Data: 2002-07-30 07:29:49
Temat: Re: Poczucie winy
Od: "TheStroyer" <a...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Przypadek sam w sobie nie istotny. Ale spotkaliście się z czymś takim,
żeby
> ktoś zawinił i jeszcze chciał żeby mu wynagrodzić jego poczucie winy?
W ogole co to za "wina"? Ze ktos przyszedl w gosci nie o tej porze, co
powinien? Po prostu sobie zazartowal, bo bylo mu glupio; liczyl
na poczucie humoru gospodarza, albo na to, ze jakos sie wyluzuje
sytuacja. Swoja droga, czy gosciem "nie w pore" byla kobieta? Tego typu
kokieteria to raczej domena plci pieknej, aczkolwiek nie upieram sie, byc
moze sa i tacy faceci. Ja zazwyczaj slysze takie teksty od pan, ktore zawsze
przychodza nie w pore, spozniaja sie nagminnie i jeszcze z milym usmieszkiem
melduja, ze maja poczucie winy i oczekuja dowartosciowania. Tyle, ze ja mam
poczucie humoru, no a poza tym lubie damska kokieterie, bo z reguly milo
sie konczy ;))
JGrabowski
|