Data: 2004-11-15 14:42:24
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Iwon(k)a" wrote:
> to, ze nie czujesz, nie oznacza, iz byloby o wiele
> lepiej gdybys miala jednak wiecej czasu spedzanego
> z mezem. tzn nie mowie o problemach, ale raczej o
> jakosci malzenstwa.
Moze byloby lepiej, moze nie. Iwonko, nie lubie gdybac jesli nie mam
mozliwosci nic zmienic. Na pewno czulabym sie lepiej majac TZ czesciej.
Ale, ze na razie nie ma takiej mozliwosci- buduje opierajac sie na tym
co mam i nie szukam problemów tam, gdzie ich dotad nie bylo ( jak np. w
kwestiach finansowych :) )
Faktem jest, ze jak na razie ( odpukac :) nie mamy problemów na laczu
komunikacyjnym. Staramy sie jak najwiecej rozmawiac, przekazywac sobie
swój punkt widzenia, budowac kompromisy. Porównujac nas z parami
znajomych, rodziny, itp - mam wrecz wrazenie, ze wiecej tego w moim
zwiazku niz u ludzi, przebywajacych ze soba czesciej, dluzej, widzacych
sie dzien w dzien. Majac dla siebie malo czasu- staram sie nie marnowac
go, nie rozdrabniac na rozmowy o niczym i bycie obok siebie a nie razem.
Pracuje aby tego nie zgubic gdzies po drodze, na razie ze skutkiem
dobrym.
W kazdym razie IMHO recepta na udane malzenstwo nie jest sama ilosc
spedzanego razem czasu a rowniez jego jakosc- to co chce sie wlozyc w
ten czas.
pzdr
agi
|