| « poprzedni wątek | następny wątek » |
441. Data: 2006-12-02 20:18:57
Temat: Re: Patent"Gosia Plitmik" <p...@o...pl> wrote in message
news:eksip2$lih$2@news.onet.pl...
> Hmm, a u mnie dosłownie przed momentem był kumpel, który odszedł od swojej
> zarobionej, robiacej kariere zony. Mu marzy sie 3 dzieci, obiad i dom, a
> niej ego namiastka. Dodam, ze kolega ustawiony finansowo, wiec partnerka
> mogłaby sobie pracowac jedynie dla przyjemnosci.
to moze niech jedzie do Japonii tam wyksztalcone kobiety
po zamazpojsciu rzucaja prace i do domciu mezem sie
zajmuja. nawet rano wstaja, zeny odpalic auto coby malzonkus
wsiadl do cieplutkiego :>
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
442. Data: 2006-12-02 20:20:26
Temat: Re: Patent"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1165085652.135994.188780@16g2000cwy.googlegroup
s.com...
(...)
A tak poważnie: oprócz tych dwóch
atutów/zdolności/umiejetności/talentów/zalet mam też wiele innych,
o których nawet nie wypada mi już mówić, bo zaraz się zacznie, że
się z nimi obnoszę :-))) No i nie chcę już dołować zapracowanych
(zawodowo) pań. Naprawdę, zaczynam myśleć, że mój mąż ma
idealną żonę, a utwierdzenie się ostateczne w takiej opinii o sobie
byłoby dla mnie samej raczej niezdrowe.
na pewno ma idealna. dla niego.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
443. Data: 2006-12-02 20:23:53
Temat: Re: Patent"ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:1165075228.321149.273000@l12g2000cwl.googlegrou
ps.com...
(...)
Pracowałam zawodowo całe 19 lat. Od 5 lat nie pracuję zawodowo i
widzę, że dobrze robię. Nie powiem, abym 5 lat temu się nie bała,
ale dziś widzę same zalety. Jasne, że zawsze chciałoby się więcej
tzw. kasy, ale nie przesłania mi to błękitu nieba.
musialas nie lubic swojej pracy. nie zawsze sie to robi tylko
dla kasy. ja nie pracowalam ok 2 lata, myslalam, ze zwariuje.
teraz widze same zalety tego, ze pracuje. widzialam jak bylo kiedy
nie pracowalam.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
444. Data: 2006-12-02 20:24:48
Temat: Re: Patent"Gosia Plitmik" <p...@o...pl> wrote in message
news:eksmkk$1qu$1@news.onet.pl...
>> Szkoda, że wcześniej tego nie ustalili. Oboje źle się dobrali.
>
> No, a najgorsze ze to po 15 latach wyszło;-)
widac kobieta musial osiganac wiecej niz on.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
445. Data: 2006-12-02 20:25:12
Temat: Re: PatentGosia Plitmik wrote:
> księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
>
>> Pierwsze słyszę, zeby faceci uciekali do tych co piorą skarpetki i
>> przynoszą kapcie. Raczej uciekają od takich własnie kobiet.
>
>
> Hmm, a u mnie dosłownie przed momentem był kumpel, który odszedł od
> swojej zarobionej, robiacej kariere zony. Mu marzy sie 3 dzieci, obiad i
> dom, a niej ego namiastka.
Szkoda, ze kumplowi nie przyszlo do glowy, ze to on moglby byc w domu,
zajmowac sie dziecmi i robic obiad w czasie, gdy zona robi kariere.
Dodam, ze kolega ustawiony finansowo, wiec
> partnerka mogłaby sobie pracowac jedynie dla przyjemnosci.
>
No to stac go na kupienie sobie zony, ktora bedzie sie zachowywac
dokladnie tak, jak on to sobie wyobraza. Szczesciarz :) ciekawe, jak
szybko mu sie ta zona znudzi po kims, kto mial ambicje, zainteresowania,
kariere.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
446. Data: 2006-12-02 20:27:27
Temat: Re: Patent"Gosia Plitmik" <p...@o...pl> wrote in message
news:eksn2d$3ck$1@news.onet.pl...
> Iwonka, IMo ona sie przejezyczyla i wcale tak nie uwaza.
to imo jest dobrze napisane. tez tak myslalam. ale teraz tak
sobie czytam, i czytam i zaczynam watpic.
> Napisała cos na szybko, a zrobiła sie jazda. Temat rzeka, prawda jest
> taka,z e dopoki rodzina jest zadowolona, a dzieci szczesliwe, to wszystko
> jest oki, a kobiety które meczy sprawianie "frajdy" swojej rodzinie, moze
> nie powinny jej po prostu miec. Bedzie to z pozytkiem dla nich, jak i dla
> potencjalnej rodziny. Dociazam "frajda" to pojecie wzgledne. Definicja
> według potrzeb
prawie bym sie zgodzila, ale nie wierze, ze nie ma dni kiedy
ten ulubiony (dopisz co chcesz) dla rodziny czasami juz
bokiem wychodzi. co wcale nie przeszkadza, ze na dzien nastepny
juz sie jest na starych torach.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
447. Data: 2006-12-02 20:28:35
Temat: Re: Patent"Magdalena Bassett" <i...@b...com> wrote in message
news:12n3o9p1nb3g261@corp.supernews.com...
(...)
> No to stac go na kupienie sobie zony, ktora bedzie sie zachowywac
> dokladnie tak, jak on to sobie wyobraza. Szczesciarz :) ciekawe, jak
> szybko mu sie ta zona znudzi po kims, kto mial ambicje, zainteresowania,
> kariere.
no i w czym bedzi problem. zostawi ta, i poszuka nowej...:>
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
448. Data: 2006-12-02 20:38:28
Temat: Re: PatentIwon(k)a napisał(a):
> prawie bym sie zgodzila, ale nie wierze, ze nie ma dni kiedy
> ten ulubiony (dopisz co chcesz) dla rodziny czasami juz
> bokiem wychodzi. co wcale nie przeszkadza, ze na dzien nastepny
> juz sie jest na starych torach.
Na pewno sa, nie ma moliwosci by takich dni nie było
--
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
449. Data: 2006-12-02 20:39:17
Temat: Re: PatentIwon(k)a napisał(a):
> (...)
> Pracowałam zawodowo całe 19 lat. Od 5 lat nie pracuję zawodowo i
> widzę, że dobrze robię. Nie powiem, abym 5 lat temu się nie bała,
> ale dziś widzę same zalety. Jasne, że zawsze chciałoby się więcej
> tzw. kasy, ale nie przesłania mi to błękitu nieba.
>
>
> musialas nie lubic swojej pracy. nie zawsze sie to robi tylko
> dla kasy. ja nie pracowalam ok 2 lata, myslalam, ze zwariuje.
> teraz widze same zalety tego, ze pracuje. widzialam jak bylo kiedy
> nie pracowalam.
Ilekroć spotkałem na gruncie zawodowym kobietę która twierdziła, że
pracuje nie dla kasy ale by nie zwariować, to szybko okazywało się
niestety, że ona nie tylko w domu nie potrafi sobie pracy zorganizować.
Na czym tracił jej pracodawca lub klient.
--
Pozdrawiam
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
450. Data: 2006-12-02 20:41:59
Temat: Re: Patent"Adam Moczulski" <a...@d...pl> wrote in message
news:eksofk$4ql$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> musialas nie lubic swojej pracy. nie zawsze sie to robi tylko
>> dla kasy. ja nie pracowalam ok 2 lata, myslalam, ze zwariuje.
>> teraz widze same zalety tego, ze pracuje. widzialam jak bylo kiedy
>> nie pracowalam.
>
> Ilekroć spotkałem na gruncie zawodowym kobietę która twierdziła, że
> pracuje nie dla kasy ale by nie zwariować, to szybko okazywało się
> niestety, że ona nie tylko w domu nie potrafi sobie pracy zorganizować. Na
> czym tracił jej pracodawca lub klient.
to masz pecha. chyba nic na to nie poradze. :)
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |