Data: 2010-02-17 22:00:43
Temat: Re: Pere?ka.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Feb 2010 22:49:13 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2010-02-17 22:32, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 22:29:22 +0100, Qrczak napisał(a):
>>
>>> Dnia 2010-02-17 21:30, niebożę XL wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:26:46 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 21:07:12 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 17 Feb 2010 19:14:33 +0100, medea napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Pewnie ktoś pomyśli, że to złośliwość z mojej strony, ale najgorsze
>>>>>>>>> lękowe jazdy miałam po niektórych lekcjach religii, np. po oglądaniu
>>>>>>>>> slajdów o całunie turyńskim,
>>>>>>>> A tu co strasznego?
>>>>>>> Dla mnie wiało grozą. Ale ja wrażliwym dzieckiem byłam, mimo że
>>>>>>> miastowym. ;)
>>>>>>
>>>>>> Ja też ogladałam, ale nie wzbudziły mojego przerażenia, lecz podejrzliwość
>>>>>> i instynkty badawcze raczej :-D
>>>>>
>>>>> Zdaje się, że kilkanaście lat starsza niż ja byłaś w czasie, kiedy o
>>>>> całunie turyńskim się trąbiło.
>>>>
>>>> Nosz nie postarzaj mnie tak - trąbi się o nim gdzieś od XIV wieku ;-)
>>>
>>> Trąbić to i może trąbili, ale czy wszystkim pokazywali?
>>
>> Na religii pokazywali. I raczej miałam wrażenie, że wszyscy na religię
>> chodzili.
>
> Ale nie wszyscy akurat w Turynie.
>
Mnie mówiono/czytano o całunie na religii w Polsce. I nie była to dla mnie
jakaś nowość - kto czyta, nie błądzi.
--
Ikselka.
|