Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-06-06 17:06:55

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: nightwatch77 <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czas to jest takie coś, co sprawia że wszystko nie wali nam się na łeb w
tym samym momencie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-06-06 17:29:02

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Slawek [am-pm]" <sl_d(na_onet_pl)@tutaj.nic> napisał w
wiadomości news:e62jfg$rh$1@news.onet.pl...
> "patix" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:e6228d$ntd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>

....
>
> Bóg zapłać, dobry człowieku! Faktycznie, kilka spraw
> poruszyłem, ale niemal wszystko sprowadza się do myślenia
> i percepcji. Konkretniej o mózgu rozwijam i nawijam inny
> wątek, a kiedyś przedstawię bardzo konkretne wizje, zatem
> będziesz mógł się nad nimi trochę popastwić (o mgliste
> wyobrażenia trudno się pokłócić ;-). W kazdym razie
> z góry zapowiadam, że nie trafiają do mnie Twoje
> wywody:
>
no zgoda prawie wszystko sprowadza się - i nie tylko
w twym poście ale w całym mym obszarze zainteresowania :))

....

> Moim zdaniem jakiekolwiek wyobrażenia, modele czy zasady
> działania lęgną się i "działają" wyłącznie w ludzkich umysłach.

E tam - ty cały czas nie łapiesz mojego punktu widzenia
- co gorsza w słowach to prawie piszemy to samo tylko
ten sens ma byc całkiem inny.
Nie chodzi o to ,że my coś wymyślamy - chodzi o to ,że
to coś (u JeT- fantom ) nami kieruje - my to przeżywamy
(ale to nie chodzi o oglądanie - typu film) tylko
wcielanie się/zamienianie się w coś. To jest jak programowanie
ale nie sekwencyjne - raczej jak programowanie
maszyn analogowyh (jeśli wiesz o co tu chodzi) lub ostatecznie
realtime-owy system sterowania

> Zamknij oczy i wyobraź sobie (przypomnij), w jaki sposób
> umysł człowieka komunikuje się ze światem zewnętrznym.
> Otóż są zmysły, które rozmaite wielkości fizyczne zamieniają
> na szereg impulsów elektrycznych, interpretowanych następnie
> przez rozmaite obszary mózgu. W żadnym miejscu nie masz
> "prawdziwej" informacji, masz wyłącznie interpretacje,
> piętrzone piramidalnie w kolejnych warstwach/modułach
> przetwarzania.

otwórz oczy i sobie opowiedz - czy świat zewnętrzny
jest na zewnątrz czy wewnątrz Ciebie ?
Co z tego co potrafisz odebrać jest na zewnątrz ?
NIC - wszystkie obiekty są w twojej głowie :)))
(tak dotąd się zgadzamy :)) )
Na zewnątrz coś jest ale napewno nie to co widzisz.
Uwzględnij liczne przykłady złudzeń 2w1 itp..
Uwzględnij wpływ nastawienia na percepcje - czyli
fakt ,że obraz świata jaki odbierasz zmienia się radyklnie
wraz ze zmianą twego stanu wewnętrznego - zapewne
dobrze znasz rolę tworu siatkowatego pnia .. itp. ....

czyli zgadzamy sie co do objawów ale jak z ich interpretacją ?

jak możemy poznać to niepoznawalne na zewnątrz kiedy
jesteśmy zamknięci w wieży i karmieni fikcją zmysłowego
przekazu ?

> Czy istnieje jakiś inny - pozazmysłowy - sposób komunikowania
> się umysłu ze światem zewnętrznym? Ja zakładam, że nie istnieje,

wyobraź sobie ,że jesteś nurkiem głębinowym w grubym pancerzu
i w ciemnych głębinach spotykasz kogoś - on robi ruch
ręką i Ty wiesz ,że to pewnie jakiś znak (np. powitanie) ? :))))
Możesz się pomylić bo to może byc groźba,ostrzeżenie i pare innych
ale zestaw możliwości jest ograniczony i raczej niewielki.

Teraz sobie pomyśl skąd wiesz ?
Bo zakładasz ,że on ma w głowie to co ty !!
Nie odkrywasz tego na zewnątrz odkrywasz w sobie.
I to jest istota - nawet nie uświadamiając sobie tego -
wiesz ,że jesteście podobni - podobni w tym ,że kieruje wami
analogiczny "fantom"/"model" (lub jeden ze znago Ci zestawu) .
To dotyczy całego świata - nie przenikniesz przez kostium nurka
do drugiej osoby/obiektu ale możesz przeniknąć do swego wnętrza
i badając własne wnętrze poznać świat , który działa w oparciu
o analogiczne zasady/fantomy/modele

Jak się trafi czasem cos całkiem innego to kaplica - musisz
to unac za bzdure - i dopiero wtedy widać ,ze indywidualne
osobnicze szukanie - było by nie realne
jak to było u Młynrskiego
<<albo dajcie nowe klocki albo zmieńcie ten obrazek>>


> przynajmniej nikt nigdy czegoś takiego nie pokazał ani nie
> udowodnił. Nie masz żadnego bezpośredniego wglądu w świat
> zewnętrzny (Rzeczywistość), a tylko układasz ze strumieni
> impulsów nerwowych piękną, cudowną wizję tego świata.
> Innymi słowy, budujesz w umyśle modele Rzeczywistości.
>
odwrotnie to ja tworze rzeczywistość (lub jestem narzędziem jej tworzenia)
- tam na zewnątrz sa tylko analogiczne zjawiska - podobne osobniki/obiekty
odcięte fizycznie i wspólne (fantomem/modelem) wewnętrznie - połączone
tym ,że realizuja wspólny fanntom (zbiór fantomów) - albo inaczej
są używane przez te same fantomy dla ich (fantomów) realizacji/istnienia

> W takim ujęciu (modelu) Twoja koncepcja wygląda bez sensu

OK - po mojemy nasz inny model/fantom rzeczywistości
i ten jaki ja opisuje Ci nie pasuje(brak możliwości synchronizacji)
A co to znaczy po twojemu ? Jak rozumiesz bez sensu ?
a jak z sensem ? ( nieoczekiwana zmina miejsc - bum !)

....

> i zderzają się tak i siak". Czyli sądzisz, że w rzeczywistości
> istnieje coś oprócz atomów oraz ich zderzania się. Problem
> jest taki, że nie możesz w żaden sposób udowodnić istnienia
> tego czegoś.

ustalmy jedną kwestie - dowody mnie nie interesują !!!
Udowodnic można wszystko - wystarczy tylko dobrać
założenia lub definicje. Byłem w tym na tyle dobry,że
mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że dowody w zakresie
poznania/rozumienia itd są nic nie warte.

Natomiast to nie jest kwestia,że ja sądzę - ja czuje.
Jak czuje to nie potrzebuje dowodów. Wiem,wiem
czucie bywa zawodne/zwodnicze :))) ale dowody też :)))
Każdy wybiera jak uważa - mamy wolność wyboru - i nic więcej.


> Być może ów rezonans to jakaś przenośnia/analogia,

nie być może ale napewno - u mnie myslenie jest raczej
"obrazowe" zatem trudno je przekazać słowami i w takim
wypadku analogie są jak znalazł


> lecz tak czy inaczej nie trafia ona do mnie. W moim
> rozumieniu rozumienia jest ono ograniczone wyłącznie
> do konkretnego umysłu, a olśnienie/zrozumienie nie ma
> nic wspólnego z jakimikolwiek ideami zewnętrznymi
> względem tego umysłu. Tym bardziej, że nie ma pewności,
> że istnieją jakiekolwiek zewnętrzne idee. Zamykasz oczy,
> a nawet kompletnie odcinasz się od świata - i myślisz,
> myślisz, myślisz, aż tu nagle trach! - i rozumiesz. Rozumiesz? ;-)

czyli wolisz cuda z nikąd i już ? wolno Ci :)))
Zatem "myśl,myśl" i czekam na "trach"

a co poza odgłosem "trach" składa sie na rozumienie ?

czy sądzisz ,że wyrwany jako małe dziecko ze społeczeństwa
izolowany człowiek może myśleć naszymi pojęciami- o czym ??
(po mojemu czym ? )
Bo jeśli każdy sobie to wszystko wymyśla na poczekaniu
to czemu "myślimy" prawie tak samo ?

zrób sobie analogie do deprywacji sensorycznej

...
>
> Ech, facet, nie rozpoznajesz taniej prowokacji? ;-)
nie wykluczam ,ale wiesz ,gdyby nie to,ze jest opis
metody stosowanej powszechnie w AI - to bym nie miał
takich podejrzeń


> Tymczasem sam przemycasz owego demona, bo dokładnie
> w taki sposób działa rozumienie według Twojego wyobrażenia.
> Człowiek może na chybił-trafił wymyślać jakieś modele,
> a gdy w końcu trafi na właściwy, nastąpi automatyczny
> i tajemniczy rezonans z tym prawdziwym, zewnętrznym.
> U Ciebie ów demon jest zaszyty w strukturze Wszechświata,
> a moje aktualne modele nie przewidują i nie potrzebują jego
> istnienia.

nie ma podziału na zewnętrzne i wewnętrzne - to są te same modele/fantomy
To raczej jak szukanie stacji radiowej gdzie nadają odpowiedź.
Jak złapiesz to zaczynasz "tańczyć umysłem" w takt odb. muzyki
i jest OK bo to ten sam taniec jakiego wymaga twój problem.
Tylko nie interpretuj tego dosłownie :)))

Tak więc tu nie jest nic zaszyte - to jest raczej -
wzbudzenie , w którym z jednej strony jesteś obserwatorem
a z drugiej generatorem (elemnetem generatora) tego co
potem obserwujesz

.....

> Zapomniałeś dodać, że stoję nad przepaścią.
>
chcesz mie ubrać w garnitur Tow. Wiesława :))))))
>
> > ale po co gnać w te maliny :)))
> > możesz zacząć myśleć od zaraz
>
>
> Czy naprawdę sądzisz, że to coś dla mnie? A nie będzie bolało?
>

a co to ma za znaczenie - "chłopaki nie płaczą"
:))))

pozdrawiam
patix


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-06-06 17:40:04

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: nightwatch77 <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

patix wrote:

>
> E tam - ty cały czas nie łapiesz mojego punktu widzenia
> - co gorsza w słowach to prawie piszemy to samo tylko
> ten sens ma byc całkiem inny.
> Nie chodzi o to ,że my coś wymyślamy - chodzi o to ,że
> to coś (u JeT- fantom ) nami kieruje - my to przeżywamy
> (ale to nie chodzi o oglądanie - typu film) tylko
> wcielanie się/zamienianie się w coś. To jest jak programowanie
> ale nie sekwencyjne - raczej jak programowanie
> maszyn analogowyh (jeśli wiesz o co tu chodzi) lub ostatecznie
> realtime-owy system sterowania

Ciekawe. A jak sądziś, czy jeśli to nie 'ja' myślę, tylko 'coś' mną
myśli, to czy w ogóle będę w stanie uświadomić sobie i wytłumaczyć
działanie tego 'czegoś'? I skąd będę wiedział że właśnie sobie
wytłumaczyłem, jeśli cały czas posługuję się tą 'nie moją' maszynerią.
Da się chyba udowodnić że nie - ale widzę dalej że da się też udowodnić
wszystko i słusznie nie masz zaufania do dowodów.

W sumie można dowolnie daleko abstrahować i twierdzić że się coś opisuje
i uświadamia sobie, ale tak naprawdę to tylko posługiwanie się
narzędziem do abstrakcji - zupełnie nie przybliża do pełnego zrozumienia
i odczucia rzeczywistości.
Żeby coś zrozumieć trzeba tym żyć, być w tym zanurzonym (a może
zjednoczonym), po prostu to widzieć, słyszeć, odczuwać. Abstrakcyjne
pytania i abstrakcyjne odpowiedzi się do tego nie nadają.
Podejrzewam że sporo nadziei daje podejście np mnichów buddyjskich -
człowiek doskonali swój umysł i oczyszcza go do tego stopnia że jego
percepcja staje się maksymalnie obiektywna (jak na możliwości ludzkie) -
pozbawiona zakłóceń wprowadzanych przez 'Ja'.

?
rg




>
>
>>Zamknij oczy i wyobraź sobie (przypomnij), w jaki sposób
>>umysł człowieka komunikuje się ze światem zewnętrznym.
>>Otóż są zmysły, które rozmaite wielkości fizyczne zamieniają
>>na szereg impulsów elektrycznych, interpretowanych następnie
>>przez rozmaite obszary mózgu. W żadnym miejscu nie masz
>>"prawdziwej" informacji, masz wyłącznie interpretacje,
>>piętrzone piramidalnie w kolejnych warstwach/modułach
>>przetwarzania.
>
>
> otwórz oczy i sobie opowiedz - czy świat zewnętrzny
> jest na zewnątrz czy wewnątrz Ciebie ?
> Co z tego co potrafisz odebrać jest na zewnątrz ?
> NIC - wszystkie obiekty są w twojej głowie :)))
> (tak dotąd się zgadzamy :)) )
> Na zewnątrz coś jest ale napewno nie to co widzisz.
> Uwzględnij liczne przykłady złudzeń 2w1 itp..
> Uwzględnij wpływ nastawienia na percepcje - czyli
> fakt ,że obraz świata jaki odbierasz zmienia się radyklnie
> wraz ze zmianą twego stanu wewnętrznego - zapewne
> dobrze znasz rolę tworu siatkowatego pnia .. itp. ....
>
> czyli zgadzamy sie co do objawów ale jak z ich interpretacją ?
>
> jak możemy poznać to niepoznawalne na zewnątrz kiedy
> jesteśmy zamknięci w wieży i karmieni fikcją zmysłowego
> przekazu ?
>
>
>>Czy istnieje jakiś inny - pozazmysłowy - sposób komunikowania
>>się umysłu ze światem zewnętrznym? Ja zakładam, że nie istnieje,
>
>
> wyobraź sobie ,że jesteś nurkiem głębinowym w grubym pancerzu
> i w ciemnych głębinach spotykasz kogoś - on robi ruch
> ręką i Ty wiesz ,że to pewnie jakiś znak (np. powitanie) ? :))))
> Możesz się pomylić bo to może byc groźba,ostrzeżenie i pare innych
> ale zestaw możliwości jest ograniczony i raczej niewielki.
>
> Teraz sobie pomyśl skąd wiesz ?
> Bo zakładasz ,że on ma w głowie to co ty !!
> Nie odkrywasz tego na zewnątrz odkrywasz w sobie.
> I to jest istota - nawet nie uświadamiając sobie tego -
> wiesz ,że jesteście podobni - podobni w tym ,że kieruje wami
> analogiczny "fantom"/"model" (lub jeden ze znago Ci zestawu) .
> To dotyczy całego świata - nie przenikniesz przez kostium nurka
> do drugiej osoby/obiektu ale możesz przeniknąć do swego wnętrza
> i badając własne wnętrze poznać świat , który działa w oparciu
> o analogiczne zasady/fantomy/modele
>
> Jak się trafi czasem cos całkiem innego to kaplica - musisz
> to unac za bzdure - i dopiero wtedy widać ,ze indywidualne
> osobnicze szukanie - było by nie realne
> jak to było u Młynrskiego
> <<albo dajcie nowe klocki albo zmieńcie ten obrazek>>
>
>
>>przynajmniej nikt nigdy czegoś takiego nie pokazał ani nie
>>udowodnił. Nie masz żadnego bezpośredniego wglądu w świat
>>zewnętrzny (Rzeczywistość), a tylko układasz ze strumieni
>>impulsów nerwowych piękną, cudowną wizję tego świata.
>>Innymi słowy, budujesz w umyśle modele Rzeczywistości.
>>
>
> odwrotnie to ja tworze rzeczywistość (lub jestem narzędziem jej tworzenia)
> - tam na zewnątrz sa tylko analogiczne zjawiska - podobne osobniki/obiekty
> odcięte fizycznie i wspólne (fantomem/modelem) wewnętrznie - połączone
> tym ,że realizuja wspólny fanntom (zbiór fantomów) - albo inaczej
> są używane przez te same fantomy dla ich (fantomów) realizacji/istnienia
>
>
>>W takim ujęciu (modelu) Twoja koncepcja wygląda bez sensu
>
>
> OK - po mojemy nasz inny model/fantom rzeczywistości
> i ten jaki ja opisuje Ci nie pasuje(brak możliwości synchronizacji)
> A co to znaczy po twojemu ? Jak rozumiesz bez sensu ?
> a jak z sensem ? ( nieoczekiwana zmina miejsc - bum !)
>
> ....
>
>
>>i zderzają się tak i siak". Czyli sądzisz, że w rzeczywistości
>>istnieje coś oprócz atomów oraz ich zderzania się. Problem
>>jest taki, że nie możesz w żaden sposób udowodnić istnienia
>>tego czegoś.
>
>
> ustalmy jedną kwestie - dowody mnie nie interesują !!!
> Udowodnic można wszystko - wystarczy tylko dobrać
> założenia lub definicje. Byłem w tym na tyle dobry,że
> mogę z czystym sumieniem powiedzieć,że dowody w zakresie
> poznania/rozumienia itd są nic nie warte.
>
> Natomiast to nie jest kwestia,że ja sądzę - ja czuje.
> Jak czuje to nie potrzebuje dowodów. Wiem,wiem
> czucie bywa zawodne/zwodnicze :))) ale dowody też :)))
> Każdy wybiera jak uważa - mamy wolność wyboru - i nic więcej.
>
>
>
>>Być może ów rezonans to jakaś przenośnia/analogia,
>
>
> nie być może ale napewno - u mnie myslenie jest raczej
> "obrazowe" zatem trudno je przekazać słowami i w takim
> wypadku analogie są jak znalazł
>
>
>
>>lecz tak czy inaczej nie trafia ona do mnie. W moim
>>rozumieniu rozumienia jest ono ograniczone wyłącznie
>>do konkretnego umysłu, a olśnienie/zrozumienie nie ma
>>nic wspólnego z jakimikolwiek ideami zewnętrznymi
>>względem tego umysłu. Tym bardziej, że nie ma pewności,
>>że istnieją jakiekolwiek zewnętrzne idee. Zamykasz oczy,
>>a nawet kompletnie odcinasz się od świata - i myślisz,
>>myślisz, myślisz, aż tu nagle trach! - i rozumiesz. Rozumiesz? ;-)
>
>
> czyli wolisz cuda z nikąd i już ? wolno Ci :)))
> Zatem "myśl,myśl" i czekam na "trach"
>
> a co poza odgłosem "trach" składa sie na rozumienie ?
>
> czy sądzisz ,że wyrwany jako małe dziecko ze społeczeństwa
> izolowany człowiek może myśleć naszymi pojęciami- o czym ??
> (po mojemu czym ? )
> Bo jeśli każdy sobie to wszystko wymyśla na poczekaniu
> to czemu "myślimy" prawie tak samo ?
>
> zrób sobie analogie do deprywacji sensorycznej
>
> ...
>
>>Ech, facet, nie rozpoznajesz taniej prowokacji? ;-)
>
> nie wykluczam ,ale wiesz ,gdyby nie to,ze jest opis
> metody stosowanej powszechnie w AI - to bym nie miał
> takich podejrzeń
>
>
>
>>Tymczasem sam przemycasz owego demona, bo dokładnie
>>w taki sposób działa rozumienie według Twojego wyobrażenia.
>>Człowiek może na chybił-trafił wymyślać jakieś modele,
>>a gdy w końcu trafi na właściwy, nastąpi automatyczny
>>i tajemniczy rezonans z tym prawdziwym, zewnętrznym.
>>U Ciebie ów demon jest zaszyty w strukturze Wszechświata,
>>a moje aktualne modele nie przewidują i nie potrzebują jego
>>istnienia.
>
>
> nie ma podziału na zewnętrzne i wewnętrzne - to są te same modele/fantomy
> To raczej jak szukanie stacji radiowej gdzie nadają odpowiedź.
> Jak złapiesz to zaczynasz "tańczyć umysłem" w takt odb. muzyki
> i jest OK bo to ten sam taniec jakiego wymaga twój problem.
> Tylko nie interpretuj tego dosłownie :)))
>
> Tak więc tu nie jest nic zaszyte - to jest raczej -
> wzbudzenie , w którym z jednej strony jesteś obserwatorem
> a z drugiej generatorem (elemnetem generatora) tego co
> potem obserwujesz
>
> .....
>
>
>>Zapomniałeś dodać, że stoję nad przepaścią.
>>
>
> chcesz mie ubrać w garnitur Tow. Wiesława :))))))
>
>>>ale po co gnać w te maliny :)))
>>>możesz zacząć myśleć od zaraz
>>
>>
>>Czy naprawdę sądzisz, że to coś dla mnie? A nie będzie bolało?
>>
>
>
> a co to ma za znaczenie - "chłopaki nie płaczą"
> :))))
>
> pozdrawiam
> patix
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-06-06 21:32:09

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "nightwatch77" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e64epp$6kb$1@news.onet.pl...
> patix wrote:
>
>
..
> Ciekawe. A jak sądziś, czy jeśli to nie 'ja' myślę, tylko 'coś' mną
> myśli, to czy w ogóle będę w stanie uświadomić sobie i wytłumaczyć
> działanie tego 'czegoś'? I skąd będę wiedział że właśnie sobie
> wytłumaczyłem, jeśli cały czas posługuję się tą 'nie moją' maszynerią.

ona jest twoja tylko działa inczej

Czy mówisz mięsnią jak mają pracować ? A czy nie sa Twoje ?
Czy złość/miłość/pragnienie/ciekawośc/.. jeśli Cię
ogarniają sa Twoje ? A czy je wcześniej algorytmicznie/świadomie
wyliczyłeś - wyrozumowałeś - wystartowałeś.
Tak naprawde twoje sa odczucia,czasem świadomość tego w czym się kręcisz,
i zdolność do podejmowania decyzji - kiedy "biologia" ma do Ciebie tyle
"zaufania" ,że się do Ciebie o to "zwróci" :)))

pozdrawiam
patix

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-06-15 02:23:50

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

A gdzie papa z Gejmfors?

Zaległ?

ett
:-))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-06-15 03:14:52

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mam zapisane pół HD.

Losuj.

Klaster, sektor, translacja.
:-))
ett



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-06-27 07:04:04

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

PRÓBA MISTRZA.

:-)))

Ponieważ marnotrawisz mój czas...
w setkach postów napisanych i nie wysłanych,
do Cię.

Pozwól że napiszę "dupa Jaś".
I jednoręki i zupa są do kitu.

A ponieważ zrozumiałeś poprzez 'nic nie zrozumienie',
to jeśli pozwolisz za Feymanem... jeśli taki głupek
jak Ty obrazuje mi swoje widzimisie, a ja "łaskawie"
olewam to ... To nic nie zrozumiałem. :-)))

Umówmy się... wywoływana tu percepcyjność,
to formy, wszelkie z istniejących opisów,
od logiki, translogiki (JeT) do jedynego umysłowego
zabezpieczenia..."myślę więc jestem".

Jedynym pewnym gwarantem jest zaprzeczenie
własnego istnienia.
Co jest, z zdeczka, męczące :-)))

Niestety nie udało mi się znaleźć, innego, poza
bajkowego, opisu.

En_ergonomia. :-))

Na pytanie: skąd to? Istnieje precyzyjna odpowiedź.
Percepcja tak ma. JEST OGRANICZENIEM POZNAWCZYM.

Tu się zgodzisz.

Ale ciekaw jestem Twojej odpowiedzi, co do ...
dalekosiężności percepcji.

Moja odpowiedź (ściąga :-)))
Gwarant przeskoczenia.

Ale też gwarant niespercepcjonowania.
Co jest pociechą na te 'trudne" czasy.
:-)))

I trochę rozśmiesza mnie i Alfa i Omega :-)))

Nie będę pisał jak obejść "problem", bo jak
go masz "to go obejdziesz".
Chyba ;-))

Ja wspomniałem, o czymś innym.
Ano, o bólu percepcji niepercepcjonowalnej zasłony.
Bom maupa.

I jak każde bydle grzech pierworodny popełniam.
Wspomniałem_zasygnalizowałem, że czym mniej
tych percepcyjnych "pierdół", tym lepiej "osobniczo".
Dobre są do bezmyślności. Do manipulacji. Do kasobrania,
na wiosnę, nowego pojęcia. ETC.

Żeby z Tobą rozmawiać, muszę mieć przekonanie,
"że warto".
A jednak codzień, rozmawiam, z "byle kim", choć wiem :-)))
że to starta czasu :-))
Jakiś głupawy jestem :-))

A cóżesz Ty możesz z siebie?
Co? Pokojarzysz dwie pierdóły na krzyż?
:-))

Wynik.
NA TACY :-))
Jeśli nie błagasz, szlochasz, nie padasz na ...łokcie.
To co ja mogę?

Niema sprzeczności, w tym co napisałem,
to tylko ROZWÓJ. Przeszukiwanie przestrzeni.
Zwał jak zwał.
Po pierwszym napisaniu swojego imienia, to
jedyna droga.

Parafraza Mani.
"Zamek jest, ale bez drzwi".
Zamiast drzwi...

Jest takie pytanie.
CZY TO TAJEMNICA?

Tak się składa, że...

ett
pozdry



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-06-27 10:44:21

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "... z Gormenghast" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


Ech... niech Pat sobie rusza, którym tam chce lub nie...
zwojem ;))).

Jednak skorzystam z okazji nieczęstej, by swoje popopo....hehe,
niesprzedać.
Dlaczego? Może dlatego, ze eTytan jesteś z tych Ostatnich bez watpienia,
z jakimi się spotkać można, za własnego życia?
A może by
tak psycholo
nalać wiary i nadzieji w serc naszych czeluście przepastliwe....
i zgłodniałe.
A może,
by rozwikłać zagadkę niemocy współbieżnej, jakiej bez watpienia
doznają Wybrani, co to nie znajdują żadnej wspólnej drogi dla siebie...



"eTaTa" w wiadomości news:e7q3e3$off$1@news.onet.pl...
/.../

> Umówmy się... wywoływana tu percepcyjność,
> to formy, wszelkie z istniejących opisów,
> od logiki, translogiki (JeT) do jedynego umysłowego
> zabezpieczenia..."myślę więc jestem".

Jakże to jednak ułomne, jak złudne, jak kuszące, poprzez łatwy wzorzec.
Ja bym chętnie powiedział - WON ... starożytni!! Nie zakłócajcie niczego!
Nie rozrywajcie nas w połowie drogi, jak te wystraszone pieski... ;).
Tylko dlatego, że Was to spotkało.


> Jedynym pewnym gwarantem jest zaprzeczenie
> własnego istnienia.
> Co jest, z zdeczka, męczące :-)))
>
> Niestety nie udało mi się znaleźć, innego, poza
> bajkowego, opisu.


Percepcyjność.... jaka nam się wyłania z pospólnego powidoku, to,
moim zdaniem dzisiejszym, krewna gluonowo kwarkowego kleju...
Oczywiście bardzo daleka krewna, tak daleka, że słysząc to, świat zwija się
w kułak ześmiechu :). Całe szczęście (?) nie cały, choć nie mam tu pewności
żadnej.


> Na pytanie: skąd to? Istnieje precyzyjna odpowiedź.
> Percepcja tak ma. JEST OGRANICZENIEM POZNAWCZYM.
>
> Tu się zgodzisz.
>
> Ale ciekaw jestem Twojej odpowiedzi, co do ...
> dalekosiężności percepcji.
>
> Moja odpowiedź (ściąga :-)))
> Gwarant przeskoczenia.
>
> Ale też gwarant niespercepcjonowania.
> Co jest pociechą na te 'trudne" czasy.
> :-)))


Wg mojego oglądu rzeczy, gwarantem przeskoczenia może być tylko
fluktuacja powierzchniowa percepcyjności. Całe szczęście jednak, jest
to zjawisko dość powszechne a nie osobliwe broń boże, choć zobaczyć
je jest nad wyraz trudno. Patrzą wszyscy - widzi trzech, hehe...
W najlepszym razie pięciu.
Ale żaden się nie odważy... przeskoczyć.
Dlaczego?

I dlaczego w takim razie nie znajdują w sobie wsparcia?!
Ot zagadka...
Co ich blokuje do cholery?!

Szukają, naiwni, doskonałości.... hehe (?)



> I trochę rozśmiesza mnie i Alfa i Omega :-)))

Bez przerwy....


> Nie będę pisał jak obejść "problem", bo jak
> go masz "to go obejdziesz".
> Chyba ;-))

Chyba bokiem, uskokiem, bo frontalnie to... ileż można
ten nos obijać... ;))
I po đyabła.


/.../
> Wspomniałem_zasygnalizowałem, że czym mniej
> tych percepcyjnych "pierdół", tym lepiej "osobniczo".

Oczywistość.
Ale ... bym to napisał inaczej: czym mniej tych percepcyjnych "pierdół",
tym gorzej "osobniczo", ale tym większe szanse na 'pierdoły osobnicze'.


> Żeby z Tobą rozmawiać, muszę mieć przekonanie,
> "że warto".
> A jednak codzień, rozmawiam, z "byle kim", choć wiem :-)))
> że to starta czasu :-))
> Jakiś głupawy jestem :-))

Jasne... Ale czy coś się zmieniło z upływem tych hehe miesięcy?
Bo widzisz (nie wyręczam tu Patixa!!), zwykle tego przybywa sukcesywnie
a zarazem coraz trudniej złapać kompleks (komplet), i dorobić mu
językowy blichtr, strawny dla "byle kogo".
Jak widzisz, bajanie też nie prowadzi do tego celu...
A głupawość czyha za każdym rogiem czasoprzestrzeni.


/.../
> Parafraza Mani.
> "Zamek jest, ale bez drzwi".
> Zamiast drzwi...
>
> Jest takie pytanie.
> CZY TO TAJEMNICA?
>
> Tak się składa, że...


... chyba lepiej, aby było i pozostało. Zobacz - gdzie rzym gdzie krym...
gdzie talib i gdzie dzieciokwiecie. Droga.
Postawisz drzwi, namalujesz drzwi beztreściowe - a do czego!? Spytają.
I tylko Zamek jakby bardziej pełen.
Mimo braku jasnego klucza.



> ett
> pozdry


pozdry nieustające

All

ps. a na rozbawienie, trochę staroci wybranych nie z tej ziemi:

[3 marca 2006 (psf)]

_______________________
| | Byt A. Jedyny
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | posiadacz własnego,
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | warunkowo pełnego
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | spektrum informacji
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | (wiedzy, poglądu, relacji)
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | na dany temat, gene-
| ¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | rujący tę informację
|___________ ___________| w stronę bytu B.
| |
\¤/ Ograniczony, szeregowy
\/ kanał komunikacyjny.
___________| |___________
| | Byt B. Uważny
| #¤¤%$^¤¤*^ | odbiorca informacji
| H *%^#¤¤^^¤$ | spływającej ze strony
| *,isxTV7¤#**h¤*&J | bytu A, dokonujący
| ¤&#*&¤Gjj%¤¤*¤¤ | asymilacji własnej bazy
| ¤¤^Ftt¤¤'¤KI*¤¤ | (wiedzy, poglądu) na
| ¤#¤¤Hiie¤¤ | dany temat, z nowym
|_______________________| pakietem informacyjnym.


Rys. 20. Przekaz informacji ze strony generującego ją źródła A.
w stronę wchłaniającego ją odbiornika B. - ograniczony wąskim,
szeregowym kanałem, budową wymienników informacji -
"komunikatorów" (np. narząd mowy i narząd słuchu). Dowolny
transfer informacji odbywa się w skończonym i niezerowym czasie,
co czyni wszelką rzeczywistość odbieraną - przeszłością, a także
wyznacza kierunek strzałki czasu.


--

[16 maja 2006 (psf)]

.... .... .... ....
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
@@@@@@@@Q@@@@@@@@@
@@@@@@@@@@@@@@
Q@@QQ@@QQ@@Q
QQQ@@@QQQ
QQ@@QQ
OO <--- granica czasu
OOÔÔOO
OÔOÔOÔOÔO
ÔÔÔÔÔÔÔÔÔÔÔÔÔ

Rys. 38. Ilustracja skutków przemiany czasu z przyszłości w prze-
szłość na stożkach wzrostu, z punktu widzenia mózgu człowieka.
W granicy czasu dokonuje się goraczkowa interpretacja wyników
obserwacji, dokonywana tylko na bazie informacji już zgromadzonych
(w dolnym stożku pamięci), przy gorączkowym wypatrywaniu
nowych informacji w przyszłości (obszar niebieski). Wyprzedzanie
granicy czasu jest wyłącznie prognozowaniem, ekstrapolowanym
z pozycji dolnego stożka, który jest magazynem interpretacji,
a w najlepszym razie magazynem procedur interpretacyjnych.

--

[16 czerwca 2006 (psf)]


¤
¤¤¤¤¤¤¤¤ |-------------------
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | \
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | | o \
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | | oO°Oo |
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | | o /
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤ | /
¤¤¤¤¤¤¤¤¤ |-------------------
¤

zewnętrze szczelina wnętrze
(wszechświat) (perceptory) (mózg)
------------|--------------------|------------------
|-----------
całość informacji pasywna lub/i aktywna ograniczone
w dostępnej części selekcja informacji odwzorowanie
wszechświata dla potrzeb mózgu zewnętrza

Rys. 39. Schemat gromadzenia wiedzy o zewnętrzu (środowisku),
przez jednostkowy mózg, zamknięty w ograniczonym przestrzennie
kokonie (skorupie), zdolny do selektywnego odbioru informacji
za pośrednictwem własnych czujników-perceptorów, i zapamięty-
wania ich, a także do budowy wewnątrz siebie subiektywnego
i unikatowego, dynamicznego modelu zewnętrza.

[Podkreślam słowo "schemat" - gdyż na tym rysunku jest to raczej
płaski przekrój na wizję procesu, a na dodatek bez zachowania
proporcji. W rzeczywistości, wnętrze (mózg) znajduje się dokładnie
centrycznie wewnątrz zewnętrza (wszechświat) informacyjnego].
---

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-06-27 15:04:42

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "patix" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e7q3e3$off$1@news.onet.pl...
> PRÓBA MISTRZA.
>
> :-)))
>
> Ponieważ marnotrawisz mój czas...
> w setkach postów napisanych i nie wysłanych,
> do Cię.
>
> Pozwól że napiszę "dupa Jaś".
> I jednoręki i zupa są do kitu.

rozumię (że nie rozumię :))) :))
zreszta kto by w takiej temp. ze smakiem
konsumował zupe z jednorękiego bandyty ?? :)))

>
> Umówmy się... wywoływana tu percepcyjność,
> to formy, wszelkie z istniejących opisów,
> od logiki, translogiki (JeT) do jedynego umysłowego
> zabezpieczenia..."myślę więc jestem".
>
> Jedynym pewnym gwarantem jest zaprzeczenie
> własnego istnienia.
> Co jest, z zdeczka, męczące :-)))

mo dobra - legnij pod płotem w cieniu
i odpocznij trochę - dla rozluźnienia
odwróćmy zagadnienie i popatrzmy z innej strony
:)))

czyli zastanówmy się:

po co istnieje percepcja ?

albo inaczej - po co wogóle coś poznawać ?

czy poznanie/percepcja ma wartość/sens sama w sobie
czy może tylko użytkowo (jest narzędziem) ?


Wiesz - jak byś miał tylko zęby/kły to wtedy
im większe kły tym większa pozycja/konsumpcja :)))
I pytanie czy jest taki kieł (mądrość)co może wszystko
przegryźć (zrozumieć)- nawet siebie samego ? :)))
Zobacz jaki inny byłby świat :)))

No więc jeśli logika (w głowie) to taki młotek
to wtedy wszystko wokół jest gowździem (logiczne)

Pytanie jest : czy najważniejsze to doskonalić się
(a gdybyś był młotkowym .... ) w młotkowaniu :)))
czy może postarać się puścić ten młotek
i zobaczyc świat bez ....

Bo technika wbicia młotka tym samym młotkiem
to chyba wieka tajemnica ..:))

Ale jak go puścimy to problem przestanie być istotny
Bez młotka gwoździ nie widzimy (nie są istotne )

No właśnie można puścić czy nie da rady ?
Kto to nam wcisnął w ręce ( w głowę) ? :))

Jak na ten upał starczy :)))

Tylko nie używaj kosiarki - bo będzie hałas :))))

....

> A cóżesz Ty możesz z siebie?
> Co? Pokojarzysz dwie pierdóły na krzyż?

z trudem - jak widać - ale co tam - inni nie lepiej :)))))

...
>
> Niema sprzeczności, w tym co napisałem,
> to tylko ROZWÓJ. Przeszukiwanie przestrzeni.

to źle - jak by była sprzeczność to byłby rozwój
(pozdrowienia od Hegla :)) )

>
> Jest takie pytanie.
> CZY TO TAJEMNICA?
>
Ty sie tajemnicami nie zasłaniaj:
"nie znami te numery Bruner" :))))

gadaj wszystko jak na ....

zdrówko
patix

ps
no jest gorąco i w takich warunkach
sprzęt sie przegrzewa - to normalne
znaczy logiczne ,że nie logiczne (przekłamane) :)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-06-30 01:58:16

Temat: Re: Pat - zabawa w logikę - bez regół :-))
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "patix" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e7rhd6$mjr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "eTaTa" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:e7q3e3$off$1@news.onet.pl...
> > PRÓBA MISTRZA.
> >
> > :-)))
> >
> > Ponieważ marnotrawisz mój czas...
> > w setkach postów napisanych i nie wysłanych,
> > do Cię.
> >
> > Pozwól że napiszę "dupa Jaś".
> > I jednoręki i zupa są do kitu.
>
> rozumię (że nie rozumię :))) :))
> zreszta kto by w takiej temp. ze smakiem
> konsumował zupe z jednorękiego bandyty ?? :)))
>
> >
> > Umówmy się... wywoływana tu percepcyjność,
> > to formy, wszelkie z istniejących opisów,
> > od logiki, translogiki (JeT) do jedynego umysłowego
> > zabezpieczenia..."myślę więc jestem".
> >
> > Jedynym pewnym gwarantem jest zaprzeczenie
> > własnego istnienia.
> > Co jest, z zdeczka, męczące :-)))
>
> mo dobra - legnij pod płotem w cieniu
> i odpocznij trochę - dla rozluźnienia
> odwróćmy zagadnienie i popatrzmy z innej strony
> :)))
>
> czyli zastanówmy się:
>
> po co istnieje percepcja ?
>
> albo inaczej - po co wogóle coś poznawać ?
>
> czy poznanie/percepcja ma wartość/sens sama w sobie
> czy może tylko użytkowo (jest narzędziem) ?
>

Ty się musisz w koło Macieju?
Patrz. Opis zgrubny wcześniej.
Adekwatność percepcji jest poziomatyczna.
Czyli celowa.
Niemogąc przekroczyć zakresu, wzamian otrzymuje ból.
Nieważny "jej stopień".

To łatwo zauważyć.

Nie zaprzeczysz, że mamy conajmniej dwa przypadki,
skrajne.
Ograniczona stale, i bez ograniczeń.
I badziewia pośrodku.

> Wiesz - jak byś miał tylko zęby/kły to wtedy
> im większe kły tym większa pozycja/konsumpcja :)))
> I pytanie czy jest taki kieł (mądrość)co może wszystko
> przegryźć (zrozumieć)- nawet siebie samego ? :)))
> Zobacz jaki inny byłby świat :)))

Właśnie, że... gówno prawda.
Jelita Ci wysiądą. I tyle.
Rea_animacji będziesz potrzeb.

Ze spektrum popatrz.
Były przypadki bezkłowe zapisane w historii.

> No więc jeśli logika (w głowie) to taki młotek
> to wtedy wszystko wokół jest gowździem (logiczne)
>
> Pytanie jest : czy najważniejsze to doskonalić się
> (a gdybyś był młotkowym .... ) w młotkowaniu :)))
> czy może postarać się puścić ten młotek
> i zobaczyc świat bez ....
>
> Bo technika wbicia młotka tym samym młotkiem
> to chyba wieka tajemnica ..:))
>
> Ale jak go puścimy to problem przestanie być istotny
> Bez młotka gwoździ nie widzimy (nie są istotne )
>
> No właśnie można puścić czy nie da rady ?
> Kto to nam wcisnął w ręce ( w głowę) ? :))

Ładny przykład.
> Bo technika wbicia młotka tym samym młotkiem
> to chyba wieka tajemnica ..:))
Niekoniecznie.
:-)))
Bardzo śmieszne.

Nic mi to :-)) Mogę pisać do Ciebie... nawet z zooomem,
a Ty sobie kanarki na moim drzewku powiesisz.

Przerosło Cię.
I tyle.

> Jak na ten upał starczy :)))
>
> Tylko nie używaj kosiarki - bo będzie hałas :))))
>
> ....
>
> > A cóżesz Ty możesz z siebie?
> > Co? Pokojarzysz dwie pierdóły na krzyż?
>
> z trudem - jak widać - ale co tam - inni nie lepiej :)))))

Inni. Wymiernikiem :-)))
No daj se siana :-))

> > Niema sprzeczności, w tym co napisałem,
> > to tylko ROZWÓJ. Przeszukiwanie przestrzeni.
>
> to źle - jak by była sprzeczność to byłby rozwój
> (pozdrowienia od Hegla :)) )
>
> >
> > Jest takie pytanie.
> > CZY TO TAJEMNICA?
> >
> Ty sie tajemnicami nie zasłaniaj:
> "nie znami te numery Bruner" :))))
>
> gadaj wszystko jak na ....

Przecież Ci gadam, a Ty jak zbój w pośrediaku.
Vel.Imbecyl. To co ja mogę?

> zdrówko
> patix
>
> ps
> no jest gorąco i w takich warunkach
> sprzęt sie przegrzewa - to normalne
> znaczy logiczne ,że nie logiczne (przekłamane) :)))

I tak i nie :-)))
Zwisa mi, czy coś wymyślisz.

ett
Pochlap się za mnie :-)))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Przypomina mi sie
przydalaby sie pomoc
Zachowanie niewerbalne ---ziewanie---
Postemp rosnie
Niebezpieczne wkurwienie (na razie dla mnie tylko)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »