Hmmm...
Swego czasu poprawiałem w domu wygląd parapetów z lastryka poprzez
naklejenie okleiny drewnopodobnej.
Przed przystąpieniem do oklejania trzeba wyczyścić i odtłuścić cały parapet.
Koniecznie trzeba zdrapać wszystkie nierówności (farba po malowaniu okien
itp.) Wskazane jest uzupełnić ubytki.- szpachla. Po tych pracach
przygotowawczych pozostaje już tylko kupić okleinę i kleić. Jest z tym
trochę zabawy - trzeba kleić bardzo równomiernie, uważać na pęcherze
powietrza i żeby nie naciągnąć okleiny. Przy docinaniu materiału na wymiar
parapetu trzeba wsiąść poprawkę na zakładki , tj. brzeg parapetu (jego
grubość + coś do przyklejenia pod spodem).

Efekt jest zadowalający - w handlu są dostępne różnego typu i koloru okleiny
z warstwa klejącą ; ja stosowałem sosnę , orzech, dąb.

Największy problem stwarza przyklejenie okleiny od spodu parapetu -
przeważnie jest tam porowata powierzchnia.
Należy ja najpierw w miejscu klejenia wyszpachlować i wyrównać , lub
zastosować klej który wypełni nierówności.

Można dyskutować nad tym rozwiązaniem, ale u mnie sprawdza się już od ok 8
lat.


Użytkownik "Piotr Zet" <a...@...sygnaturce> napisał w wiadomości
news:c0srjm$qu2$2@news.onet.pl...
> Mam stare parapety wewnętrzne z lastrika.
> Wyglądało na prostą sprawę - nakładki z PCV, tzw parapet
> renowacyjny. No ale na razie wszędzie gdzie jest coś takiego
> to kosztuje ok 60PLN za metr bieżący przy interesującej mnie
> szerokości 30cm. To już taniej wyjdzie zrobić z płytek !
> Może ktoś widziałe gdzieś taniej takie nakładki w Krakowie,
> lub może można to jakoś inaczej "upiększyć". Jednak w klejenie
> płytek nie chce mi się za bardzo bawić...
>
> FUT warning: pl.rec.dom
> --
> Piotrek, priv: ctx13 at o2.pl
> "It's better to keep your mouth shut and be thought a fool
> than to open it and remove all doubt."