Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!plix.pl!newsf
eed1.plix.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!t-online.de!border2.nntp.dca.giganews.c
om!nntp.giganews.com!nx02.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostr
ada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-01.news.neostrada.pl!news.neostra
da.pl.POSTED!not-for-mail
Date: Thu, 29 Apr 2010 10:10:28 +0200
From: medea <X...@p...fm>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Paweł Śpiewak, Tomasz Jastrun i Małe Biesy
References: <hra9dg$rkh$1@news.onet.pl>
In-Reply-To: <hra9dg$rkh$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 28
Message-ID: <4bd93eeb$0$19164$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.186.88.202
X-Trace: 1272528619 unt-rea-a-01.news.neostrada.pl 19164 79.186.88.202:1126
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:537112
Ukryj nagłówki
Vilar pisze:
> b.. Tak, to destrukcyjne doświadczenie, szybko poczułem, że muszę stamtąd
> uciekać. Że trwanie w tym mnie zniszczy. I niekoniecznie zmieni się moja
> psychika, ale będę po prostu nieszczęśliwym, żałosnym facetem. Pokusy
> obecności w polityce są liczne, a dwie mnie uderzyły. Pierwsza - człowiek
> jest bez przerwy zajęty i wydaje mu się, że jest nieustannie potrzebny, to
> działa jak narkotyk. Tu zebranie, tam spotkanie... Niepokój: zaproszą czy
> nie? Są dwa pokoje - jeden oficjalny, drugi ukryty. Czy zostanę wezwany do
> tego drugiego, gdzie się tak naprawdę podejmuje decyzje? Toczy się
> nieustanna gra, napięcie ambicji, żeby być obecnym i uznanym, trafić do ucha
> szefa. Przestaje być istotne, co myślę, ale jak mogę sobą zainteresować,
> przyciągnąć, zatrzymać uwagę. Drugi element jest jeszcze gorszy. To jak w
> małżeństwie - gdy żona tobie dowali, to musisz jej w końcu oddać. W polityce
> też ciągle dostajemy i oddajemy. Tak w małżeństwie, jak i w polityce, im
> większa siła negatywnych emocji, tym trudniej się rozstać, bo ciągle jest
> ten dług do oddania. Jeśli ktoś mi zrobi krzywdę, muszę się zrewanżować.
> Niekończąca się gra, w której jest element mściwości, ambicji, potrzeby
> uznania. To są tak silne emocje jak w związku z kobietą, jakbyś był bez
> przerwy w gorącym romansie. Kiedy galopuje się na takich emocjach, niełatwo
> zeskoczyć z konia. Musiałem jednak to zrobić.
Takie zawsze miałam wyobrażenia o kuluarach polityki (poza tą analogią
do małżeństwa, bo jednak w małżeństwie jest też trochę pozytywów ;) ).
Nic w tym wszystkim optymistycznego.
Jedyne, co przychodzi do głowy, to zniechęcenie do demokracji.
Ewa
|