Data: 2005-05-26 12:01:10
Temat: Re: Planowane nasadzenia, cięcia, itp...
Od: "Rajmund M." <t...@a...es>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Kulesz " napisał:
>> Dziękuję za rzeczową radę.
>> Ja wiem, że nam, ignorantom, powinno się pozabierać nasze ogórdki i w
>> papierach wpisać dożywotni zakaz zbliżania się do wszelkich roślin. Tak
>> się
>> jednak składa, że cis, o którym mowa, rośnie na mojej ziemi i albo go
>> zepsuję, albo zapewnię mu dobre warunki rozwoju. Myślałem, że na tym
>> forum
>> dowiem się jak nie zrobić pierwszego i jak najlepiej osiągnąć drugie. I
>> ciągle wierzę, że się nie myliłem.
>
> Z grubej rury...
Po prostu nie lubię jak się mną podłogę wyciera ;-) Są fora, na których
proszę o rady, są też takie, na których ja ich udzielam. I w życiu nie
przyłoby mi do głowy z góry potraktować jakiegoś nowicjusza tylko dlatego,
że naiwne pytania zadaje...
> ale się postaram:)
Ogromne dzięki.
> Cisy można ciąć wczesną wiosną przed wypuszczeniem młodych przyrostów. Ale
> można też ciąć latem, np. w lipcu-sierpniu, gdy tegoroczne przyrosty są
> już
> sztywne. I jest to jedna z nielicznych roślin, która wypuści nowe igły
> nawet z
> ogołoconych grubych gałęzi.
Super. To właśnie chciałem wiedzieć.
> Natomiast jeśli Twój okaz jest stary, to może
> jednak rozłożyć sobie cięcie na parę sezonów? w tym roku przyciąć tak z
> 1/3, w
> kolejnym to samo itd.? Zdroworozsądkowo - jeśli przytniemy całość
> radykalnie,
> to nie tylko roślina będzie wyglądać okropnie, ale jeszcze duży stary okaz
> będzie długo regenerował.
Jasne. Taki właśnie mam zamiar. Zdaję sobie sprawę, że to zabawa na lata...
> No i sugerowałabym użycie ręcznych narzędzi, bo tnie
> się nimi wolniej i można się przy tym namyślać:)
Ja nawet ligustrowy żywopłot tnę ręcznie. Nie wygląda on potem "jak od
linijki", ale jakiś taki bardziej ludzki jest ;-)
> Jeśli zaś ciąłbyś jakieś super-
> grube konary (zdjęcie by się przydało), to warto pomyśleć o zabezpieczeniu
> rany.
Nie, nie. Grubych konarów nie ma, bo drzewko jest niewielkie - jakieś 1,5
metra od ziemi. Stąd właśnie pomysł, że pewno da się uformować. A że ktoś
już kiedyś zaczął mu robić krzywdę (stożek wzrostu ma ucięty) i zaniechał,
to przecież nie zostawię go takiego nijakiego...
> Ja stosuję maść ogrodniczą zmieszaną z Miedzianem, ale środki są różne.
> Poza tym teoretycznie stary okaz nie wymaga jakiegoś specjalnego
> nawożenia, ale
> po cięciu jednak warto zastosować jakieś wspomaganie:)
Jasne. Stokrotne dzięki raz jeszcze.
Pozdrawiam,
Rajmund
--
http://www.whisky.pl
|