Data: 2006-01-24 15:16:09
Temat: Re: Peeling a mrozy?
Od: "Pchelka" <k...@...m.a.i.l.c.o.m>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia wrote:
> Dnia 2006-01-24 12:06:10 w sprzyjających i niepowtarzalnych
> okolicznościach przyrody grupowicz *Pchelka* skreślił te oto słowa:
>> Oj jak kusi... Ale właśnie moja bujna wyobraźnia podpowiada mi, że
>> obudzę się z czerwonym odstraszającym pyszczkiem. Na pru strasznie go
>> zachwalałyście, ale mało kto pisał o tym jak się cera zachowywała w
>> trakcie i po (chyba że coś przeoczyłam), więc jakbyś mogła tak mniej
>> więcej napisać...
>
> Na początku się wydaje, że to papier ścierny, i buzia jest
> zaczerwieniona. Jednak szybko dochodzi do siebie - tak w ciągu
> godziny. Zreszta już samo nałożenie tego drugiego kremu powoduje
> natychmiastową ulgę.
> Tak po 2 tygodniach czuje się jakby to był delikatniutki peeling.
>
> A skóra jest bardzo gładka, rozjaśniona - po prostu wygląda zdrowo,
> bo nie ma mowy o żadnej ziemistości cery.
Hmm... no to trzeba będzie spróbować. W przyszłym tygodniu i tak siedzę
raczej w domu, bo sesja się zaczyna, więc nawet jeśli miałabym mieć lekko
podrażnioną skórę to jej nie będę na mrozy wystawiać:)
Dzięki za informacje :)
Pchła
|