Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Patrzeć a widzieć

Grupy

Szukaj w grupach

 

Patrzeć a widzieć

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-13 12:53:57

Temat: Patrzeć a widzieć
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zainspirował mnie wątek o skrzywieniu zawodowym u biologów. Sam się łapię na
tym, że w tramwaju, w windzie, czy przy innych okazjach analizuję kształty
uszu oprawy oczu, nosa i tego typu szczegóły wyglądu ludzi w moim otoczeniu.
Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na ludzi
inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-13 13:31:01

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: Anna <a...@r...fm> szukaj wiadomości tego autora



Mefisto wrote:
>
> Zainspirował mnie wątek o skrzywieniu zawodowym u biologów. Sam się łapię na
> tym, że w tramwaju, w windzie, czy przy innych okazjach analizuję kształty
> uszu oprawy oczu, nosa i tego typu szczegóły wyglądu ludzi w moim otoczeniu.
> Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na ludzi
> inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
> zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?

no wiec moze wyjdzie ze mnie cos strasznego...ale ja patrze na ludzi
strasznie krytycznie... mam na mysli ich fizycznosc, w tramwaju raczej
nad ich walorami intelektualnymi sie nie rozwodze
nie chce sie wdawac w szczegoly, zeby sie nie pograzac ;-), ale luzie
mnie strasznie denerwuja...

a patrzenie 'inaczej', tzn ze zrozumieniem, dostrzezeniem piekna i
jakiejs fascynujacej 'innosci' przychodzi, kiedy patrze np na dobra
fotografie... zblizenie twarzy starej
kobiety...dziecka...dloni...czarno-biale, wyraziste zdjecia...

za to jestem ciekawa, o co chodzi z tymi uszami i oprawami. co biolog
moze z tego wyczytac????

--
Anna
-- http://mitica.w.interia.pl

'uroczyscie zapewniam, ze zrodzilam sie z powietrza
mozna mi palic swieczki zezwalam uprzejmie
ale niech nikt nie mówi: spoczywaj w pokoju'

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 13:36:51

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Mefisto:
> ... I przy jakich okazjach? I co takiego zauważaliście,
> co zwykle uchodziło waszej uwadze?

Ladny usmiech - cos co zjednuje mnie nieraz nawet
do kontrowersyjnych osob.

Polecam. :)
Niesympatyczni, wrogo nastawieni do otoczenia
ludzie najczesciej nie potrafia ladnie sie usmiechac.

Pozdrawiam,
Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 13:36:51

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Mefisto:
> ... I przy jakich okazjach? I co takiego zauważaliście,
> co zwykle uchodziło waszej uwadze?

Ladny usmiech - cos co zjednuje mnie nieraz nawet
do kontrowersyjnych osob.

Polecam. :)
Niesympatyczni, wrogo nastawieni do otoczenia
ludzie najczesciej nie potrafia ladnie sie usmiechac.

Pozdrawiam,
Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 13:43:36

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mefisto"
> Zainspirował mnie wątek o skrzywieniu zawodowym u biologów. Sam się łapię na
> tym, że w tramwaju, w windzie, czy przy innych okazjach analizuję kształty
> uszu oprawy oczu, nosa i tego typu szczegóły wyglądu ludzi w moim otoczeniu.
> Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na ludzi
> inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
> zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?
>
> Pozdrowienia
> Mefisto

wg mnie to zupełnie powszechne i dotyczy kazdej dzialanosci zawodowej,
czy prawie zawodowej ;)

Znałem kiedys goscia ktory po turystycznej wycieczce do zabytkowego
miasteczka potrafil narysowac (w przyblizeniu pewnie) siec kanalizacji :)
a jego uwadze uszlo to co było najwazniejsze - samo miasto.

Jakiez było jego zaskoczenie kiedy ogladał zdjecia tego miasta w albumie,
wszystko wydawało mu sie takie ciekawe, ale - zupelnie nieznajome...

Nie zdziwilbym sie gdyby podobnie bylo z psychologami.
(przepraszam za porównanie - kanalarzy oczywiscie ;-)))

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 13:48:09

Temat: Odp: Patrzeć a widzieć
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Anna":

> za to jestem ciekawa, o co chodzi z tymi uszami i
> oprawami. co biolog
> moze z tego wyczytac????
>
Do czytania wiele nie ma, chodzi o analizę cech wyglądu. Ale jak się w pracy
produkuje ekspertyzy antropologicze i ocenia stopień podobieństwa jednej
osoby do drugiej, to się i poza pracą na umysł rzuca. A potem gapię się na
facetów zamiast na laski. I to jeszcze nie zaglądam w oczy, tylko do uszu...
;)

Kiedyś też mnie olśniło, że usta bardzo wielu osób wykrzywione są w
"podkówkę", że utrwalił się w mimice smutek. Bardzo mało widuję osób, po
których widać, że się często uśmiechają.

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 14:16:17

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eryk"
> ::)))) Marsel!! IMHO z tymi, ktorych nie przepraszasz:) jest podobnie jak z
> innymi zawodami... tylko ponoć znacznie znacznie gorzej... przynajmniej
> takie są obiegowe opinie:). Ciężko mi się do tego odnieść "z boku", ale ...
> odpowiem w anegdotycznym ujęciu: ponoć psycholodzy mogą wytrzymać w
> związkach wyłącznie pomiędzy sobą.
> Pozdrawiam serdecznie, Eryk

czytajac wspak: psycholog w zwiazku jest nie do wytrzymania. ;-PPP

Marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 14:41:03

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "niejeden" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mefisto"
(...)
> Mam pytanie, czy zdarzało Wam się niekiedy niespodziewanie patrzeć na
ludzi
> inaczej niż zwykle, nie rutynowo? I przy jakich okazjach? I co takiego
> zauważaliście, co zwykle uchodziło waszej uwadze?
>
> Pozdrowienia
> Mefisto

"patrzeć a widzieć" to wspaniałe skłaniające do myślenia słowa i mój ich
obraz jest taki:
patrząc na ludzi w żadnym stopniu staram się ich nie oceniać bo nie moja to
sprawa a patrząc widzę przede wszystkim twarze a na tych twarzach maluje się
obraz każdej duszy ukrytej w człowieku
patrząc widzę smutek, ból, cierpienie, gorycz a także radość, szczęście i
harmonię...
są to spostrzeżenia które uczą mnie osobiście panowania nad moimi emocjami i
skłaniają do poszukiwania odpowiedzi na pytania stawiane samemu sobie
patrząc widzę jak żyją ludzie i czy w ich sercach gości szczęście - raduję
się zatem ich radością i smucę smutkiem żyjąc w przeświadczeniu że patrząc
trzeba widzieć zawsze coś nowego i dostrzegać najpierw to co pozytywne a
dopiero potem resztę
to co jest resztą w moim przypadku oznacza cichą rozpacz w jakiej pogrążeni
są ludzie bo pomimo całego dostrzeganego piękna widzę ludzi zatraconych w
codzienności i żyjących bez nadziei czego z całego serca im współczuję
sztuką patrzenia jest dostrzeganie piękna i radości każdego dnia i to daje
mi poczucie mojego własnego szczęścia które jest we mnie i staram się go nie
ukrywać ponieważ okazywane budzi ludzi do życia skłaniając do myślenia i
postawienia sobie pytania "dlaczego ten człowiek się uśmiecha szczerze i bez
kpiny" a myślenie uwalnia duszę od ciężaru codzienności
dusza natomiast uwolniona budzi nadzieję której u ludzi patrząc nie widzę!


niejeden



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 14:41:30

Temat: Re: Patrzeć a widzieć
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Mefisto:
> Kiedyś też mnie olśniło, że usta bardzo wielu osób
> wykrzywione są w "podkówkę", że utrwalił się
> w mimice smutek.

To ciekawe, bo ja takze to zauwazylem, tyle ze
poza-zawodowo.
A masz jakas dodatkowa obserwacje na ten temat? :)

> Bardzo mało widuję osób, po których widać,
> że się często uśmiechają.

Fakt. A zauwazyles ze to widac np po 'kurzych lapkach'
w kacikach oczu?

Pozdrawiam,
Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-13 14:56:57

Temat: Odp: Patrzeć a widzieć
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



(Mefisto):
> > Kiedyś też mnie olśniło, że usta bardzo wielu osób
> > wykrzywione są w "podkówkę", że utrwalił się
> > w mimice smutek.
"cbnet"
> To ciekawe, bo ja takze to zauwazylem, tyle ze
> poza-zawodowo.
> A masz jakas dodatkowa obserwacje na ten temat? :)

Początkowo przypisywałem to genetyce, tylko że nigdzie nie znalazłem
potwierdzenia, że subnordycy mają zarys szpary ustnej o kształcie
odwróconego łuku refleksyjnego:) Dopiero po jakimś czasie przyszlo mi do
głowy, że to po prostu utrwalony grymas.

> > Bardzo mało widuję osób, po których widać,
> > że się często uśmiechają.

> Fakt. A zauwazyles ze to widac np po 'kurzych
> lapkach'
> w kacikach oczu?

Krótkowidze też mają takowe. Nawyk mrużenia oczu (znam z autopsji).

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

do jamnika i o jamniku
Polak potrafi...
ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Nowa
Turbos ... zagadka czy rebus ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »