Data: 2006-12-17 11:44:21
Temat: Re: Pobawiłem się w małego śledczego
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka"
w news:1166317896.838339.274310@16g2000cwy.googlegroup
s.com...
/.../
Hanko droga :))
No, nie mogę już wytrzymać... (z rozbawienia) i chyba się podzielę.
Ryzykując poważne zagrożenie, że od Przemka dostanę
co najmniej czerwoną kartkę ;)))...
Widzę, że miałabyś ochotę, ale boisz się.
Tak to jest, przy przekraczaniu Kręgów Mocy.
Miałem nadzieję cichą, że zapytasz mnie co najmniej, ile tych kręgów jest,
no ale (może i słusznie) nie zapytałaś :).
W każdym razie - widzę wyraźnie, że Przemek robi wszystko
co w jego mocy, by gładko przeprowadzić Cię za rączkę ..
o zgrozo - do drugiego Kręgu Mocy!! :))...
> Przemysław Dębski napisał
> > Pa - małpo w czerwonym :)
> Wrrrrrrrrr
> :))
A Ty, powoli, powoli ale coraz pewniej, zaczynasz chyba rozumieć,
że za wszelkie emocjonalne wybuchy jakie towarzyszą nam w naszym
życiu jesteśmy odpowiedzialni tylko my sami. Wszystko, z czym się
stykamy jest przecież WYŁĄCZNIE naszą własną interpretacją
tego, co na zewnątrz naszych kokonów.
Jeśli więc _pozwalamy sobie_ by "krzywdziła nas" czyjaś opinia,
bądź "rzucane nam w twarz" epitety, to może oznaczać to tylko jedno -
nasze nieprzygotowanie, niepewność, słabość, ...
obawę, że być może opinia publiczna weźmie to za dobrą monetę.
Tak, jakby "opinia publiczna" nie miała obowiązku mieć własne oczy
i uszy a przede wszystkim rozum.
Oczywiście stoi za tym obawa, co do poczucia własnej wartości -
której nie mamy w zasadzie jak sprawdzić, jak tylko przez konfrontację
z otoczeniem. Ale przecież pierwszym i głównym weryfikatorem
NASZEJ wartości powinien być nasz własny rozum!!
Tak więc - głowa do góry. Zarówno "kretyny" JeTa - włączone bez związku
gdzieś tam ostatnio w mojej stopce, jak "czerwone maupy" Przemka, są
przejawem tego samego dążenia - pobudzenia adresata do myślenia
nie w kategoriach ataku i obrony, ale z dystansu i w poczuciu własnej
wartości właśnie. Jeśli pozwalamy, by coś absurdalnego przylgnęło do
nas w naszym własnym mniemaniu, oznacza to nasze cofnięcie się
(w kręgach mocy).
Jeśli na takie "obrzucenia" reagujemy emocjonalnie, oburzeniem,
powagą, strachem - a może nawet chęcią odwetu, oznacza to tylko
jedno. Masz MIĄŻSZ jest zbyt delikatny i musimy go jakoś utwardzić
(miąższ w czaszce ;)). Oczywiście - oby nie za mocno, bo za mocne
utwardzenie oznacza - hmmm ;) - niewydolność umysłową przy wchłanianiu
informacji. A to jest jeszcze bardziej niebezpieczne jak nadmierna miękkość.
Kto ma uszy nie słucha
Kto ma oczy niech patrzy...
:))
No, to teraz Przemek możesz mnie zj**bać doszczętnie.
Tak, jak nawet Bluzgacz nie potrafi ;))).
Zdrówko
All
p.s. Dla mnie na przykład - żółta maupa to epitet, który gładko i lustrzanie
powinien przylgnąć do autora czerwonej maupy - i sądząc po wcześniejszych,
nerwowych reakcjach, odnośnie wysokości plonów z metra buraka cukrowego
za zachodnią granicą, trafiłby w serce problemu. Choć zdecydowanie, czerwony
działa mi również na nerwy ;)).
|