Data: 2010-02-28 14:15:00
Temat: Re: Piaskownica - przeniesione z Re: nowa amnestia cbneta :)
Od: "gizio" <g...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hmdsb5$63j$1@news.onet.pl...
> czerwony pisze:
>
>> Jednak się zastanawiam: czy to wszystko, o czym tam piszesz wyżej
>> nie wydaje Ci się jakieś ... skrajnie nieistotne z punktu widzenia
>> Twoich zmagań ze sobą w relacjach z TŻ i potencjalnego ryzyka, że
>> Twój związek z dnia na dzień szlag trafi ?
>
> No dobra, trafi. I co?
> Co wg ciebie stracę, a co zyskam?
>
>> Z drugiej zaś strony ... Każde Twoje otwarcie na kwestie emocjonalne,
>> otwieranie sięna kogokolwiek w tym temacie wydaje się ~bezcenne.
>
> Za to twoje ułomne.
> Twoje podejście do moich relacji z innymi wygląda np. tak:
> twój dzieciak chce mierzyć do mnie np. z łuku,
> mnie się to nie uśmiecha,
> a ty na to: ENder, jesteś nienormalny popaprańcu,
> powinieneś postawić sobie jabłko na głowie,
> jak dzieciak może postrzelać sobie z łuku,
> zobacz, przecież każdy ma jabłko na głowie,
> no może za wyjątkiem kilku sku*wysynów.
:) Mistrzu Manipulacji i Rozmywania Odpowiedzialności
- sugerowanie, że mój dwuletni syn ma coś wspólnego
z Twoim brakiem poczucia bezpieczeństwa - to już
naprawdę nie przejdzie ... ;) Chciałbym Ci pomóc ...
Spojrzałem na niego i niemo spytałem, co o tym sądzi
- nie skumał ... Pobiegł za siostrą do pokoju
i bawią się teraz ze świnką morską ;)))
A bardziej na serio to ...
To ...
Patrz wyżej - to jednak nie przejdzie ... ;)
A naprawdę na serio: zacznij może przedstawiać sprawę
tak: "Co ja za to mogę, że w zwiazkach z kobietami,
jak się tylko otwieram, to mam poczucie, że stawiam
sobie jabłko na głowie i zapraszam je do strzelania ?"
Bądź zainteresowany tematem w ten sposób, nie rozrzucaj
tego ciągle na boki, na otoczenie, na zewnatrz. Już Ci
mówiłem - ani ja ani moja żona nie nosimy żadnych
jabłek na głowach i do siebie nie celujemy.
|