Data: 2002-07-11 22:14:52
Temat: Re: Pasje
Od: "Marsel" <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "defric" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:agkite$2vof$1@pingwin.acn.pl...
a mnie sie wydaje ze pasja to miekka forma szalenstwa
dobrze sie kojarzy raczej, a wiec akceptowana spolecznie, ew. z lekkim
usmieszkiem, z poblazliwoscia.., symatyczna dziecinada, czasem starcze
zdziwaczenie,
cos co jest zupełnie prywatne i osobiste, ale nie intymne
nie ma celu, idei
sztuka dla sztuki
> Dlaczego ludzie mają swoje pasje?
jesli juz ktos caos takie swojego znajdzie to trudno mu sie wydostac, to
taka kula u nogi, tyle ze na gumce.
> Czy to forma ucieczki przed realnym światem?
> Czy to sposób dostarczania sobie przyjemności?
z moich obserwacji wynika ze pasja jest własnie realnym swiatem
i w ostrej formie nawet bardziej realnym niz społecznie przyjetym za
realny..
nawet jesli to tylko pare godzin w tygodniu... gdybys ty widziala jak
sie ozywiaja ludzie na samo wspomnienie o ich pasji.. co ja. pewnie
wiesz.
> A dlaczego niektórzy ludzie nie mają pasji? Nie interesuje ich żadne
hobby?
> Z czego to się bierze?
hm.. mysle ze posiadanie pasji to cholerny dar, strasznie zazdroszcze,
ale jestem jakis oporny, widac nie takie szalenswo mi pisane
..albo jescze nie czas na mnie, nie trafiony.. to cos jak strzała amora
moze?
no i jeszcze mysle ze to nie konicznie jest forma uposledzenia - brak
pasji
byc moze to efekt edukacji komsumpcyjnej... ale nei bede tym razem
narzekał
> Dlaczego mam pasję?
> Dlaczego kocham coś robić i dlaczego jestem w stanie wyłuskać na to
ostatni
> grosz, poświęcić kupę czasu, poświęcić inne części mego życia?
> Dlaczego to pilęgnuję?
n.d.
> Gdybym tę konkretną pasję porzuciła i nie było by mi dane jej wznowić,
to
> czy zaitnersowałabym się czymś innym?
> Czy mamy w zanadżu jakieś zapasowe pasje, które w razie potrzeby czy
> konieczności potrafią się obudzić?
ciekawe.. faktycznie ciekawe... zauwazyłem ze tak! ONI maja szerokie
zainteresowania i czesto po kilka pasji. własnie takich jakby
'rezerwowych'
i mysle ze wybieraja ta jedna dominujaca dlatego ze nei moga poswiecic
sie jednakowo wszystkim; jak dokonuje sie wybor - nie mam pojecia
> Czy rodzą się one w miarę poznawania świata i samych siebie?
z opowiesci wiem ze czesto pasje rodza sie stopniowo, napoczatku jako
niewinne zainteresowanie, potem 'znajmosc' sie pogłebia, zwiazek z
czasem krzepnie i krystalizuje...
> A może pasje mamy wpisane od zawsze i kiedyś tam wychodzą z letargu,
kiedy
> już jesteśmy gotowi?
ano, tez tak mozna powiedziec chyba.
zaiteresowanie niczym jaki pasozyt wzera sie w delikwenta by
przepoczwarzyc sie w pasje
przypadkiem podejdzeisz za blisko gniazda, cos cie dziabnie, wszpili ci
jajo pod skóre, larwa rozwija sie w tobie spijajac spokojny sen, wykluwa
sie sie poczwara, zrzera ci mozg i wkrótce wstretne cmisko rozprostowuje
skrzydła, a trzymiąc cie za włosy powłoczy gdzie zachce.
sa tez pasje pajaki
;)
|