Data: 2009-11-04 11:09:49
Temat: Re: Paulinie. (Szkoły).
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>>> Dlaczego ja mam płacić na Twoje dzieci, a Ty na moje nie? Bzdura. Niech
>>> sobie każdy sam wykształci dzieci tak, jak uważa i go stać.
>>
>> Już nieraz się to pojawiało tutaj, ale ciągle nie uzyskałam odpowiedzi -
>> jakie masz w takim systemie rozwiązanie dla dzieci tych rodziców, którym
>> zwisa i powiewa kształcenie dzieci albo ich w ogóle na to nie byłoby
>> stać? Można się domyślać, że jest takich wielu. Czy w Twojej wizji
>> przewidujesz ogromną część społeczeństwa praktycznie bez żadnego
>> wykształcenia, analfabetów? Co z nimi? Jakie to będzie niosło
>> konsekwencje dla tej wykształconej reszty i ogółu państwa? Jak to
>> widzisz?
>
> [...] Inny aspekt, który poruszyłaś: dostępność
> dla wszystkich. No cóż- system np bonów edukacyjnych- postulowanych już
> dawno do wprowadzenia (rodzi się dziecko- i dostaje taki bon. Może się
> za niego wykształcić, lub sprzedać go- wtedy kto inny wykształci lepiej
> swoje dzieci). A że będą rodzice, którzy narobią dzieci- a bony
> przepiją?
Bony miały spowodować eliminację kiepskich szkół a nie Kiepskich dzieci.
Qra
|