« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2005-09-09 16:39:32
Temat: Re: Paprykarz szczecinskik...@p...onet.pl napisał(a):
>>ale narzednik to chyba raczej
>>(z) kim, (z) czym - (z) [...]
>> Bum bum bum mea maxima culpa!
Głodnemu chleb na myśli.
;-)
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2005-09-12 07:02:57
Temat: Re: Paprykarz szczecinskiKonrad Kosmowski <k...@g...com> napisał(a):
> Z tą jakością to przesadzasz - jakby coś było nie tak z jakością, ludzie
> chorowali po tym itd. to by nie było już na rynku, te reguły działają,
> szczególnie w dobie gdzie istnieje konkurencja itd. Myślę że jakość jest
> obecnie zadowalająca. :P Z pewnością lepsza niż za komuny.
???to nie jadles paprykarza za komuny. Teraz to jakies paskudztwo z czarna
maziaja (kiedys to czerwone bylo, teraz sie chyba utlenilo)
BTW - ma kto przepis na paprykarz? Taki wlasnie szcz-ski z Gryfa? (tego od
rybek, a nie od czekoladek - bylam w oba cwei i potwierdzam, ze to dwie rozne
fabryki ;-)))
zdrowki
hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2005-10-15 16:52:15
Temat: Re: Paprykarz szczecinskiKrysia Thompson napisał(a):
> Dawniej do pasztetowej dodawali papier toaletowy...nie znam
> wartosci odzywczych celulozy...pewnie niesko kaloryczna :PP
>
> pierz
> K.T. - starannie opakowana
A czarną wołgą porywali dzieci.... proszę nie pisz takich rzeczy jak
dodawanie papieru toaletowego do pasztetowej w czasach gdy papier
toaletowy był dobrem najwyższym :)
--
raaf
Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |