« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2009-09-20 21:19:47
Temat: Re: Pedofilia czy niemichal pisze:
> Musisz więc donieść na mnie. Dla dobra Twojego dziecka. Nie ma innego
> wyjścia?
> Może zmienię zdanie, co? Dobrze będzie? :)
Udajesz, że nie rozumiesz, czy naprawdę nic do Ciebie nie trafia?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2009-09-20 21:20:43
Temat: Re: Pedofilia czy nieglob pisze:
> Dojrzały byłem, ale nimfomanki wbrew obiegowej opini wcale takie fajne
> nie są, mnóstwo rzeczy wyrzucają z siebie takich, że można zawrotu
> głowy dostać.
No patrz! Takiemu nigdy nie dogodzisz. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2009-09-20 21:27:09
Temat: Re: Pedofilia czy nie
medea wrote:
> glob pisze:
>
> > Dojrza�y by�em, ale nimfomanki wbrew obiegowej opini wcale takie fajne
> > nie s�, mn�stwo rzeczy wyrzucaj� z siebie takich, �e mo�na zawrotu
> > g�owy dosta�.
>
> No patrz! Takiemu nigdy nie dogodzisz. ;)
>
> Ewa
No ja byłem z miasta i do takich sprośności jeszcze
nieprzyzwyczajonym. Jednak nawet najbardziej odpornym przy nimfomace
przechodzą dreszcze.;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2009-09-20 21:42:54
Temat: Re: Pedofilia czy niemedea wrote:
>> Widzisz więc, że poradziłaś sobie. I to jest najlepszą bronią. Swoje
>> dziecko też tak możesz przysposobić.
> Oczywiście, ale nie każde dziecko sobie poradzi i to nie dziecko jest
> od tego, żeby walczyć z pedofilią, tylko dorośli. Poza tym nie z
> każdym pedofilem dziecko jest w stanie sobie poradzić. Jakiegoś
> brutalnego agresora bym nie zbajerowała tak łatwo.
Podałem Ci najskuteczniejszą metodę ochorony poprzez uczenie, jak
rozpoznawać. Nie jest to równoznaczne z cedowaniem obowiązków walki z
pedofilią na dziecko. Ty zdajesz się preferować likwidowanie przestępstwa w
fazie prawdopodobnego zmiaru. Nie bacząc na taką ewentualnośc, ze możesz
zrobić komuś krzywdę poza Twoim dzieckiem.
Ja uważam, że trzeba znać swoje miejsce. Że nie muszę znać się na
rozpoznawaniu zboczeń swoich sąsiadów na podstawie tego, co oglądają w swoim
komputerze. Nie mam poczucia misji zwalczania wszystkich potencjalnych
podejrzanych. Nie mam/nie miałem poczucia, że bez przerwy mojemu dziecku coś
grozi. I do tego bardzo jestem uwrażliwiony na szanowanie intymności każdego
i mam swiadomość tego, że bardzo łatwo można w dobrej wierze kogoś niewinnie
pomówić.
No i jeszcze to, o czym wspomniałem wcześniej: Z matkami dzieci w wieku
najbardziej narażonym na zainteresowanie pedofilów praktycznie nie da się
łatwo rozmawiać na ten temat. Nie męczmy się więc nawzajem i nie kąsajmy bez
potrzeby. :)
>> Nieadekwatny przykład. Kradziesz ewidentną zgłoszę. Jak nie będę
>> pewny, to nie.
> Jak zobaczysz, że ktoś się do sąsiada włamuje, to pomyślisz, że to
> zabawa gości w partyzantkę? :/
Jeżeli będę pewny, że to nie wujek z ciocią do sąsiada przyjechali, to będę
interweniował. :)
>> Ale nie wiesz, czy robił na plaży, na kołderce, czy w kąpieli czy
>> poustawiane pod ścianą z rękami do góry.
>> Najpierw starałabyś się zasięgnąć sama więcej informacji. Prawda?
>> Dopiero po upewnieniu się, że posiada naprawdę materiał groźny w swej
>> wymowie, zaczęłabyć działać. :)
> Ja nie zakładam, że noname od razu zgłosi sprawę na policję, tylko
> pogada z kolegą, zasięgną informacji, i to ewentualnie ten kolega -
> bezpośredni świadek - uzna, czy należy coś zgłaszać.
Tak mu doradziłem. :)
>> Na koniec dowiedziałabyś się, że Japończyk bierze udział w
>> międzynarodowej akcji ścigania pedofilskiej siatki i zbiera dowody.
>> ;DDD
> No i oby tak było, to będzie super. A może to właśnie taka prowokacja,
> żeby sprawdzić, jaka jest reakcja studentów na przejawy pedofilii.
Pozostawianie włączonego kompa i podgłośnienie go tak, żeby ktoś musiał
interwniować - wygląda na prowokację :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2009-09-20 22:09:51
Temat: Re: Pedofilia czy niemedea wrote:
>> Musisz więc donieść na mnie. Dla dobra Twojego dziecka. Nie ma innego
>> wyjścia?
>> Może zmienię zdanie, co? Dobrze będzie? :)
> Udajesz, że nie rozumiesz, czy naprawdę nic do Ciebie nie trafia?
Nic nie udaję. Nie jest tak, że nic do mnie nie trafia. Twoje dotychczasowe
argumenty nie trafiają do mnie. Nie musisz się tym tak przejmować!
Musiałem coś odpowiedzieć, bo w tym zdaniu wyczułem (niemal?) groźbę:
"Uważam, że przyczepienie się w tym momencie do samej terminologii jest
celowym działaniem dla rozmydlenia tematu."
:)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2009-09-20 22:21:52
Temat: Re: Pedofilia czy niemedea wrote:
>>>> Jakim sposobem można zobaczyć u "kogoś" takie zdjęcia? Przypadkiem?
>>> Zwyczajnie. Wchodzisz do kogoś do pokoju, jak ten siedzi przy
>>> kompie i ogląda. Cóż w tym nietypowego?
>> Wścibstwo ma wiele niewinnych twarzy. :)
> Przesadzasz. Wścibstwo to celowe zainteresowanie czyimś życiem, a nie
> - przypadkowe dojrzenie czegoś. Nie potrafię nie widzieć, ani nie
> słyszeć. Mogę to najwyżej udawać czasami.
Być może przesadzam, ale ja potrafię patrząc nie widzieć, kiedy nie chcę
widzieć.
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2009-09-21 02:13:26
Temat: Re: Pedofilia czy nie"medea" <e...@p...fm> wrote in message
news:h9633p$glo$2@nemesis.news.neostrada.pl...
> glob pisze:
>
> > Napewno widziałeś filmy ze zwierzakami i co jesteś zeofilem?
>
> Ja nie widziałam. Z dziećmi też nie. A nawet gdybym zobaczyła jeden z
> nich, to miałabym odruch wymiotny i nie pooglądałabym za długo.
>
> Ewa
Bzdet - mam swoje zdjecia na golasa, gdy byłem niemowlęciem - taka moda była
"na aniołka", żadna pedofilia. Talmudyzowanie dawno przekroczyło wszelkie
granice, nie mówię rozsądku - bo tego nigdy nie było.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2009-09-21 02:28:58
Temat: Re: Pedofilia czy nieUżytkownik "Prawusek" napisał:
> > > Napewno widziałeś filmy ze zwierzakami i co jesteś zeofilem?
> > Ja nie widziałam. Z dziećmi też nie. A nawet gdybym zobaczyła jeden
> > z nich, to miałabym odruch wymiotny i nie pooglądałabym za długo.
> Bzdet - mam swoje zdjecia na golasa, gdy byłem niemowlęciem
> - taka moda była "na aniołka", żadna pedofilia.
Odróżniacie jeden z drugim niemowlęce zdjęcia na baraniej skórze w
rodzinnym albumie od filmów porno z udziałem dzieci, produkowanych i
rozprowadzanych mniej lub bardziej legalnymi kanałami? Bo mam wrażenie,
że nie.
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
"jesteś zboczonym facetem" (C) anonimowy czytacz
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?" (C) Usia at psst
"nawiedzone osoby z tej grupy typu Aicha (...) 'szarpiąc się za jaja'"
(C) Robakks at psp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2009-09-21 02:35:55
Temat: Re: Pedofilia czy nieUżytkownik "medea" napisał:
> > Za wiki: Pedofilia - rodzaj parafilii seksualnej: stan, w którym
> > jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji
> > seksualnej jest kontakt z dziećmi w okresie przedpokwitaniowym.
> OK, Aicha. A teraz mi powiedz, jaką dla Ciebie będzie stanowiło
> różnicę, czy Twoją córkę zgwałci pedofil według słownikowego
> znaczenia, czy też eksperymentujący z nowościami pan?
Nie doniosłam na bliską dziecku osobę wyłącznie z obawy, że dozna
(dziecko) jeszcze większej traumy podczas dochodzenia prawdy. Moje
podejrzenia pozostały niepotwierdzone. Michał zna moje poglądy w tej
kwestii i ja też nie podejmuję się z nim polemizować. Zbyt osobiście mnie
problem dotyczy.
--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))
"jesteś zboczonym facetem" (C) anonimowy czytacz
"0 tolerancji! Może chcesz moherowy berecik aicha?" (C) Usia at psst
"nawiedzone osoby z tej grupy typu Aicha (...) 'szarpiąc się za jaja'"
(C) Robakks at psp
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2009-09-21 03:47:52
Temat: Re: Pedofilia czy nie"Aicha" <b...@t...ja> wrote in message
news:h96ol2$g76$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Prawusek" napisał:
>
> > > > Napewno widziałeś filmy ze zwierzakami i co jesteś zeofilem?
> > > Ja nie widziałam. Z dziećmi też nie. A nawet gdybym zobaczyła jeden
> > > z nich, to miałabym odruch wymiotny i nie pooglądałabym za długo.
> > Bzdet - mam swoje zdjecia na golasa, gdy byłem niemowlęciem
> > - taka moda była "na aniołka", żadna pedofilia.
>
> Odróżniacie jeden z drugim niemowlęce zdjęcia na baraniej skórze w
> rodzinnym albumie od filmów porno z udziałem dzieci, produkowanych i
> rozprowadzanych mniej lub bardziej legalnymi kanałami? Bo mam wrażenie,
> że nie.
Złe wrażenie. My (ja) rozróżniamy, ale ci którzy pieprzą o fotografowaniu
dzieci nago jako o pedofilii nie. Mój wnuk , wnuczka - lubią biegać nago,
zwłaszcza gdy gorąco, a syn bał się wysłać mi fotografię, aby parchom w UK
nie podpaść. A chciałem chłopaka z narzędziem, aby widzieć, że samczyk
porządny, a nie ułomek, bo to powód do chwały!!! :-)))))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |