Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "AnieszkaP" <g...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Pieniądze od rodziców było: Do czego przydaje się teściowa?
Date: Sun, 30 Jun 2002 01:04:04 +0300
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 69
Message-ID: <aflbm9$dh1$1@news.tpi.pl>
References: <afh06q$aq8$1@korweta.task.gda.pl> <afh6ep$73b$1@news.tpi.pl>
<afh855$is4$1@news.tpi.pl> <afh938$pm0$1@news.tpi.pl>
<afhdar$s3v$1@news.tpi.pl> <afk37l$168$1@korweta.task.gda.pl>
<afk8i5$8av$8@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pc119.szczecin.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1025389066 13857 213.76.58.119 (29 Jun 2002 22:17:46 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 29 Jun 2002 22:17:46 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2813.3000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2813.3000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:16817
Ukryj nagłówki
"MOLNARka" <g...@h...pl> wrote in message
news:afk8i5$8av$8@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Nixe" <n...@i...pl> napisał
>
> > A co to za wstyd przyjąć pomoc od najbliższej rodziny? Zakładam cały
czas,
> że
> > nie jest to pomoc wyżebrana, wymuszona, tylko z własnej inicjatywy
> rodziców.
>
> No widzisz ...a dla mnie to wstyd.
> Niech będzie, że to mój prywatny bzik (przyznałam się tu już do kilku więc
> co mi tam ;-)))
> Ja bym się czuła poniżona.
Dla mnie to tez bylby wstyd, gdybym musiala poprosic mojego ojca o pomoc
finansowa. Tez czulabym sie ponizona........Od poczatku studiow sama sie
utrzymywalam i nie bralam od niego ani zlotowki, ale wolalabym sie tak nie
czuc, wolalabym miec ten komfort psychiczny, ze gdybym faktycznie
potrzebowala pomocy to moglabym sie do niego zwrocic o pomoc bez poczucia
ponizenia i wstydu (z drugiej strony jestem na 99% przekonana zeby mi tej
pomocy finansowej nie odmowil-mowa oczywiscie o pozyczce). Prawde mowiac
zawsze troche zazdroscilam tym osoba, ktore mialy ten komfort ze ich
rodzice poczuwali sie do finansowania chociazby ich studiow czy nawet
drobnych przyjemnosci, ze nie musialy tak skrupulatnie przeliczac wydatkow.
> > Jestem natomiast zagorzałą przeciwniczką poglądów (a są ludzie, którzy
je
> > wyznają) mówiących o tym, że rodzice są_zobowiązani_do pomocy dzieciom,
> gdy
> > te żyją poniżej jakiegoś poziomu, albo nie dają sobie rady. I vice versa
> > zresztą też. Ta pomoc może być udzielona, ale nigdy_musi_
>
> O to to ... !
> Chyba nareszcie dotknęliśmy sedna (bo mi właśnie najbardziej o to chodzi
ale
> jakoś mam zaćmienie umysłowe i nie bardzo potrafię to sprecyzować).
> Pozdpisuję się pod tym obiema rękami ;-)
Tez moge sie pod tym podpisac. Zreszta rodzina mojego meza (konkretnie jego
bracia) maja mi to bardzo za zle- bo jak moj maz mnie nie znal to mogli go
bezustannie naciagac, a teraz ja zalozylam szlaban na kase. I nie chodzi tu
o to ze jestem tak bardzo wredna ze nie chce im pomoc, bo kupuje ich
dzieciom prezenty, teraz zobowiazalismy sie do kupienia calej wyprawki
szkolnej meza chrzesniakowi- ale denerwuje mnie jak ktos probuje na mnie
cokolwiek wymusic tylko dlatego ze nam sie dobrze powodzi a im nie.
Agnieszka
|