Data: 2009-05-31 09:05:02
Temat: Re: Pobieranie krwi z zyly i z palca
Od: biggero <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czyli tarczycy Ci nie wycięli?
Nie wycięli bo w ch. G-B najpierw się czeka, aż nadczynność sama
przejdzie (na tych tyreostatykach się trzyma pacjenta wtedy), dopiero
później przystępuje się do ubijania tarczycy.
Nie musieli koniecznie wycinać - tarczycę się ubija właśnie jodem
promieniotwórczym. Jod jest metodą o tyle lepszą, że u pewnej części
nie dochodzi do niedoczynności tarczycy i nie ma stresu dla organizmu
związanego z operacją i nie trzeba robić operacji (nie zajmuje się
sali, lekarzy, itd. - dobre dla kosztów i dla innych pacjentów, którzy
czekają w kolejce na operację). No i po operacji często trzeba
tarczycę i tak dobić tym jodem. Operację wycięcia robi się teraz w
pierwszej kolejności przy raku.
Tyle teoria. W praktyce, gdyby lekarze wiedzieli, że ta metoda z jodem
będzie się u ciebie tak chrzanić, to może zdecydowaliby się na
operację od razu. W tej chwili w Twojej sytuacji Maju potrzebna jest
tzw. męska decyzja, tzn. czy nie lepiej przypadkiem zdecydować się na
operację i nie brnąć dalej w beznadzieję z tym jodem. I o tym powinnaś
porozmawiać z lekarzem - przy czym lekarze z przychodni, nie operujący
siłą rzeczy preferują metody, które oni sami mogą wykonać i
kontrolować i otym trzeba też pamiętać - więc o operacji najlepiej
gadać z lekarzami operującymi.
> rany, I slysze! zawsze mi mowiono wlasnie, zeby zginac, no i juz wiem, skad
> mam zrosty.
Zginanie powoduje:
- Naciągnięcie i zluzowanie żyły, co dodatkowo powoduje jej
podrażnienie i dodatkowe zapalenie
- NIemożliwość dociśnięcia wacikiem żyły - przez co robi się krwotok
(siniak), a więc znowu zapalenie
- Przedłużenie czasu zasklepiania się z powodu niedociśnięcia żyły i
sączenia krwi
-> w efekcie przedłużenie czasu gojenia i dodatkowo zwiększony odczyn
zapalny, przez co jeszcze goi się gorzej i boleśniej. Czy SLE nie
zwiększa jeszcze tego odczyny zapalnego?
> biggero, a czy mozna cokolwiek zrobic, zeby zyly dla pielegniarki byly
> "bardziej widoczne"? w zaleznosci od pielegniarki, roznie trafiam, ale zwykle
> zle. wtedy slysze, ze powinnam przed badaniem wypic duzo wody,
Przy wypiciu wody zwiększa się objętość krwi, a więc i żył. Tyle
tylko, że jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, czemu przy tym
zaleceniu nie zaleca się od razu, że trzeba ograniczyć sikanie? Ja
zwiększoną ilość wody od razu wysikuję. I ogólnie ta metoda jest
bardzo niewygodna, a zaburzanie homeostazy organizmu (przez
wpompowanie dużej ilości wody) i rozcieńczanie krwi wodą może
ewentualnie mieć jakiś wpływ na wyniki.
Takie sposoby, to są dobre przy transfuzji krwi, gdzie nie zależy na
wynikach.
Jeśli chodzi o żyłę na łokciu, to ważne jest jak mocno zaciśnięta jest
opaska uciskowa i jak to jest opaska uciskowa i ile razy trzeba
zacisnąć pieść po założeniu opaski.
Gdzieniegdzie opaska jest słaba, a pompowanie pięścią ograniczono do
zera - wszystko w imię zwiększenia wygody pacjenta, bo wypełnianie
żyły w ten sposób nie jest przyjemne (powodujemy to, że żyła jest
rozrywana). W Twoim Maju przypadku takie wygodnictwo przynosi opłakane
skutki. I widać wyraźnie, że napełnianie się wodą jest bez sensu - tu
jest ważna technika i dokładne trzymanie się procedury. No i jeszcze
trochę predyspozycji do tego, bo niektórym pielęgniarkom to się nigdy
nie udaje.
Jedna taka "zdolna" pielęgniarka wstrzyknęła mi powietrze do żyły. Nie
wiem, jak ona to zrobiła, bo już na tą chwilę samego pobierania się
nie patrzę i czy w ogóle to zrobiła, ale była tam panika, wołanie po
inną pielęgniarkę i w ogóle. To jedna z wielu takich historyjek...
pozdrawiam i nie daj się krwiopijcom
B.
|