"Too old..." <j...@p...pl> wrote in message news:ajtm7q$68t$1@news2.tpi.pl...
>
> Nie znam tego konkretnego przypadku,ale słyszałem o innych walkach
> biologicznych.Skutki prawie zawsze są opłakane.
> Ale poteoretyzujmy na tym przykładzie.Załóżmy,że jest dokładnie tak jak
> piszesz - nicienie żywią się chrabąszczami.Pierwszy rok może być ok, drugi
> też,chrabąszcze wyginą.I nagle okaże się ,że w okolicy brak 3 gatunków
> ptaków ,bo żywiły się właśnie pędrakami chrabąszczy. A brak tych ptaków
> spowoduje następne zachwianie w ekosystemie . Cały łańcuch pokarmowy ulegnie
> zmianie i może spowodować przeróżne skutki.Na przykład ulegnie zagładzie
> jakiś gatunek drapieżnego orła,bo żywił się tymi ptakami.
> Albo inaczej,te 3 gatunki ptaków zmienią spektrum pokarmowe. W związku z tym
> populacja innych owadów ulegnie załamaniu ,a są to np. owady które zapylają
> jakieś rośliny. Te rośliny .....

Oczywiscie masz racje. Dotyczy to jednak kazdej ingerencji. Wynikaloby
z tego, ze z pedrakami w ogole nie nalezy walczyc. Ale zaraz. Nie walczymy,
wiec kawki maja mnostwo pozywienia. Rozmnazaja sie wiec jak szalone. Jak
za bardzo sie rozmnoza, wyjedza wszystkie pedraki Zmienia wiec spektrum
pokarmowe. W zwiazku z tym ... jak wyzej. A wiec robic cos, czy nie robic?
I tak zle i tak niedobrze. No, a juz nie bede pisal o tym jakie zachwiania w
rownowadze biologicznej powoduje to, ze w ogrodzie sadzimu przerozne
rosliny. A oczka wodne? Ojej!

Ale wracajac do naszych pedrakow. Najwlasciwsze wydaja sie dzialania
nie powodujace calkowitego ich wyniszczenia, ale tylko utrzymanie populacji
w ryzach. I to dzialania w miare mozliwosci jednorazowe, a nie pryskanie
czyms co miesiac. Czy stosowanie srodkow biologicznych nie zmierza
wlasnie (na ogol) do powstania takiego stanu rownowagi? Ja mam
taka nadzieje.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure