Data: 2010-02-17 20:47:18
Temat: Re: Pere?ka.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:43:51 +0100, medea napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:26:46 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:07:12 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 19:14:33 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
>>>>>>> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
>>>>>>> slajdów o całunie turyńskim,
>>>>>> A tu co strasznego?
>>>>> Dla mnie wiało grozą. Ale ja wrażliwym dzieckiem byłam, mimo że
>>>>> miastowym. ;)
>>>>>
>>>>> Ewa
>>>> Ja też ogladałam, ale nie wzbudziły mojego przerażenia, lecz podejrzliwość
>>>> i instynkty badawcze raczej :-D
>>> Zdaje się, że kilkanaście lat starsza niż ja byłaś w czasie, kiedy o
>>> całunie turyńskim się trąbiło.
>>>
>>
>> Nosz nie postarzaj mnie tak - trąbi się o nim gdzieś od XIV wieku ;-)
>
> Na slajdach i TV? No no!
W ksionżkach :-)
>
> Był taki czas, bodajże wczesne lata osiemdziesiąte, kiedy naukowcy niby
> udowodnili, że całun jest oryginalny.
>
Niby. Ale akurat mnie to jakoś nigdy nie przekonało. Przyznam się, że
wszelkie "cudownie" zachowane w swieżości zwłoki świętych też mnie troszku
przyprawiają o niedowiarstwo...
--
Ikselka.
|