Data: 2009-01-05 14:01:01
Temat: Re: Po Świętach
Od: Panslavista <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 5 Sty, 13:34, "Bluzgacz" <p...@w...org> wrote:
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w
wiadomościnews:g45uoisvv0au$.tqryj5z1kj92$.dlg@40tud
e.net...
>
> > A co jest złego w śledziach i salcesonie na śniadanie? - dobrze
> > przyrządzone, bielutkie, tłuściutkie śledzie lub salceson własnego wyrobu,
> > taki prawdziwy, to specjały, jak dla mnie, pierwszej klasy, czy czymś
> > zwanym "serem", a właściwie tylko będącym wyrobem seropodobnym...
> > Czyli samo nazewnictwo potrawy niczego tu nie czyni: ten śledź równie
> > dobrze może być "szynką"... Ważne jest po prostu, aby jeść
> > dobre=rzetelnie_zrobione rzeczy... zwłaszcza na śniadanie ;-)
>
> Proponuje wszystkim, aby nie brac pod uwage jakichkolwiek wypowiedzi
> kretynki-xxxlki na tematy kulinarne z prostej przyczyny: jezeli ktos (czyli
> ona) uwaza, ze Majonez Kielecki jest najlepszym majonezem, to tak naprawde
> chuja ma pojecia o dobrym smaku i wszelkie uwagi w tym temacie nalezy
> traktowac jako zart (dretwy) z jej strony.
> No, a jezeli ktos popiera wpierdalanie tlustych sledzi/salcesonu na
> sniadanie to potwierdza tylko swoje ograniczenie i brak poczucia smaku i
> gustu o ktorych wspomnialem powyzej.
> --
> Bluzgacz
Dobre wyroby garmażeryjne czy masarskie to sztuka sama w sobie,
co o tym moze powiedzieć parch taki jak ty?
Jedz co jesz - nam to nie przeszkadza, że zjesz sobie gefilte fisz czy
inny twój cymes, zamiast dobrze przyrządzonych śledzi - wspaniałych,
tłustych ulików zamarynowanych z cytryną i cebulą i zalanych po
odpowiedniej maceracji dobrym olejem, a do tego napijesz się dobrej
czystej wódeczki, nie zadużo - tak na smak.
Moje wybory nie muszą być takie jak twoje i vice versa. Nawet
gdybyś była moja kobietą.. Śledź to jest koszerne jedzenie, ale do
salcesonów też nikt ciebie nie przymusza... Choć są pyszne w smaku...
|