Data: 2004-01-10 21:23:01
Temat: Re: Perfumy a degeneracja
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kasia" <m...@y...com> napisał w wiadomości
news:052a.00000208.400062aa@newsgate.onet.pl...
> > Dla mnie wniosek jednoznaczny: Myjmy się (mydłem
> > bezzapachowym) a pachnijmy sobą!
>
> no ale co to oznacz pachnijmy soba, bo nie wiem jak dla ciebie ale dla
mnie
> zapach potu jest nieprzyjemny:( (nawet jak sie wyszorujesz mydlem to po
jakims
> czasie w ciagu dnia spocisz sie.
>
> osobiscie bardzo lubie mieszanke tego typu u mezczyzn... ladne perfumy,
> piepierosy i alkohol no i to cos ( a to cos to zapewne to o czym pisales)
ale
> wszystko miarowo, bo wiadomo ze jesli ktos jest przepalony albo zapity tak
ze
> az oczy pieka to wcale to nie jest przyjemne ale tak z umiarem to ah,
lepszego
> afrodyzjaka mi nie trzeba.
To chyba znaczy dokładnie to co napisałaś, ale osobiście wywaliłbym tylko
smród papierosów, nie wiem z resztą skąd w tym kontekście wzięło Ci się
słowo zapach ;)
No ale różne są gusta i różnie ludzie rozumieją różne pojęcia. Takie na
przykład słowo "samopoczucie", jak mam dobre samo-poczucie to się zwykle
bezzwłocznie idę wykąpać ;)))))))))
> ps. czy to normalne??:)
TAAAAAAK :))))))))))
Pozdrawiam
Andrzej
|