« poprzedni wątek | następny wątek » |
341. Data: 2010-03-10 20:47:46
Temat: Re: Poddaję sięEnder pisze:
> Mam z powrotem wejść na drzewo i próbować się dogadać (poprosić?)?
> Albo może zepchać lub znieść 'na barana'?
> Nie dość że człowiek stoi, nawołuje do zejścia i czeka, to jeszcze
> marudzisz? ;-P
To chociaż trampolinę rozłóż, żeby nie tak bolało, jak spadnę.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
342. Data: 2010-03-10 20:48:57
Temat: Re: Poddaję sięEnder pisze:
> Że nie pamiętasz nawet swojego lwa, o ile go w ogóle poznałaś ;-P
Mojego lwa już ja dobrze znam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
343. Data: 2010-03-10 20:54:13
Temat: Re: Poddaję sięDnia Wed, 10 Mar 2010 12:44:32 +0100, medea napisał(a):
> Ender pisze:
>
>> No nie wiem.
>> Jak ktoś jest niemiły i bezczelny
>> (inne cechy podobne pominę w dalszym opisie),
>> to chyba naturalne,
>> że wolałbym jej nie lubić i nie ryzykować sympatii?
>> Czy teraz coś ze mną jest nie tak?
>
> Czyjś dobry wygląd wystarczy Ci, żeby zniwelować czyjąś głupotę,
> bezczelność itd? (abstrahuję od konkretnego przypadku oczywiście)
>
> Ewa
Najgorzej, jak ktoś i paskudny, i bezczelny, i głupi (abstrahuję od
konkretnego przypadku), to ja już wolę ładnego.
:-P
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
344. Data: 2010-03-10 20:56:41
Temat: Re: Poddaję sięDnia Wed, 10 Mar 2010 12:46:04 +0100, medea napisał(a):
> Ender pisze:
>> medea pisze:
>>> Ender pisze:
>>>
>>>> A ty jeszcze Ixi tak nie nazwałaś?
>>>
>>> Nigdy jej tak nie nazwałam.
>>
>> Przecież tak napisałem. Że jeszcze.
>> Ale jesteś na dobrej drodze.
>
> Wcale do tego nie zmierzam nawet.
> Co mi się w niej nie podoba, to chyba w miarę jasno zwykle formułuję.
>
A usiłowałaś kiedyś sformułować (sobie samej - ja się o komplementy nie
dopominam, bo wiem, co mam dobrego, a co złego), co Ci się we mnie podoba?
- wiesz, tak można wiele zyskać dla siebie i we własnym interesie (nie żeby
jakieś bonusy z mojej strony, ale dla siebie samej bonus od samej siebie).
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
345. Data: 2010-03-10 20:57:53
Temat: Re: Poddaję sięmedea pisze:
> żeby nie tak bolało
tak nie bolało (oczywiście)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
346. Data: 2010-03-10 20:58:28
Temat: Re: Poddaję sięDnia Wed, 10 Mar 2010 13:03:11 +0100, Ender napisał(a):
> medea pisze:
>> Ender pisze:
>>> medea pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>
>>>>> A ty jeszcze Ixi tak nie nazwałaś?
>>>>
>>>> Nigdy jej tak nie nazwałam.
>>>
>>> Przecież tak napisałem. Że jeszcze.
>>> Ale jesteś na dobrej drodze.
>>
>> Wcale do tego nie zmierzam nawet.
>> Co mi się w niej nie podoba, to chyba w miarę jasno zwykle formułuję.
>
> Bardzo jasno, czasem aż daje trochę po oczach ;-P
> ENder
Spokojnie, zawsze zdążam je zmrużyć :-)
--
Ikselka.//z przymrużeniem...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
347. Data: 2010-03-10 20:58:47
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> A usiłowałaś kiedyś sformułować (sobie samej - ja się o komplementy nie
> dopominam, bo wiem, co mam dobrego, a co złego), co Ci się we mnie podoba?
Pewnie. I nawet o tym też pisałam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
348. Data: 2010-03-10 21:03:24
Temat: Re: Poddaję sięDnia Wed, 10 Mar 2010 13:07:39 +0100, Ender napisał(a):
> W przypadku ewidentnej głupoty i bezczelności owszem
> musiałbym się ewentualnie zmusić do poszukania jakiś zalet,
> na których można byłoby oprzeć choć odrobinę sympatię,
> ale to czasem jest do zrobienia ;-)
Prawda!
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
349. Data: 2010-03-10 21:06:01
Temat: Re: Poddaję sięEnder pisze:
> medea pisze:
>> Ender pisze:
>>
>>> Że nie pamiętasz nawet swojego lwa, o ile go w ogóle poznałaś ;-P
>>
>> Mojego lwa już ja dobrze znam.
>> Ewa
>
> No tak, pewnie sama go wypatroszyłaś i wypchałaś ;-P
Za to się mogę teraz bez obaw przytulić.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
350. Data: 2010-03-10 21:11:50
Temat: Re: Poddaję sięXL pisze:
> Dnia Tue, 09 Mar 2010 22:51:33 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 09 Mar 2010 22:39:13 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Tue, 09 Mar 2010 22:17:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Tue, 9 Mar 2010 21:29:11 +0100, Ender napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Sam również generuję zyski dla innych.
>>>>>>>> I jeśli ktoś potrafi mnie wykorzystać i zrobi to z głową,
>>>>>>>> zasłuży prędzej na mój szacunek niż pretensje.
>>>>>>>> W ogólnym rozrachunku to będzie uczciwa wymiana.
>>>>>>> Dokładnie. I vice ja :-)
>>>>>> I fakt, że Ender żyje w nieformalnym związku, zdradza swoją partnerkę z
>>>>>> rozmysłem, nie zamierza mieć dzieci, tak Was do siebie zbliża?
>>>>> Raczej właściwe=prawidłowe rozumienie faktu niebycia zamężną/żonatym w
>>>>> kontekście zdrady jako zjawiska następującego tylko i wyłącznie (!!!) po
>>>>> obietnicy/deklaracji wyłączności, obietnicy wyrażonej w jasnej i wyraźnej
>>>>> dla partnerów i otoczenia formie.
>>>>> Której to obietnicy Ender i jego Partnerka sobie nie byli dali, co
>>>>> pozostawia sytuację jasną dla obojga oraz ich otoczenia.
>>>> XL rujnujesz mój szacunek do Ciebie. Zapięłaś koszulę, a guziki
>>>> strzelają pod sufit.
>>> Piszę coś innego, niż kiedykolwiek na temat Endera i mojego stosunku do
>>> zdrady?
>> Zaklepujesz swoją powagą zdradę. A Ender się cieszy, bo ma obliczu
>> autorytetu poparcie.
>
> Nie przypisuj mi niczego, czego nie powiedziałam. Zdrada to naruszenie
> obietnicy, w tym obietnicy lojalności (w wielu sprawach, także w
> interesach, obronności itp ).
> Obietnica w związku to... deklaracja zawarcia małżeństwa lub małżeństwo.
Gdyby ciocia miała wąsy, byłaby wujaszkiem.
Twoja postawa to szczyt zakłamania i kunktatorstwa.
Potrzebujesz sojusznika, adoratora? Zawsze mi się wydawało, że płyniesz
pod prąd i nie potrzebujesz takich tanich pochlebców. Bardzo się
sromotnie zawiodłam.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |