Data: 2002-08-20 12:43:18
Temat: Re: Paprocie w malych doniczkach
Od: "Irek Zablocki" <i...@w...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
i
"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> schrieb im Newsbeitrag
news:ajrpjn$m1g$1@news2.tpi.pl...
>
> Sąsiad z kawałkiem utrzymanego ogrodu - niektórzy to mają szczęście:-
>
No to moje szczescie jest chyba zezowate. Mnie te ruskie to kiedys polowe
dobytku wyniosa. Dzis przylapalem na tym, jak robili inspekcje w moim garazu
zabawkowo-ogrodowym. U tych kolchoznikow nie sitnieje chcby cos takiego, jak
wlasnosc prywatna, nawet "tief im Westen" czyli gleboko w ... tfu... na tzw.
zachodzie. Wczoraj moje wlasne dzieci przegonili z mojej wlasnej
hustawko-zjezdzalni. Wscieklem sie oczywiscie. Jeden dostal w ucho w
nadziei, ze to w koncu don przemowi. W mojej rodzinie mowi sie, ze moskal
tylko knuta rozumie. Tato ruska przyszedl i malo sie nie zaplul, tak mu ta
nowoojczysta mowa ciezko idzie. Wiesz Piotrze jak to jest: gdyby nie
der,die, das - byliby Niemcy z nas. Zaproponowalem, zeby sobie wzial
tlumacza a jak nie ma, to ja sam magu pieriewesti. Za 20EUR gotow jestem sam
sobie tlumaczyc.
> Ja mam sąsiadów trzech - nie powiem, jeden nawet podobno uczciwy i można
> porozmawiać, ale tło jakie tworzą jest fatalne:- od nieotynkowanej ściany
> domu z kolekcją siedmiu różnych okien, poprzez płot betonowy z tzw komórką
> własnej produkcji, aż do czerwonego płotu z blachy dachowej - jakieś 50m.
>
No to ja ma o tyle lepiej, ze u mnie porzadek musi byc: jeden caly rok w
kolo wydlubuje zielsko ze szczelin miedzy kamieniami, no chyba ze mroz
zlapie, drugi tnie kazdy listek jaki sie wychyli poza linie zywoplotu, a
trzeci wyleguje sie w sloncu lub toczy cos z drzewa i tylko oczekuje, zebym
wpadl z "ksiazka" i zapytal: jedziesz gdzies dzisiaj? Nie? To moze cos
przeczytamy?
> Nawet zdjęcia ogrodu nie zrobię...
> Rozdaję im rośliny, chytrze myśląc, że posadzą aby dać mi tło, ale nic z
> tego nie zwykle nie wychodzi... sadzą najczęściej w miejscach uznanych
przez
> nich za właściwe...
>
Ja rozdaje temu nieszczesnemu Guenterowi, ktoremu syn zamiast wnuka zrobic,
jak sie to zwykle robi, przyprowadzil z ulicy, w nadziei, ze ta azjatycka
szarancza nazre sie swoich owocow i na moje nie bedzie lazic.
> Pozdrowienia z Osiedla Słonecznego, ulica Sportowa 1 - tak mam w dowodzie
> osobistym.
> p...@r...pl
>
Rechts herzliche Gruesse z ulicy o bezsensownej nazwie na westfalskim
zadupiu.
Irek kochany vel polnischer Nationalist planujacy wlasnie mur z berberysu
przeciwko sowieckim barbarzyncom
PS. Jak lubisz jezyk niemiecki, to moge Ci przegrac prawdziwy muzykalny
rarytas - Rote Gitarren -The Best Of. (Sie heisst Anna, Solche schoenen
Augen, Es brennen die Berge und Waelder, Weisses Boot...)
|