>>>>> podejście.
>>>>>
>>>>>> Jednakże- należy wyłączyć myślenie kognitywne-
>>>>>> które np będzie odpowiadać za racjonalizowanie naszego gniewu. To
>>>>>> coś
>>>>>> zupełnie, ale to zupełnie innego: czuję (np gniew)- i staram się z
>>>>>> tym
>>>>>> gniewem po prostu poczuć. Może go zrozumiem (rozumienie na poziomie
>>>>>> emocji)- a może nie (też na tym poziomie). Albo jakoś się do tego
>>>>>> rozumienia zbliżę. To jest myślenie emocjami.
>>>>>> Rozumienie kognitywne odpowiada za coś takiego: "czuję gniew, bo
>>>>>> krótko
>>>>>> spałem, a rano musiałem się kąpać w zimnej wodzie". Jest to tylko
>>>>>> racjonalizacja.
>>>>>
>>>>> No to jesteśmy w domu. Mylisz myślenie kognitywne z racjonalizacją. To
>>>>> nie jest tożsame.
>>>>>
>>>>>> Choć- być może- nie zupełnie bezpodstawna. To naprawdę
>>>>>> trudno opisać słowami. Philip Kapleau opisał, jak 2 ludzi ciężko
>>>>>> okaleczonych przez wojnę- zapragnęło zrozumieć, dlaczego sąwojny.
>>>>>> Pierwszy- dużo czytał, rozmawiał z tymi, którzy przeżyli hekatombę
>>>>>> wojenną. Rozmyślał wiele. W końcu napisał o tym książkę.
>>>>>> Drugi nosił w sobie to pytanie. Medytował. Rozmawiał z ciężko
>>>>>> doświadczonymi wojną ludźmi. I pewnego razu zobaczył światło. I
>>>>>> zrozumiał.
>>>>>
>>>>> Każdy zrozumiał na swój sposób, tzn. posługując się sobie najbliższą
>>>>> metodą. To wcale nie znaczy, że jeden zrozumiał lepiej, a drugi
>>>>> gorzej.
>>>>>
>>>>>> To całkiem inne przecież rodzaje rozumowania. Ba! ponoć to
>>>>>> rozumowanie
>>>>>> kognitywne jest o wiele młodsze od emocjonalnego. Skoro jakiś czas
>>>>>> się
>>>>>> bez niego obywaliśmy..:-)
>>>>>
>>>>> Kiedy się bez niego obywaliśmy i skąd to wiadomo?
>>>>>
>>>>>
>>>>>> No wiesz- cały czas tłumaczę, piszę- nie potrafię Ci (chyba) lepiej
>>>>>> przedstawić swojego stanowiska- i tego, jak odbierasz mnie. Tak
>>>>>> naprawdę
>>>>>> nie mam wpływu na Twój odbiór tego. I- choć się nie zgadzam- to
>>>>>> przecież
>>>>>> trudno, żebym chciał na Twój obraz mojej osoby wpłynąć. Było by
>>>>>> to...daremne.
>>>>>
>>>>> Oczywiście, przecież odbieram Cię używając głównie swojej IE i żadne
>>>>> racjonalne argumenty tutaj niczego nie zmienią. ;)
>>>>>
>>>> Oczywiście- co tu zaszło- jak to widzę- utrata kontekstu. Odpowiadasz
>>>> na
>>>> zdania- które przecież mają swój kontekst. No ale ok- spróbujmy może
>>>> tak: Ja stawiam tezę, że są dwa rodzaje inteligencji- emocjonalna i
>>>> kognitywna. Oba rodzaje ze sobą współistnieją- nie ma tu nawet ostrej
>>>> granicy między nimi. IMO- tu nie ma między nami różnic. Nigdzie też nie
>>>> pomyliłem myślenia kognitywnego z racjonalizacją- uważam, że każda
>>>> racjonalizacja jest przejawem głównie myślenia kognitywnego.
>>>> Podkreślam:
>>>> głównie. Z czego nie wynika, że istnieje wynikanie w drugą stronę.
>>>> Człowiek zawsze coś czuje- lecz ma z tym różny kontakt. I właśnie
>>>> wykładnikiem tego kontaktu z sobą- jest inteligencja emocjonalna.
>>>> Stawiam tezę, że w naszej kulturze coraz więcej ludzi ma rozwiniętą
>>>> inteligencję kognitywną- kosztem emocjonalnej. Z czego nie wynika, że
>>>> nie posiada emocjonalnej. Ludzie, nie mający ze sobą kontaktu (ściślej:
>>>> mający kiepski kontakt)- "kładą do głowy" rzeczy, które powinni czuć.
>>>> Stąd mało kogo dziwią już dziś takie dziwolągi: : "kocham (lubię,
>>>> nienwaidzę etc) cię z powodu..." , czy na pytanie: jak się czujesz?
>>>> intelektualna odpowiedź: "no dobrze (źle)- no bo jak się mam w taki
>>>> dzień czuć?".
>>>>
>>>> IMO- dobrym przykładem na różnicę rozumienia emocjonalnego i
>>>> intelektualnego była przytoczona przeze mnie historia o ludziach,
>>>> którzy
>>>> chcieli zrozumiieć, dlaczego są wojny. Zgoda- każdy z nich użył
>>>> narzędzia, które miał a raczej: którym posługiwać się nauczył. I tu nie
>>>> rozumiem Twojej opinii, że żaden nie zrozumiał tego lepiej czy gorzej.
>>>> W
>>>> mojej opinii- ten, który zrozumiał tylko swoim intelektem-
>>>> wcale_tego_nie_zrozumiał. W ten sposób można zrozumieć np geometrię
>>>> różniczkową- ale_nie_człowieka.
>>>>
>>>> Jeśli chodzi o to, że rozumowanie kognitywne jest o wiele młodsze od
>>>> intelekutalnego: postawiłem smilkę. Kilka razy czytałem, że jakaś- tam
>>>> część mózgu odpowiadająca za myślenie kognitywne jest o wiele młodsza
>>>> od
>>>> tej odpowiedzialnej za emocjonalne i rozwija się intensywnie u homo
>>>> sapiens dopiero od kilkudziesięciu tysięcy lat. A najintensywniej w
>>>> ostatnich stuleciach. Ja to kładę między bajki- tak, jak i inne tego
>>>> typu teorie- szczególnie mapy mózgu (która część za co odpowiada)- stąd
>>>> smilka.
>>>
>>>
>>> Albo może jest tak, że inteligencja to po prostu endomorfizm w
>>> strukturze informacji gromadzonej przez człowieka i od tej struktury
>>> należałoby wyjść zamiast próbować dopasować różne określenia i
>>> zasłyszenia, a nuż coś się trafi, co na oko będzie pasowało ;)
>> Właśnie o tym piszę- niemożność zrozumienia pojęć opisujących emocję z
>> poziomu inteligencji kognitywnej. Tu- Twoje matematyczne wręcz podejście
>> do tego zagadnienia.
>
> A czy Twoim zdaniem inteligencja kognitywna bazuje na tej samej strukturze
> informacji co inteligencja emocjonalna czy innej?
>
Z Wikipedii- choć nie zgadzam się z ich utożsamieniem inteligencji z rozumem
(fragment):
"zdolność do postrzegania, analizy i adaptacji do zmian otoczenia. Zdolność
rozumienia, uczenia się oraz wykorzystywania posiadanej wiedzy i
umiejętności w sytuacjach nowych." Ja uważam, że dobrą definicją
inteligencji będzie "umiejętność poprawnego kojarzenia ze sobą informacji".
Wszystko, z czego korzysta inteligencja- jest w nas. Zarówno baza wiedzy z
przeczytanej książki matematycznej jak i baza emocji ze spotkania z
przyjaciółmi. Tyle, że ktoś może świetnie koojarzyć zdobytą wiedzę
matematyczną- nie potrafiąc jednocześnie zrozumieć, poczuć się - z tym, co
zaszło na spotkaniu towarzyskim- albo odwrotnie: doskonale będzie rozumieć
swoje i innych emocje, będzie wiedział więc np jakie są relacje między jego
znajomymi, kto i co z kim:-) - ale nawet po kilkukrotnym przeczytaniu
książki od matematyki- za nic nie zbliży się nawet do zrozumienia tego
tematu.
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|