Użytkownik "ania" <a...@e...pl> napisał w wiadomości
news:cvkgcn$p44$1@druid.ceti.pl...

> > Nie jestem audiofilem, a wyksztalcenie mam techniczne.
> tym bardziej powinienes wiedziec ze ma duze znaczenie:-) a nie tylko kila
> omow:-)

No wlasnie z technicznego punktu widzenia, miara jakosci przewodnika jest
rezystancja
(pomijam rezystancje na zlaczach - to inna sprawa)
Przy duzych wartosciach pradu wystepuje zjawisko naskorkowosci
- dlatego stosuje sie linke a nie pojedynczy drut.

Nie twierdze ze dobre kabelki to tylko autosugestia. Tylko nie znajduje
racjonalnego wytlumaczenia
skad by wynikaly az takie roznice.
Bo owszem, sama miedz moze byc lepsza .... ale to sa bardzo male roznice.

> > A wymiana na kabelki van den hula to jakiego rzedu wydatek?
> jak na sprzet tej klasy - za duzy:-)
> kabelek sygnalowy to ok 600 zl - a wieza kosztuje 1800 (tyle ja zaplacilam
3
> lata temu za e200)
> glosnikowe - te tansze - w granicach 60-100 zl za metr

Czegos tu nie rozumiem ... kabelek sygnalowy i kabelek glosnikowy???
Czy to sa kolumny aktywne? Bo w zwyklych to ze zwmacniacza do kazdej kolumny
jest jeden dwuzylowy kabel - rozumiem ze to ten glosnikowy.
Wiec sygnalowy skad dokad biegnie?
z CD do wzmaka? A to nie idzie po torze cyfrowym?

Czy moze ja az tak bardzo jestem zacofany technologicznie?

> > Bo jak mi nie zrobi to przeciagow w portfelu
> > to w ramach eksperymetnu mozna sprobowac.
> zabawa dobra - ale plyta tez powinna byc dobrze nagrana, fajnie ludziom
sie
> oczka otwieraja (takim co to twierdza ze nie ma znaczenia jaki kabel)

przy rozstawie kolumn np. 3 m. to 3x100zl+600zl
i przy sprzedazy dotychczasowych kolumn
za te pieniadze chyba kupno lepszych kolumn
daloby wiekszy efekt niz sama wymiana kabelkow.
Tzn. tak mi sie zdaje ;-)))
Ale byc moze sie myle.

Panoramiczny