« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-05-26 21:37:43
Temat: Re: Pani Szczurkowatren R <t...@p...pl> napisał:
> komu odpowiadasz? :)
Wszystkim :)
Dziękuję wszystkim za obecność.
I nie chodzi tutaj tylko o temat odejścia Pani Szczurkowej.
Chodzi również o to, jak dalece staliśmy się, lub nie, cyborgami.
O umiejętność zrozumienia, że ktoś może czuć inaczej niż my, mieć inne
pomysły na życie, inaczej niż my traktować ludzi, i zwierzęta też, szanując
jednych i drugich za sam fakt ich istnienia.
I na pewno to inne czucie lub widzenie świata nie musi być powodem do
negowania innych, ubliżania im, bądź też równania wszystkiego i wszystkich
pod swój, jedynie słuszny, sznurek.
Każdemu z nas wolno mieć swój, jedynie słuszny, światopogląd, to oczywiste.
Dobrze by było, aby równie oczywistym stał się fakt, że na wszystko można
spojrzeć z drugiej strony.
Zaiste, warto.
Widok jest znacznie ciekawszy niż te, które znamy na co dzień :)
Pozdrawiam serdecznie.
Hanka
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-05-26 21:43:52
Temat: Re: Pani SzczurkowaOn 26 Maj, 21:35, medea <e...@p...fm> wrote:
> i...@g...pl pisze:
>
> > Łańcuch przypadkowych kadrów i niewymutowany do końca głos męski Cię
> > uspokaja?
>
> Eee tam, na zdjęcia nie musiałaś patrzeć, toć płyty Ci nie prześlę. ;-)
> A niewymutowany głos mi się podoba, lubię mało dojrzałych facetów. :-P
Ja lubię dojrzałych, z głębokim barytonem. Ten z filmiku brzmi jak
głos zniewieścialego fryzjera.
>
> > Tylko czemu chcesz akurat mnie uspokoić?
>
> Bo mam wrażenie, że tego potrzebujesz. :-)
Wrażenie... impresja... to tylko wytwór Twojej psychiki. W dodatku
serwujesz mi coś, co akurat u Ciebie powoduje uspokojenie - u mnie
powoduje stan wewnętrznego rozedrgania, wręcz irytacji. Ludzie reagują
różnie na te same bodźce - przecież na pewno uczyłaś się psychologii.
Czyli ryzykowne jest bazowanie na własnych doznaniach w serwowaniu
innym określonych bodźców. Nawet kolory widzimy inaczej - osobnicza
wrażliwość jest różna, słuchowa też itd.
Lubisz basso continuo? - to by mnie uspokoiło... godzinka słuchania
nie za głośnej muzyki (gdybym oczywiście była niespokojna, a i
spokojną być można zawsze bardziej niż się jest).
Masz tu samą klasykę basso continuo - Canon in D Pachelbel'a:
http://www.youtube.com/watch?v=6wpPk8qk3uQ&feature=r
elated
http://www.youtube.com/watch?v=8Af372EQLck
Polecam :-)
Co by tu jeszcze... o, "Cztery pory roku" Vivaldiego, jakiś nokturn
Chopina, czy jego "Preludium deszczowe"... taaaaak, tu efekt także
byłby pewny i natychmiastowy :-)
Ale tooooo, co mi dedykujesz, wybacz, źle mnie nastraja, więc sobie
puszczam Pachelbela, wszelkie wersje, usypiając ze słuchawkami na
uszach...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-05-26 21:47:33
Temat: Re: Pani Szczurkowacbnet wrote:
> Spadaj, matołku.
Z dyplomacją nie mam wiele wspólnego.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-05-26 21:52:01
Temat: Re: Pani Szczurkowatren R wrote:
>> i pomyślałam przy tej okazji, jak dziwnie jest skonstruowany
>> człowiek: nawet, gdy wie, że coś się nieuchronnie stanie, i jest na
>> to przygotowany, to przecież cierpi.
>
> zawsze się zastanawiam nad tym stojąc na przeróżnych pogrzebach -
> wszak wg chrześcijan "tam" jest lepiej i "tam" dążą - więc czemu tu
> płakać? rozumiem żal za kimś - to naturalne i ludzkie.
> ale cierpienie...?
> siódma kosmiczna
> za lasem na polu
> po tamtej stronie
> będziemy biegać boso
> jak za młodu...
Właśnie. Wg chrześcijan nie ma tam dyskotek, alkoholu, trawy, rozpusty i
wspomnień na kacu. Do bani takie bieganie po polu. Dlatego ja na pogrzebach
płaczę.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-05-26 21:57:21
Temat: Re: Pani SzczurkowaUżytkownik wrote:
>> To chyba jedna z najboleśniejszych chwil w życiu człowieka, kiedy
>> jakaś rzeczywistość staje się tylko wspomnieniem. Czuje się wtedy
>> przemijanie.
> Tylko dzieci i ludzie niedojrzali nie mają świadomosci przemijania i
> muszą sobie o nim przypominać dopiero w momentach utraty najbliższych.
> Przemijaniem są pory roku, dojrzewanie owoców, zmiany w przyrodzie na
> skutek ludzkiej działalności (degradacja), zmiany we własnym ciele.
> Kto tego co dnia nie zauważa, potrzebuje przemijania najbliższych, aby
> zrozumieć, że i z nim stanie się w końcu to samo. Istnieją dorośli
> dziecinni jak dzieci - takiemu jeśli powiesz, że kiedyś umrze, to on
> ma cię za wroga nr 1. Tacy uważają, że ICH życie nigdy się nie
> skończy, to tylko inni umierają, a oni, jeśli dostatecznie wokół
> siebie nagromadzą, przeżyją dzięki tej barykadzie...
Tak. Oni Zombi się nazywają.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-05-26 22:00:56
Temat: Re: Pani SzczurkowaOn 26 Maj, 22:43, i...@g...pl wrote:
> (...)
> Ale tooooo, co mi dedykujesz, wybacz, źle mnie nastraja, więc sobie
> puszczam Pachelbela, wszelkie wersje, usypiając ze słuchawkami na
> uszach...
...a to polecam (Ci) na poranną orzeźwiającą gimnastykę:
http://www.youtube.com/watch?v=xv0AmSbJZtM
;-PPP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-05-26 22:48:45
Temat: Re: Pani SzczurkowaUżytkownik <i...@g...pl> napisał:
> Masz tu samą klasykę basso continuo - Canon in D Pachelbel'a:
> Co by tu jeszcze... o, "Cztery pory roku" Vivaldiego,
Ile można słuchać Pachelbela i Vivaldiego?
Acz przyznaję, że wszelkie instrumenty większe od altówki wywołują
motyle w brzuchu (przy wydawaniu dżwięków) - czyli efekt przeciwny niż
u Ciebie. Podobnie jak dźwięki gitary basowej. Pewnie dlatego
dziewczyny tak kochają basistów ;)
Do śpiewania nie musi być basbaryton, równie dobrze może być
niewymutowany... natomiast do mruczenia do ucha już tylko głębokie
basy ;)))
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-05-26 22:54:28
Temat: Re: Pani SzczurkowaUżytkownik <i...@g...pl> napisał:
> ...a to polecam (Ci) na poranną orzeźwiającą gimnastykę:
> http://www.youtube.com/watch?v=xv0AmSbJZtM
Albo to:
http://www.youtube.com/watch?v=tP1PXRiVoJw&feature=r
elated
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-05-27 07:31:01
Temat: Re: Pani Szczurkowai...@g...pl pisze:
> Ja lubię dojrzałych, z głębokim barytonem.
Może jeszcze dojrzeję do tego. ;-)
> Wrażenie... impresja... to tylko wytwór Twojej psychiki.
No tak, a cóż innego?
>W dodatku
> serwujesz mi coś, co akurat u Ciebie powoduje uspokojenie - u mnie
> powoduje stan wewnętrznego rozedrgania, wręcz irytacji.
A, to przepraszam, nie sądziłam, że jest aż tak źle.
> Ludzie reagują
> różnie na te same bodźce - przecież na pewno uczyłaś się psychologii.
> Czyli ryzykowne jest bazowanie na własnych doznaniach w serwowaniu
> innym określonych bodźców. Nawet kolory widzimy inaczej - osobnicza
> wrażliwość jest różna, słuchowa też itd.
Dobrze, że to zaczynasz dostrzegać. :-)
> Masz tu samą klasykę basso continuo - Canon in D Pachelbel'a:
> http://www.youtube.com/watch?v=6wpPk8qk3uQ&feature=r
elated
> http://www.youtube.com/watch?v=8Af372EQLck
> Polecam :-)
Nie uwierzysz, ale moja pierwsza płyta CD, jaką kupiłam ponad 20 lat
temu to było właśnie mi.in. to. Poza tym, z tej samej płyty:
http://www.youtube.com/watch?v=XMbvcp480Y4&feature=r
elated
http://www.youtube.com/watch?v=KRhIJQRL0Eg&feature=r
elated
> Co by tu jeszcze... o, "Cztery pory roku" Vivaldiego, jakiś nokturn
> Chopina, czy jego "Preludium deszczowe"... taaaaak, tu efekt także
> byłby pewny i natychmiastowy :-)
Też czasami słucham.
Co wcale mi nie przeszkadza akurat teraz zachwycać się niewymutowanym
głosem Fabio Concato. :-)
> Ale tooooo, co mi dedykujesz, wybacz, źle mnie nastraja, więc sobie
> puszczam Pachelbela, wszelkie wersje, usypiając ze słuchawkami na
> uszach...
Nie wiem, czy to zdrowe tak usypiać. ;-)
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-05-27 07:31:50
Temat: Re: Pani Szczurkowai...@g...pl pisze:
> ...a to polecam (Ci) na poranną orzeźwiającą gimnastykę:
> http://www.youtube.com/watch?v=xv0AmSbJZtM
Za bardzo machają głowami na rozgrzewce, miałabym od tego zawroty głowy. ;-)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |